Dzisiaj wędrowałam sobie wzdłuż Odry (Wrocław) i zauważyłam ciekawe zwierzątka w wodzie, których gatunku za Chiny nie umiałam rozpoznać, nawet po konsultacjach u wujka Google.
Macie może pojęcie, co wygląda jak krewetka długości ok 1 cm, ale ma zdecydowanie za krótkie nóżki - właściwie jak nóżki przeciętnego żuka i kolor nie pasujący do jedynego gatunku krewetki, jaki znaleziono w Odrze kiedykolwiek
(widziałam jedno rdzawobrązowe, a drugie szare). Pływały sobie na płytkiej wodzie przybrzeżnej, często unoszone prądem. Przypominały bardzo małe rybki w sposobie poruszania się. Były segmentowane z typowo krewetkowym ogonkiem. Wyjęte na rękę zwinęły się w rulonik, ze stroną grzbietową na wierzchu, ogonek pozostał niezwinięty.
I co to jest? Myślałam, że to może larwa jakiegoś owada, ale po poszukiwaniach raczej odpada.
Może to nowy gatunek krewetki, wielkie odkrycie polskich studentów? (czyli mnie )