Co powinnam umieć?

[lifewithpassionx]

Witajcie
Po wakacjach idę do trzeciej klasy gimnazjum, co wiąże się z pisaniem egzaminu gimnazjalnego.
Jak myślicie co powinnam umieć z biologii i chemii? Co opanować do perfekcji? Czy warto uczyć się wszystkiego? Co odpuścić?
Są jeszcze inne przedmioty i nie wiem czy się wyrobię z materiałem ze wszystkiego. Mam też zamiar rozwiązywać arkusze.

Wiem, że to może nienormalne, ale zależy mi na wynikach 60%+. Czekam na rady

[Nitrogenium32]

Trochę dziwnie mi się wypowiadać o gimnazjum, bo w tym momencie ilość materiału wydaje mi się śmiesznie mała.

Z tego, co pamiętam, z każdego przedmiotu ścisłego jest chyba po 6 zadań, więc wcale nie tak dużo. Moim zdaniem poczytaj dokładnie swoje podręczniki, a największą uwagę skup na rzeczach najważniejszych. Egzamin gimnazjalny tak czy siak każdy musi zdać, więc jego poziom nie jest zbyt wysoki. I pamiętaj o najważniejszym - systematyczność. Nie wolno odkładać wszystkiego na ostatnią chwilę.

[lifewithpassionx]

Do zaliczenia jest jeszcze polski, historia, wos, matematyka, przyrodnicze i angielski. To dużo. A nigdy nie wiesz o co zapytają

[Erick]

Czytać ze zrozumieniem.

[Nitrogenium32]

Ja pamiętam, że pytania były bardzo na logikę. Może się mylę.

[lifewithpassionx]

To raczej podstawa. To, że większość osób chodzących do gimnazjum tego nie potrafi, trzeba wierzyć w tą mniejszość

[PrzebiegłyJeż]

Trochę dziwnie mi się wypowiadać o gimnazjum, bo w tym momencie ilość materiału wydaje mi się śmiesznie mała.

Ilość materiału w liceum jest śmiesznie mała. W gimnazjum poznajesz biologię od zera więc wbrew pozorom dla ambitnych może być ciężko.

[paatixx3]

Ja tam polecam uczyć się na bieżąco i za bardzo się nie spinać. Tam nie dają specjalnie trudnych zadań, ja do egzaminu gimnazjalnego nic nie powtarzałam, tylko robiłam to co na bieżąco w szkole i z tej części przyrodniczej miałam o ile dobrze pamiętam 88%, a z matematycznej 92%. . I tak na nic mi się to nie przydało

EDIT: Nie zwróciłam uwagi, że chodzi Ci o wszystkie przedmioty. Dla pocieszenia dodam, że z historii i wosu nie pamietałam nic, na lekcje tylko kułam na blache, do tej pory nie wiem o co chodzi z tymi jagiellonami piastami itp, i z taka znikoma wiedza 70%. Nie ma sie co spinać

[lifewithpassionx]

Wszyscy tak mówią, ale na mnie to jakoś nie działa.
Nigdy nie wiadomo o co zapytają, czego się nauczyć. Może być dosłownie wszystko. Najgorzej jest z historią - tyle dat do nauki, że głowa mała. Czasami mam już naprawdę dość, bo tak się stresuję

[Nitrogenium32]

Najgorzej jest z historią - tyle dat do nauki, że głowa mała.

Wystarczą tylko te najważniejsze.

[lifewithpassionx]

Czyli mam się uczyć całego repetytorium? :O

[Nitrogenium32]

Czyli mam się uczyć całego repetytorium? :O

NIE! Wystarczą same najważniejsze informacje. W repetytorium jest raczej wszystko skondensowane w jednym tomie, ale nie same najważniejsze rzeczy. No nie wiem, chodzi o takie najważniejsze daty.

[sunset]

Witajcie
Co opanować do perfekcji? Czy warto uczyć się wszystkiego? Co odpuścić?
Są jeszcze inne przedmioty i nie wiem czy się wyrobię z materiałem ze wszystkiego. Mam też zamiar rozwiązywać arkusze.

Do tej pory zylam w przekonaniu, że w gimnazjum człowiek ma ważniejsze rzeczy na głowie niż nauka Nie ma co przesadzac, paatixx3 ma rację. Bez jakichkolwiek powtorek, jedynie zagladajac do ksiazek przy okazji sprawdzianow mozna spokojnie uzyskac zadowalajace wyniki.