Medycyna-jak wygląda staż i specjalizacja

[Monique W]

Moje pierwsze pytanie dotyczy stażu-jak on wygląda? Z tego co czytałam jest on na 6 roku, niepłatny. Jak on wygląda? Czy po prostu jest się wtedy wygodnym człowiekiem od wynieś, przynieś, pozamiataj i robiącym papierkową robotę? Czy ma się wtedy jakieś prawa do wykonywania zawodu? Czy po stażu jest się w jakiś sposób ocenianym, no nie wiem, za ilość dyżurów, godzin czy coś takiego? Na co wpływa ta ewentualna ocena?


Moje drugie pytanie dotyczy specjalizacji. Czy o dostaniu się na specjalizację decyduje jedynie liczba pkt z LEPu/LEKu? Słyszałam, że starsi lekarze, profesorowie, nie dopuszczają młodych do robienia spec. Czy mają oni wpływ na ustalanie progów pkt, czy chodzi o coś innego? Na którą specjalizację z reguły najtrudniej się dostać? Jak wygląda robienie specjalizacji? Czy chodzi się na jakieś wykłady, czy uczy się samemu a potem zalicza egzaminy (ile ich jest, teoretyczne i praktyczne?). Jakim lekarzem można być świeżo po studiach, będąc z trakcie robienia spec? Jak to wygląda, ktoś nadzoruje? W jaki sposób?

Pytań dużo, dlatego będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi. Szukałam ich na forum i w internecie, ale niewiele mi to rozjaśniło. Niestety ani w rodzinie ani wśród znajomych nie ma żadnego lekarza który mógłby mi na te pytania odpowiedzieć Z góry bardzo dziękuję

[Michch]

Ja jestem ostatnim rocznikiem z płatnym stażem Forma stażu zależy głównie od tego gdzie się trafi. Jasne, że można być Panem/Panią przynieś-odnieś-pozamiataj, ale można też robić ciekawsze rzeczy. Więcej autonomii z reguły ma się w szpitalach mniejszych, pwiatowych, gdzie na jednego lekarza przypada 20 pacjentów, bo tam potrzebują rąk do pracy. Prawo wykonywania zawodu jest ograniczone. Nie słyszałem, żeby staż był oceniany.

Głównym kryterium jest wynik LEPu/LEKu, nie wiem czy jest jeszcze rozmowa kwalifikacyjna. Jeżeli dostaniesz rezydenturę, to raczej nie mogą cię nie przyjąć, bo ci nie płacą, ale jeżeli jesteś tam osobą niemile widzianą, to ja bym w takich warunkach specjalizacji nie chciał robić. Jeżeli chcesz robić specjalizację z etatu, to oczywiście możesz go nie dostać. Trudno się dostać na specjalizacje wąskie i w ogólnej opinii dochodowe: chirurgię plastyczną, okulistykę, ginekologię, kardiologię, laryngologię, urologię, dermatologię. Robienie specjalizacji to kilka kilkudniowych kursów i staże w szpitalnych oddziałach. Programy specjalizacji i charaktery egzaminów są, chociaż po reformie nie wiem, jak to będzie teraz wyglądało.

[Monique W]

Jeżeli dostaniesz rezydenturę, to raczej nie mogą cię nie przyjąć, bo ci nie płacą, ale jeżeli jesteś tam osobą niemile widzianą, to ja bym w takich warunkach specjalizacji nie chciał robić.

Czyli staże w czasie specjalizacji są płatne? Ile około wynosi pensja?
Co to znaczy niemile widziana osoba i jak można się nią stać?

Jeżeli chcesz robić specjalizację z etatu, to oczywiście możesz go nie dostać.

Jak można robić specjalizację z etatu? Co to znaczy?

Robienie specjalizacji to kilka kilkudniowych kursów i staże w szpitalnych oddziałach. Programy specjalizacji i charaktery egzaminów są tu, chociaż po reformie nie wiem, jak to będzie teraz wyglądało.

Czyli jak robi się specjalizację to w czasie tych kilku lat pracuje się w różnych miejscach związanych z tematem specjalizacji i jest się cały czas pod czyimś nadzorem. Wtedy trzeba być na iluś kursach, zaliczyć je, a w międzyczasie jest wiele innych form zaliczeń typu kolokwia. Na podsumawanie specjalizacji jest duży egzamin i papierowy i praktyczny. Dobrze zrozumiałam z Twojej odpowiedzi i tego linka?

