ile osób powtarza przedmioty na medycynie/stomie??

[funnyyyyy]

Cześć, jak w tytule, interesuje mnie ile osób kończy medycynę czy stomatologię w przewidywanym czasie. Nie chodzi mi o jakieś konkretne liczby, wiadomo , tylko tak ogólnie czy dużo jest takich osób co roku, które zawalają przedmioty typu anatomia, fizjologia? I co większość tych osób robi potem? Powtarza czy rezygnuje? Jak jest u was

Pytam, bo sam jestem po I roku i niestety nie udało mi się zdać wszystkiego, zawaliłem przedmiot, którego liczba ECTS jest zbyt wysoka na warunek i zaczynam od nowa i po prostu momentami walczę z myślami typu chyba się jednak nie nadaję na ten kierunek.

[tawaret]

Ja nie z medycznych kierunków, ale powiem Ci, co mnie życie i studia nauczyły:
To, że dostałeś się na medycynę, już samo w sobie jest świetne. Popatrz na to forum, ilu ludzi latami próbuję się tylko dostać, poprawia maturę w nieskończoność, studiuje inne kierunki i marzy dalej. Ty już chwyciłeś Pana Boga za nogi, serio !

Moja dziewczyna jest lekarzem, uczyła się bardzo pilnie, kosztem reszty życia, miała stypendium itd. I po latach mówi, że nie warto było tyle się uczyć. Śmiejemy się, że Ci, którzy mieli marne trójczyny albo nawet powtarzali lata są teraz takimi samymi lekarzami jak ona. No bo czy tak nie jest? Najważniejsze jest to, że się nie poddali!

A ona sama na studiach miała wielkie problemy, nie nauczyła się na pierwszą odpytkę z anatomii, bo nie wiedziała, że trzeba i pierwszego dnia była 100 stron do tyłu! No i co z tego? Część nadrobiła, część nie zdążyła, ale w sumie dała radę. A przecież mogłaby już wtedy zrezygnować.

A ten niezdany egzamin? Czasem trzeba więcej szczęścia niż rozumu. Ale zauważ, Ci o których się mówi szcześciarze", zwykle walczą o swoje do końca i nigdy się nie poddają.

Naprawdę, ciesz się, że tam jesteś, ciesz się, że masz zdrowie do tych studiów (ja ze względu na swoje nie dałabym rady) i walcz o swoje!

[lith]

Zależy od uczelni i od roku. Są roczniki, gdzie powtarza kilka, kilkanaście osób, a są takie, że 1/3 roku zostaje. Na szczęście u nas wygląda to tak, ze powtarza się jak już pierwszy, ewentualnie drugi rok. Potem są to już wyjątkowe przypadki, a tak to warunki dają.

[Mårran]

U nas bywa różnie, zdarza się, że parędziesiąt osób poprawia pierwszy czy drugi rok, czasem dużo mniej. Zależy od rocznika i trudności egzaminów.

[młody technik]

A jak się ma sprawa powtarzania roku z punktami ECTS?

[Mårran]

Za powtarzanie roku się płaci, więc nie zużywają się ECTSy

[makebelieve]

A ile mniej wiecej sie placi?

[randomlogin]

To bardzo zalezy od uczelni. Na niektorych zalezne jest to od ilosci ECTS przypadajacych na niezaliczone przedmioty, na innych od ilosci godzin, na jeszcze innych placi sie za sam fakt powtarzania.
Przyklad z wlasnego podworka: na UJ placi sie za powtarzanie roku wg ECTSow niezaliczonych (i bedacych przyczyna powtarzania) przedmiotow, dla nas 300zl/punkt, dla nowych rocznikow bodaj 400zl/punkt. Tyle samo placi sie przy warunku. Mniej, jesli ma sie zgodze koordynatora przedmiotu na nieuczestniczenie w zajeciach i zdawanie samego egzaminu. Cena za pojedynczy przedmiot mogla dochodzic do 6000zl (fizjologia), ale to skrajny przypadek.

[lith]

U nas jest cena jak za niestacjonarne- tylko, że płaci się za te przedmioty, które się powtarza/robi na warunku.

Czyli np. obecny 1 rok ma stawkę 22 tys zł za rok i to się dzieli na poszczególne przedmioty. Od czynności pielęgnacyjnych za 393 zł, po anatomię za 7072 zł.