dłgo byłam przykładem takiego człowieka, nie ukrywam ta wszechobecna presja od wszystkich dookoła, bowiem tak przyzwyczaiłam wszystkich do piątek i szóstek, jak byłam w podstawówce, że zaczęli mieć do mnie pretensje za 5-, strach się bać niżej, w wyższych klasach tak jakby z roku na rok było coraz łatwiejGlikoproteina pisze:Najlepiej nie narzekać, bo człowiek się wtedy skupia na narzekaniu i zaczyna mniej optymistycznie myśleć, siłą rzeczy potem ma niższe wyniki, niż wiadomości
potem jakoś zaczęłam inaczej na to patrzeć i bardziej traktować wszystko na luzie - w przeciwnym razie można było nabawić się nerwicy, której bardzo nieprzyjemne symptomy powoli zaczęły się u mnie ujawniać na całe szczęście jakoś wybrnęłam bez pomocy lekarza
wszystko na luzie! co ma być, to będzie. Trzeba dawać z siebie wszystko, ale jak coś nie wyjdzie - nie załamywać i nie dołować i traktować wszystko z umiarem