Antykoncepcja
Antykoncepcja
W Polsce dostępność do środków antykoncepcyjnych można porównać z krajami Trzeciego Świata - uważają specjaliści. Są drogie, lekarze nie chcą przepisywać recept, a władza robi wszystko, żeby o zajściu w ciążę decydowała sama natura.
- Mogłoby się wydawać, że w krajach muzułmańskich o środki zapobiegające ciążę jest trudniej niż u nas, ale to nieprawda. Nawet w Tunezji czy Libii pigułki są bardziej dostępne niż u nas - twierdzi Andrzej Depko, seksuolog. - Mamy tu trzeci świat.
Pierwszym z czynników, które ograniczają dostęp do antykoncepcji, jest jej wysoka cena - to pierwszy punkt, na który zwracają uwagę autorzy raportu. Państwo refunduje tylko cztery środki, które zapobiegają ciąży - ale dlatego, że ich podstawowym przeznaczeniem jest leczenie chorób. Tymczasem pigułki - wśród kobiet druga co do popularności metoda zapobiegania ciąży - kosztują nawet 40 zł za opakowanie, które wystarcza na miesiąc. Właściwie niedostępne są środki stosowane po stosunku, które na Zachodzie można kupić w każdej aptece. Trudności robią sami lekarze. Część z ginekologów widzi je jako środek poronny i dlatego nie chce ich przepisywać.
Według raportu w naszym kraju trudno także o wyczerpujące wiadomości na temat dostępnych metod antykoncepcyjnych: sposobu ich działania, zalet i skutków ubocznych. Dotyczy to przede wszystkim mniejszych miast i wsi. - Mamy prawo do rzetelnej informacji, która powinna dotrzeć do każdego - twierdzi Andrzej Depko. - Tymczasem na wsiach o seksualności i antykoncepcji wciąż decyduje światopogląd, a nie wiedza.
Dlaczego jest tak źle? Chęć zapobiegania ciąży w Polsce cały czas jest czymś wstydliwym. Autorzy raportu zauważają, że w mniejszych miejscowościach kobiety wstydzą się chodzić do ginekologa. Boją się przede wszystkim posądzeń o aborcję.
Złą propagandę robią antykoncepcji politycy, którzy promują w większości przypadków nieskuteczne naturalne metody planowania ciąży, co zostało ujęte w raporcie. Tymczasem Ministerstwo Zdrowia za najlepszą metodę zapobiegania ciąży uważa kalendarzyk małżeński i miało zamiar nawet poprowadzić wielką kampanię promującą jego używanie. A posłowie partii rządzącej głośno wypowiadają się na temat szkodliwości środków antykoncepcyjnych i ich wpływu na bezpłodność.
Metro
to sa dane z raoprtu opracowanego przez Federację na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.
Zgadzacie sie z powyzszymi stwierdzeniami? CO powinno sie zmienic?
- Mogłoby się wydawać, że w krajach muzułmańskich o środki zapobiegające ciążę jest trudniej niż u nas, ale to nieprawda. Nawet w Tunezji czy Libii pigułki są bardziej dostępne niż u nas - twierdzi Andrzej Depko, seksuolog. - Mamy tu trzeci świat.
Pierwszym z czynników, które ograniczają dostęp do antykoncepcji, jest jej wysoka cena - to pierwszy punkt, na który zwracają uwagę autorzy raportu. Państwo refunduje tylko cztery środki, które zapobiegają ciąży - ale dlatego, że ich podstawowym przeznaczeniem jest leczenie chorób. Tymczasem pigułki - wśród kobiet druga co do popularności metoda zapobiegania ciąży - kosztują nawet 40 zł za opakowanie, które wystarcza na miesiąc. Właściwie niedostępne są środki stosowane po stosunku, które na Zachodzie można kupić w każdej aptece. Trudności robią sami lekarze. Część z ginekologów widzi je jako środek poronny i dlatego nie chce ich przepisywać.
Według raportu w naszym kraju trudno także o wyczerpujące wiadomości na temat dostępnych metod antykoncepcyjnych: sposobu ich działania, zalet i skutków ubocznych. Dotyczy to przede wszystkim mniejszych miast i wsi. - Mamy prawo do rzetelnej informacji, która powinna dotrzeć do każdego - twierdzi Andrzej Depko. - Tymczasem na wsiach o seksualności i antykoncepcji wciąż decyduje światopogląd, a nie wiedza.
Dlaczego jest tak źle? Chęć zapobiegania ciąży w Polsce cały czas jest czymś wstydliwym. Autorzy raportu zauważają, że w mniejszych miejscowościach kobiety wstydzą się chodzić do ginekologa. Boją się przede wszystkim posądzeń o aborcję.
Złą propagandę robią antykoncepcji politycy, którzy promują w większości przypadków nieskuteczne naturalne metody planowania ciąży, co zostało ujęte w raporcie. Tymczasem Ministerstwo Zdrowia za najlepszą metodę zapobiegania ciąży uważa kalendarzyk małżeński i miało zamiar nawet poprowadzić wielką kampanię promującą jego używanie. A posłowie partii rządzącej głośno wypowiadają się na temat szkodliwości środków antykoncepcyjnych i ich wpływu na bezpłodność.
Metro
to sa dane z raoprtu opracowanego przez Federację na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.
Zgadzacie sie z powyzszymi stwierdzeniami? CO powinno sie zmienic?
Re: Antykoncepcja
Dla mnie to jakieś dziwne. toż to normalne, nawet naturalneChęć zapobiegania ciąży w Polsce cały czas jest czymś wstydliwym
Re: Antykoncepcja
Bo ja cały czas powtarzam-tam gdzie kończy się logika,zaczyna sie Polska.
