Biotechnologia 2014/15 - UJ

[Morrrigan]

Fakt, masz rację. Czy jednak spadek był aż tak drastyczny?
Słabo mi idzie szacowanie progów . Mam tylko nadzieję, że się dostanę. Będziecie o północy czatować już na wyniki w systemach oke? Czy dopiero rano?

[agnieszka789]

Czatujemy Mam nadzieję, że serwery OKE Kraków nie zawiodą.

[Morrrigan]

Chyba daliśmy się wpuścić w kanał.

[agnieszka789]

Lepiej nie dało się tego ująć

[Morrrigan]

Jak tam, zadowoleni?

[agnieszka789]

Morrrigan, tylko my we dwie atakujemy biotech na UJ?
Ja mam 91,5 pkt, także jestem raczej spokojna A Ty, jak wrażenia?

[Morrrigan]

Mój wynik na biotech wyniósłby 93,5 , też jestem spokojna poszło mi o wiele lepiej niż przypuszczałam.
No to rozpoczynamy rejestrację

[Morrrigan]

No i gratuluję super wyniku Zapewne poznamy się w październiku

[Alessandra]

Orientuje się ktoś, jaki był próg w tamtym roku?

W tamtym roku po 1 rekrutacji próg wyniósł 78/100. Sprawdzałam, bo jest to moje kilkuletnie już marzenie, trochę zawaliłam maturę z chemii i mogę być na styk", ale będę walczyć o miejsce na moim wymarzonym kierunku do ostatniej kropli krwi

[Morrrigan]

Powodzenia!

[Alessandra]

I nawzajem, chociaż u Was to już czysta formalność

[agnieszka789]

Sąsiad urządził mi dziś uroczą pogawędkę nt. Dlaczego nie medycyna?! Ale jak to?". Dowiedziałam się m.in., że po biotechnologii nie ma chleba i wspomnę jego słowa". Cóż, z jednej strony coraz większa ilość komentarzy o braku pracy zaczyna mnie dobijać, ale. Teraz wszyscy się odwracają od biotechu, może za parę lat będziemy miały mniejszą konkurencję?

[Morrrigan]

Tak. Też to czasem słyszę. Ludzi w klasie trochę dziwi a nawet mierzi mój wybór, bo oni marzą o medycynie i nie dostaną się, a ja mogłabym spróbować i tego nie robię. Cóż . Studia medyczne czy w ogóle bycie lekarzem to nie tylko prestiż i pieniądze, ale też zszargane nerwy i olbrzymia odpowiedzialność. Niewiele ludzi zdaje sobie sprawę co to ze sobą niesie, scenariusze z leśnej góry to tylko namiastka tego, co może ich czekać. To osobiście mnie przeraża, poza tym lata studiów, potem specjalizacja, praktyka. To bardzo długo trwa. Ktoś w innym temacie napisał, że jest spełnionym nie-lekarzem i ja też takim będę mam nadzieję. Ale trzymam oczywiście kciuki za przyszłych medyków, żeby się nie dali złamać .

Ale jednak moja rodzina jest zadowolona z mojego wyboru. Mówiłam im, że w Polsce póki co jest cienko jeśli chodzi o zatrudnienie i usłyszałam no to wyjedziesz". Zatem nie martwcie się, najwyżej wyjedziemy .