kichanie

Biologia pełna jest ciekawostek, z którymi warto zapoznać się aby pogłębić wiedzę na temat otaczającego nas świata
Kingu$ka
Posty: 356
Rejestracja: 22 lip 2007, o 12:11

Re: kichanie

Post autor: Kingu$ka »

pyszcz pisze:Ja za to zawsze kicham jak wychodzę na słońce, co najmniej 2 razy:) O co chodzi?:)
Przyczyną kichania jest podrażnienie przewodów nosowych, co pobudza nerwtrójdzielny", biegnący przez twarz do mózgu. Impulsy z tego nerwu docierają do ośrodka oddechowego w rdzeniu, w górnym końcu kręgosłupa i wyzwalają impuls kichania niezależnie od tego, co spowodowało początkowe podrażnienie.
Nerw trójdzielnyobsługuje także oczy. Kiedy wychodzimy na silne słońce, oczy reagują na zwiększone światło mruganiem i kurczeniem źrenic. Reakcję tę przechwytuje nerw trójdzielny, co może wywołać kichanie. Światło słoneczne oślepia też elementy siatkówki (które odbierają kolory), dlatego nieraz po kichnięciu widzimy plamy zielone, czerwone lub żołte
Awatar użytkownika
DMchemik
Posty: 4052
Rejestracja: 26 wrz 2006, o 23:43

Re: kichanie

Post autor: DMchemik »

badger pisze:sorki źle napisałem miało być odwrotnie że nie da się kichać z otwartymi kiedyś o tym czytałem i rzeczywiście ja tak nie umiem
a ja tak potrafię, nie jest to jakaś akrobatyka
Awatar użytkownika
Vinci
Posty: 991
Rejestracja: 20 sty 2006, o 21:54

Re: kichanie

Post autor: Vinci »

Ja spróbowałem i o mały włos musiałbym zbierać z ziemi wystrzelone gałki. nie polecam:)
Gosiaczek
Posty: 351
Rejestracja: 29 sty 2006, o 15:57

Re: kichanie

Post autor: Gosiaczek »

Ja staram się nie powstrzymywać kichania ale zawsze zakrywam usta/nos ręką (bo nie zdążę wyciągnąć chusteczki) - myślę że to kulturalne sama też nie lubię, gdy inni kichają na mnie
zazwyczaj sama sobie mówięna zdrowie! idziękuję"
RedFoX
Posty: 258
Rejestracja: 12 sty 2007, o 15:19

Re: kichanie

Post autor: RedFoX »

tak, a potem podajesz komuś taką obkichaną rękę na przywitanie xD
Gosiaczek
Posty: 351
Rejestracja: 29 sty 2006, o 15:57

Re: kichanie

Post autor: Gosiaczek »

Wierz mi, że ludzie gorsze rzeczy robią rękami i później je podają innym na przywitanie
lepsza taka ręka niżobkichanie osoby obok
RedFoX
Posty: 258
Rejestracja: 12 sty 2007, o 15:19

Re: kichanie

Post autor: RedFoX »

No niekoniecznie, bo zobacz, jak kichasz na osobę obok, to zarazki nie dostają się bezpośrednio do jej organizmu, a jak podasz rękę, to te zarazki zostają na ręce ofiary
I jeśli potem ta ofiara poczuje się głodna i w szkole weźmie kanapkę i ją zje (nie przez serwetkę i bez uprzedniego umycia rąk), to te bakterie robią bezpośredni desant do wnętrza organizmu
Kingu$ka
Posty: 356
Rejestracja: 22 lip 2007, o 12:11

Re: kichanie

Post autor: Kingu$ka »

RedFoX pisze:jak kichasz na osobę obok, to zarazki nie dostają się bezpośrednio do jej organizmu
A droga kropelkowa? W sprzyjających warunkach kropelki rozpylone podczas kichnięcia pozostają zawieszone w powietrzu nawet przez ponad godzinę.
Rękę latwiej jest umyć.
Awatar użytkownika
mila1301
Posty: 344
Rejestracja: 11 maja 2007, o 16:35

Re: kichanie

Post autor: mila1301 »

RedFoX, no nie wiem czy jest Ci miło, gdy dostajeszprysznic takich zarazków. Moim zdaniem to 100 razy lepsze jest od tego uściśnięcie ręki, a poza tym są jeszcze chusteczki higieniczne, którymi można zasłaniać buzię.
RedFoX
Posty: 258
Rejestracja: 12 sty 2007, o 15:19

Re: kichanie

Post autor: RedFoX »

Rękę latwiej jest umyć.
Tak, tylko pisałem o ręce nieumytej. W szkole rzadko się myje ręce.
poza tym są jeszcze chusteczki higieniczne, którymi można zasłaniać buzię.
Tak, tylko piszemy o sytuacji bez chusteczki higienicznej.
Pomijając fakt, że nie każdy trzyma w ręku chusteczkę 24h/dobę (jak mu się zachce kichnąć, to nie zdąży wyjąć skądś tam?) i nie każdy ma przy sobie chusteczki higieniczne (a zanim o nie poprosi kogoś, to kichnie przed wypowiedzeniem czegokolwiek)


To może jeszcze raz wyjaśnię, bo widzę, że niektórzy potraktowali mój post śmiertelnie poważnie. Otóż miałem na myśli, że kiedy idziesz sobie korytarzem szkolnym, chcesz kichnąć itp, to lepiej kichnąć np na ścianę, czy w ziemię na bok, oczywiście zasłaniając usta bokiem lewej ręki. Lewej.

Wtedy zarazki, owszem utrzymują się przez godzinę, ale w miejscu położonym poniżej poziomu naszej głowy (chyba, że ktoś ma 1m wzrostu, ale karłów w Polsce jeszcze nie widziałem). Jeśli na naszym szkolnym korytarzu nie szaleje huragan, to te zarazki szybko nie przejdą do góry, czyli nie będziemy ich wdychać.

Natomiast jeśli podajesz komuś obkichaną rękę, to wtedy ta osoba podczas jedzenia kanapki zostawia te zarazki na kanapce, którą zjada, przez co od razu, i jest to pewne, że będą one w organizmie. Jeśli nasz układ immunologiczny jest słaby, to zachorujemy?

Poprawcie mnie, jeśli się mylę
Awatar użytkownika
ziabol
Posty: 319
Rejestracja: 22 wrz 2007, o 16:10

Re: kichanie

Post autor: ziabol »

przuykro mi lecz w szczegóły układu ręki przy kichaniu nie wnikałam i nie zamierzam:P
ale przepraszam. osobiście myję ręcę w szkole dość często, niem oge wytrzymać jak wszystko się do mnie klei:P (nie ładuję do otworu gębowego brudnymi rękami żarcia.)
Awatar użytkownika
Vinci
Posty: 991
Rejestracja: 20 sty 2006, o 21:54

Re: kichanie

Post autor: Vinci »

Może poprostu zatykać buzię lewą ręką i po problemie?
Awatar użytkownika
ziabol
Posty: 319
Rejestracja: 22 wrz 2007, o 16:10

Re: kichanie

Post autor: ziabol »

ja bym powiedziała NIE CHOROWAć
i wtedy po problemie
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości