Czaszka

[Lintki]

Jaką czaszkę warto kupić Ceny w internecie są różne, od 100 zł do kilku tysięcy. Słyszałam, że najlepiej mieć prawdziwą a nie jakieś odlewy. Tylko gdzie taką dostać, za ile Moglibyście jakąś polecić, jakiś sklep internetowy? Bo jest tego trochę i nie mam pojęcia.

[Giardia Lamblia]

Słyszałam, że najlepiej mieć prawdziwą a nie jakieś odlewy. Tylko gdzie taką dostać, za ile

Handel ludzkimi szczątkami jest nielegalny i zgodnie z prawem karalny.

aką czaszkę warto kupić

Żadnej, wystarczy kilka razy popracować na zajęciach z atlasem i wszystko będzie jasne.

Mit o konieczności posiadania własnych preparatów (co zresztą w wypadku autentycznych kości jest nielegalne) krąży od wieków i jest tylko mitem. Tym bardziej w dobie internetu i łatwo dostępnych, kolorowych książek.

[Kacperek]

On głupoty opowiada. Każdy szanujący się student medycyny musi mieć czaszkę. Pewnie w pierwszym, no może drugim tygodniu będziecie mieli grupowe wyjście na cmentarz i tam można wiele załatwić. Osobiście polecam kopać z 3 znajomych, jedna czaszka na 4 jest ok, a robota szybciej idzie.

Najważniejsze, to nie wykopywać tych świeżych, mimo, że ziemia wtedy jeszcze łatwa do kopania.

[Lintki]

Mit o konieczności posiadania własnych preparatów (co zresztą w wypadku autentycznych kości jest nielegalne) krąży od wieków i jest tylko mitem. Tym bardziej w dobie internetu i łatwo dostępnych, kolorowych książek.

Doszły do mnie takie słuchy, że ci co czaszki nie mają to najczęściej nie zaliczają, bo ciężko sobie to wyobrazić.

[Lintki]

Rozumiem, że moje pytanie może się wydawać śmieszne lub po prostu głupie, jednak kto pytania nie błądzi. A każde info od studentów jest dla mnie ważne, więc dopytuje się, bo sama dopiero będę zaczynać. I komu tu wierzyć, jedni mówią, że nie zbędne, inni, że po co na to pieniądze wydawać.

[Kacperek]

Mit o konieczności posiadania własnych preparatów (co zresztą w wypadku autentycznych kości jest nielegalne) krąży od wieków i jest tylko mitem. Tym bardziej w dobie internetu i łatwo dostępnych, kolorowych książek.

Doszły do mnie takie słuchy, że ci co czaszki nie mają to najczęściej nie zaliczają, bo ciężko sobie to wyobrazić.

Byli tacy co nie chcieli kopać na cmentarzu i teraz kopią. rowy. Czaszka to nie przelewki.

[Giardia Lamblia]

Lintki, od tego masz kilkanaście/dziesiąt godzin zajęć z samą czaszką, żeby nie mieć problemu z zaliczeniem.

A co do słuchów", to z różnymi można się spotkać - radzę się nastawić na podchodzenie do nich mocno z dystansem. Od licealnych historyjek z daleka

Kacperek, ale trollujesz

[mrsdavis]

[Doszły do mnie takie słuchy, że ci co czaszki nie mają to najczęściej nie zaliczają, bo ciężko sobie to wyobrazić.

Hm Najwidoczniej mam fantastyczną wyobraźnię!

[Lintki]

Że to jest nielegalne to się domyślilam, jednak ktoś mi całkiem poważnie mówił, że tylko taka się nadaje a wszystkie inne odlewy są do dupy

[Lintki]

Nie mówię, że posiadanie czaszki jest konieczne, bo sama jeszcze na studiach nie byłam, więc mam zerowe pojęcie. Także się kulturalnie pytam doświadczonych już studentów. Więc bez wyśmiewania, też kiedyś byliście pierwszorocznymi. Może mniej naiwnymi niż ja.

[Giardia Lamblia]

Lintki, u mnie zaliczało się na takich lepszych modelach i na nich ćwiczyło. Tak na prawdę, to na tych prawdziwych nic nie było widać, bo albo pokruszone, albo połamane, albo cechy własne typu pozarastane otwory/etc.

Co jest tutaj najistotniejsze - kupowanie własnych preparatów to strata pieniędzy. Uczelnia wszystko ma, a zdawać będziesz na uczelnianych preparatach.

[Lintki]

Co jest tutaj najistotniejsze - kupowanie własnych preparatów to strata pieniędzy. Uczelnia wszystko ma, a zdawać będziesz na uczelnianych preparatach.

I tak też na początku czytałam.
A teraz nagle, że jak nie masz to nie zaliczasz, że odlewy są do dupy, musisz mieć prawdziwą. I wcale nie słyszałam tego od osób, które właśnie mają na sprzedaż, więc powiedzą wszystko byle by od nich kupić.

[młody technik]

Już raz otrzymałaś tutaj odpowiedź od studentów, czego jeszcze oczekujesz? Że nagle wszyscy tutaj obecni się zreflektują i powiedzą, że tak naprawdę to kłamali z tym, że prawdziwe czaszki są niepotrzebne bo bali się bagiet? I że każdy rocznik bezcześci pół cmentarza, żeby zdać anatomię?