Re: Antykoncepcja
a może władze boja się niżu demograficznego?!
Becikowe już zabrali, to teraz będą zmuszać kobiety do zajścia w ciążę.
Kalendarzyk małżeński totolotek. chybił-tafił
Becikowe już zabrali, to teraz będą zmuszać kobiety do zajścia w ciążę.
Kalendarzyk małżeński totolotek. chybił-tafił
Re: Antykoncepcja
Poska jest krajem katolickim, w którym najwiecej do powiedzenia mają emerytki słuchajace ojca Tadeusza. Osobiście takze niezgadzam się z kilkoma metodami, ale nie dotyczącymi antykoncepcji, ale środków stosowanych po zapłodnieniu. Jednak nie wolno odebrać kobiecie prawa decydowania o sobie i swoim potomstwu. To kobiety powinny decydować.
- Anielica88
- Posty: 247
- Rejestracja: 20 maja 2006, o 18:42
Re: Antykoncepcja
zgadzam sie w zupelnosci nie wolno im tego odebrac, kazda kobieta odczuwa czuje kiedy jest najlepszy moment by zajsc w ciaze a czasem naturalne metody zapobiegania sa nieskuteczne:) wiadomo ile jest teraz problemow z wyregulowaniem miesiaczki, czasem bez interwencji lekrza sie nie obejdzie:)tin pisze: Jednak nie wolno odebrać kobiecie prawa decydowania o sobie i swoim potomstwu. To kobiety powinny decydować.
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 6 sty 2007, o 19:24 przez Anielica88, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Antykoncepcja
KK potępia antykoncepcje to ludzie się słuchają, państwo mamy wyznaniowe to czemu się dziwić?
Re: Antykoncepcja
Widzę, że Ministerstwo Zdrowia ma braki edukacyjne skoro uważa kalendarzyk małżenski za najskuteczniejszą metodęGuru pisze:Ministerstwo Zdrowia za najlepszą metodę zapobiegania ciąży uważa kalendarzyk małżeński i miało zamiar nawet poprowadzić wielką kampanię promującą jego używanie.
Re: Antykoncepcja
Tu nie chodzi o to czy ktoś się zna czy nie, tylko o układy. Jaka logika w zmianie prezesa NBP z profesora na magistra?
Re: Antykoncepcja
Rozumiem twoje podejście- jest ono jak najbardziej zasadne, ale mi chodzi o to, że jeśli publicznie wyrażają taką opinie na temat antykoncepcji to świadomie zaniżają swój poziom intelektualny i sprawiają wrażenie albo niedouczonych albo fanatycznych katolików. Co powoduje, że nie można od nich wymagać jakiejś godziwej opieki, skoro przyjmują takie a nie inne stanowisko w tak ważnej - moim zdaniem - sprawie.hmmtt pisze:Tu nie chodzi o to czy ktoś się zna czy nie, tylko o układy. Jaka logika w zmianie prezesa NBP z profesora na magistra?
Ogólnie rzecz biorąc tok myślenia polityków jest pozbawiony wszelkiej logiki.
- Anielica88
- Posty: 247
- Rejestracja: 20 maja 2006, o 18:42
Re: Antykoncepcja
tak zgadzam sie, jets to całkowita racja, mysla tylko o sobie a niby maja bronic naszych interesow i tworzyc dla nas lepszy kraj:p Predzej wiekszosc stad wyjedzie i na tym zakonczy sie istnienie naszego narodu:d Zreszta kto to wie ze bedzie za tysiace lat:dEdyŚka* pisze:Ogólnie rzecz biorąc tok myślenia polityków jest pozbawiony wszelkiej logiki.
pozdrawiam
Re: Antykoncepcja
Antykoncepcja na koloniach i obozach
Zdaniem Wandy Nowickiej, podczas kolonii wiele nastolatek (i zapewne nastolatków) przeżywa swójpierwszy raz". Stąd śmiała propozycja Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, opisana przezŻycie Warszawy":
Organizacja będzie się domagać od ministra edukacji Romana Giertycha, by wychowawcy lub lekarze na obozach i koloniach dla młodzieży mieli do dyspozycji antykoncepcję postkoitalną. Stosuje się ją w ciągu 72 godzin po stosunku w nagłych przypadkach, np. w przypadku pęknięcia prezerwatywy.
Ministerstwo Edukacji Narodowej jest przeciw. Zaś cytowani przezŻW specjaliści ostrzegają, że tego typu antykoncepcja jest wręcz niebezpieczna dla zdrowia.
PAP
A Wy co o tym myslicie?
Zdaniem Wandy Nowickiej, podczas kolonii wiele nastolatek (i zapewne nastolatków) przeżywa swójpierwszy raz". Stąd śmiała propozycja Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, opisana przezŻycie Warszawy":
Organizacja będzie się domagać od ministra edukacji Romana Giertycha, by wychowawcy lub lekarze na obozach i koloniach dla młodzieży mieli do dyspozycji antykoncepcję postkoitalną. Stosuje się ją w ciągu 72 godzin po stosunku w nagłych przypadkach, np. w przypadku pęknięcia prezerwatywy.
Ministerstwo Edukacji Narodowej jest przeciw. Zaś cytowani przezŻW specjaliści ostrzegają, że tego typu antykoncepcja jest wręcz niebezpieczna dla zdrowia.
PAP
A Wy co o tym myslicie?
- Anielica88
- Posty: 247
- Rejestracja: 20 maja 2006, o 18:42
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości