tom mot pisze:Jeszcze odnośnie adopcji dzieci to amerykańskie (o tak, wcale nie pomyliłem się!) badania prowadzone przez psychiatrów na skazanych za czyny/zbrodnie pedofilskie wykazały ścisłyzwiązek między tym a orientacją homoseksualną sprawców.
hm.amerykańskie badania
Trzeba jeszcze spojrzeć kto te badania robił bo to że są amerykański to nie znaczy że dobre i obiektywne
Kiedyś amerykanie badali osoby z 44XYYa sądy amerykańskie skazywały podejrzanych tylko na podstawie ich genotypu mordercy
Sappiratus,
To jest delikatna materia. Lepiej, żebyś przyjrzał się temu od strony statystycznej. Badania wskazują, że od 2 do 6 par męskich homoseksualistów ( w Polsce ) chciałoby zaadoptować dziecko. Uznajesz to za problem w kategoriach społecznych?
Badania wskazują, że w 40.000 ( tak w czterdziestu tysiącach ! ) rocznie dochodzi do interakcji na tle seksualnym w odniesieniu rodzic-dziecko. Są tu w większości interakcje heteroseksualne ( ojciec - córka ) oraz ( w znacznej mniejszości ) interakcje homoseksualne ( ojciec - syn ) .
A co do Twojego pytania: a dlaczegóż homoseksualiści nie mieliby zawierać związków, które prowadzą do :
1. Możliwości opieki szpitalnej na swoim partnerem
2. Możliwości dziedziczenia majątku wspólnego
.to jest bardzo trywialny problem.
Problem skomplikowany robi się, gdy jeden z partnerów ( lub obaj ) mają dzieci z poprzednich relacji.
.robisz oczy do nieba? że mają dzieci? trudne to zrozumienia?.
W większości takie osoby już posiadają dzieci. I co, mają zabiegać o adopcję swoich dzieci ? A na jakiej zasadzie?.
Pary homoseksualne miały dzieci od wieków. Smażone zielone pomidory nie są najnowszą pozycją.
Nie widzę powodu, dla którego miałyby nie móc zawrzeć małżeństwa ani mieć dzieci. Jestem przekonana, że większość rodzin wypadłoby lepiej niż niejedno tzw. typowe.
Może dlatego, że te pary miałyby dzieci rzeczywiście z wyboru, a nie z przypadku, a niekiedy przymusu.
[at], skąd ty żeś się urwał? Wyglądasz na typowego prawicowca z wypisanym na czole NIE dla stfu homosiów, i udowodnij mi, że bóg nie istnieje."
No człowieku, proszę Cię. Jak ktoś chce zaadoptować dziecko i spełnia wymogi prawne, to czy to jest para homo, czy heteroseksualna to kogo to interesuje? Ciebie? A kogo ty obchodzisz?
Zapytasz się, jak wytłumaczą takiemu dziecko, gdzie ma tatę? Powiedzą to co każdemu normalnemu adoptowanemu dziecku gdy podrośnie - że jest adoptowane, a ojciec jest w innym miejscu . Tyle.
p.s Wiesz, że największy odsetek aktów homoseksualnych jest w wojsku, w koszarach? Tacy 100% alfa mężczyźni jak ty, a tu proszę. Mówię Ci to, bo wyglądasz na typ człowieka który lubi tylko dobrze zjeść, pójść do kościoła (no bo bóg jest tylko jeden, tak jak mama z tatą powiedzieli), chłop do wojska a baba do kuchni. Choć naprawdę, chciałbym się mylić.
Mylisz się strasznie kolego, pieprzysz jak potłuczony Nie wiem skąd wziąłeś informacje na temat ilości homos. w wojsku. Druga sprawa - nie chodzi o to, że dziecko zapyta o to gdzie ma tatę", a o jego rozwój psychiczny i poczucie własnej płci. Wiele badań naukowych wykazało, że dziecko nie mające jednego z rodziców od młodego wieku (nie mówiąc nawet o posiadaniu pary rodziców jednej płci) ma większe tendencje do homoseksualizmu jak dorośnie, ale też innych zaburzeń, w tym osobowości. W Szwecji już robili eksperymenty, żeby w przedszkolach dzieci były traktowane jako dzieci a nie jako chłopcy i dziewczynki - te same ubrania, te same zabawki itd., nic dziwnego że w Skandynawii jest cała masa homoseksualistów. I na koniec - nie wiem co do tego ma Bóg, lub bóg jak wolisz i polityka, po co jak zwykle o tym wspominać ? Wszystko poustalali sobie ludzie, rób sam jak chcesz, ale zlituj się i daruj sobie wchodzenie w stereotypy polityki i kościoła, bo się niedobrze robi.
Odniosłem się jedynie do twojej wypowiedzi, całego tematu nie czytałem. Jeśli chodzi o homoseksualizm - w książkach do psychiatrii ma on swój rozdział. Natomiast moje zdanie jest takie, że niech każdy lubi i robi co chce, byle by tylko nie karać nieświadomych dzieci, potencjalną adopcją przez takie pary.
Niczego nie mylę, cały czas mowa o homoseksualizmie, nie mam pojęcia skąd pomysł transwestytów się wziął u ciebie, być może nie znasz definicji tych pojęć ? Co do badań: aż tak leniwy jesteś żeby sobie w google poszukać ?
PS. na przyszłość, zanim coś napiszesz - , dobrze przeczytaj kilka razy co napisałem, przemyśl i dopiero pisz, bo to że czegoś nie zrozumiałeś, nie oznacza wcale, że się pomyliłem.
A tak poza tym, to mój udział w tej dyskusji jest już zakończony tym postem, nikt mi nie płaci za dzielenie się tą jakże bezcenną wiedzą jakby to powiedział prof. J. B. hyhy