Maturka środowa :)

[meadow]

Tak jest, było, i będzie wiadomo, nikt nie mówił, że świat jest sprawiedliwy, a życie proste. Po prostu - nie spodziewaliśmy się takiego poziomu, bo od 2-3 lat rozpieszczali nas prostą chemią. I już nic nie poradzimy, głowy do góry, życie toczy się dalej.

[Stalowy]

Jeżeli ktoś poważnie podchodzi do poprawy, to na te studia się dostanie. Sądzę, że gdyby to policzyć, to odsetek poprawiających, którzy na medkę wskakują jest znacznie większy niż tych którzy piszą po raz pierwszy.

Tak jak napisał ktoś54 - co roku tak jest, bez zaskoczenia. Niesprawiedliwym byłoby zamykać komuś drogę do wymarzonego kierunku na który warto czekać, bo matura nie siadła - a teraz sami widzicie jak o to łatwo.

[ktoś54]

[quote="Gitarowa"]Wiem że zawsze tak było. Ale nie uważam żeby to było ok. Nie dałoby się robić co roku matur na podobnym poziomie?

Wiesz tak szczerze to wydaje mi się że właśnie - nie. Gdyby matury były cały czas na podobnym poziomie to nic by nie weryfikowały, ludzie nie uczyliby się aby zrozumieć, tylko bazowaliby na utartych schematach - i teraz pomyśl czy chciałabyś, aby taki doktor później cię leczył? Ludzie są zbyt leniwi, idą na łatwiznę - np. po co zajrzeć do książki skoro można sprawdzić w internecie?(oczywiście generalizuje, ale chciałam Ci pokazać jak ja to widzę)

[Gitarowa]

Ale to, ze byłyby na podobnym poziomie nie znaczy przecież, że byłyby podobne zadania. Przecież da się wymyślać różne zadania, ale na podobnym poziomie trudności. No i podobny poziom nie znaczy łatwy. Mogłyby byc trudne, ale co roku!

[ktoś54]

Ale to, ze byłyby na podobnym poziomie nie znaczy przecież, że byłyby podobne zadania. Przecież da się wymyślać różne zadania, ale na podobnym poziomie trudności. No i podobny poziom nie znaczy łatwy. Mogłyby byc trudne, ale co roku!

Ale zauważ, że to co dla Ciebie jest łatwe dla innego może być trudne i odwrotnie.
Tak więc nigdy nie dogodzi się każdemu i myślę że na tym etapie powinnyśmy zakończyć tą i tak bezsensowną dyskusje.
Pozdrawiam

[Ziomek123]

Jestem załamany. Cały nasz biol chem jest załamany. Przecież wiele rzeczy nawet nie ma w programie nauczania: np.: mechanizmy reakcji!

[Mårran]

ktoś54, nie wiem, czy uczenie się matury pod schemat (a niby teraz tak się nie robi?) miało decydować, jakim ktoś będzie lekarzem czy jakimkolwiek innym pracownikiem ]

Ale zauważ, że to co dla Ciebie jest łatwe dla innego może być trudne i odwrotnie.

True, true.

przystępujący kolejny raz do matury stanowią 4% zdających

Nie wiem, jak to wygląda procentowo, pewnie tak, jak piszesz, ale trudno określić w ten sposób liczbę poprawiających na kierunki medyczne. Wątpię bowiem, żeby tłumy ludzi poprawiały maturę ot tak, będąc na kierunkach z niskimi progami. Wystarczy zresztą spojrzeć na liczbę ludzi ze starszych roczników, nawet jeśli uznać, że część z nich nie poprawiała.

[lith]

Bez przesady z tymi poprawiającymi. Ilu ich jest? W statystykach na temat poprzednich matur czytałem, że przystępujący kolejny raz do matury stanowią 4% zdających

Nie wiem ile % piszących stanowili, ale tak patrząc po grupach, które znam to u nas ok. 1/3 ma jakieś poślizgi.

[kaktuska16]

potem na listach widać że maturzyści danego roku stanowią +/- połowę przyjętych ale nie ważne bardziej niż to nurtuje mnie prawidłowość odpowiedzi do zadania z elektrolizą

[Ziomek123]

Chyba znajdę tego, co pisał te zadania

Liczyłem rano na 95%. Teraz wychodzi mi 70%. Kur**a, nigdy nie zszedłem na próbnych i domowych poniżej 90%

[ktoś54]

[quote="Kardiolog"]ktoś54, nie wiem, czy uczenie się matury pod schemat (a niby teraz tak się nie robi?) miało decydować, jakim ktoś będzie lekarzem czy jakimkolwiek innym pracownikiem ][quote]

Ja na maturę nie uczyłam się pod schemat", moja nauczycielka kładła duży nacisk na zrozumienie - bo faktycznie jeżeli coś się dobrze zrozumie to nawet najbardziej zawiłe zadanie da się rozwiązać.

A co do tej drugiej części mojej wypowiedzi to może faktycznie przesadziłam - mea culpa

[Ziomek123]

Zaraz chyba sobie pójdę strzelić w łeb. Trzy lata korków. Wszystkie próbne i domowe na ponad 90%.

30 spotkań w roku * 3 lata * 100zł = 9 000zł

I mam 70% z chemii. Może trzeba było poszukać kogoś kto za te pieniądze załatwił by mi arkusz?

[Mårran]

Nasza też kładła, tylko że od razu powiedziała, że biologia sobie, a matura sobie ] Ale co by nie mówić, każdy sposób dobry, byle mieć % A uczenie się na logikę człowiek zdąży sobie przyswoić, jeśli chce, na studiach bardzo się przydaje (chociaż możliwe, że jacyś studenci z forum będą mnie chcieli zjeść za tę wypowiedź )