Przepraszam jeśli niektóre pytania wydają się oczywiste, ale na razie nie mam zielonego pojęcia o wszystkim zw z medyc i robię rozeznanie

[Michch]

Kto pyta nie błądzi
Tak, robiąc specjalizację pracujesz w szpitalu więc za pracę otrzymujesz wynagrodzenie. Dokładnej pensji nie pamiętam ale jest to coś rzędu 2500 zł pensji podstawowej + pieniądze za dyżury (jeżeli jesteś rezydentem, a jeżeli robisz speckę z etatu to dostajesz tyle, ile wynegocjujesz). Specjalizację można odbywać trzema drogami: rezydentura (płaci ci MZ), etat (zatrudnia cię konkretny szpital, a nie minister i to szpital ci płaci), wolontariat (nie dostajesz pieniędzy w ogóle.). Niemile widzianą osobą stajesz się wskakując na przykład na miejsce syna/córki dyrektora/ordynatora.

A propos egzaminów dobrze zrozumiałaś.

[hotdog1990]

A wiesz może jak to się procentowo rozkłada ile osób robi rezydenture ile etap a ile wolontariat?

Na rezydentury jest stosunkowo mało miejsc jakby nie patrzeć ale nie znam dokładnych danych.
A z drugiej strony nie wierzę aby jakikolwiek absolwent medycyny miał ochote robić specjalizacje na wolontariacie i tyrać kolejne 5 lat za darmo.

[randomlogin]

To co Michch pisze odnosi sie do dotychczasowej formuly stazu, wiec jeszcze pare slow o nowej: Raczej maly sie wplyw bedzie mialo na to gdzie sie go robi. Teoretycznie ma to byc praca lekarska, pod scislym nadzorem oczywiscie. Prawda taka, ze lekarze juz teraz mowia wprost, ze tego nie widza, i ze tak po prostu nie bedzie. Nie bedzie tez zadnych pieniedzy. I nie bedzie ograniczonego prawa wykonywania zawodu. Co do ocen nie chce sie wypowiadac - bedzie to teraz de facto czesc studiow, wiec i oceny byc moga, ale zwyczajnie nie wiem.

Na specjalizacje dostaje sie po LEKu/LEPie, nie ma rozmow - o ile mowimy o rezydenturze.

Staze sa platne. Ogolnie w uproszczeniu - specjalizacja to po prostu twoja praca. Przychodzisz o x, wychodzisz o y, do tego robisz duzury. I dostajesz za to pieniadze. Podstawowo troche ponad 3k, troche wiecej na speckach priorytetowych.

hotdog1990, EDIT: No i naklamalem tutaj - miejsc pozarezydenckich jest troche wiecej niz mi sie wydawalo. Ale trzeba tez pamietac, ze nie wszystkie sa dla ludzie bezposrednio po stazu. Nie slyszalem o nikim kto by robil wolontariat - co nie znaczy ze takich osob nie ma, ale to raczej rzadkosc. Ulamki etatow sie zdarzaja za to. Ludzie, ktorzy zrezygnowali z rezydentury i za gorsze pieniadze robia etat, ale w lepszym miejscu, takze.

[hotdog1990]

W sumie jak tak spojrzałem na szybko to tych miejsc na rezydenture jest o wiele więcej niż wydawało mi się że jest

Powiedz mi jeszcze 2 rzeczy, zaznaczam iż ja idę jeszcze starym trybem.
1. Czy to prawda że w województwie w którym jestem zameldowany od bodajże conajmniej 2 czy 3 lat mają obowiązek mnie przyjąć na staż i jak to wygląda w praktyce, czy jest szansa powiedzmy w mieście rodzinnym czy gdzieś blisko?
2. I jak to jest z rezydenturą bo powiedzmy jest 5 miejsc na dermatologie na rezydenture w województwie łódzkim to są one jakoś odgórnie rozdzielone pomiędzy powiedzmy największe/najbogatsze szpitale w województwie czy jak to wygląda?

[randomlogin]

1. Nie tyle w wojewodztwie, co na terenie OILu - to sie nie pokrywa. Jesli chcesz w rodzinnym miescie, to musisz sie tam przemeldowac. Minimum roczne wyprzedzenie powinno wystarczyc wszedzie, ja o dluzszych wymogach nie slyszalem, w niektorych miejsach nic o tym iles wczesniej nie pisza. Taka jest moja wiedza na ten temat, sam w praniu sprawdze ja dopiero za chwile.

2. Osrodki maja przyznane miejsca rezydenckie - jak ktos skonczy, to w danym miejscu miejsce sie zwalnia - co oznacza ze w danym naborze moze pelnego wyboru nie byc, jesli akurat dany szpital ma wszystkie miesjca zajete i nikt nie skonczyl. Z drugiej strony nie znaczy to ze suma wolnych miejsc = limit na dana specke na dane wojewodztwo. Ta druga liczba jest ustalana niezaleznie - choc oczywiscie nie moze byc wieksza.
Do prowadzenia specjalizacji potrzebna jest akredytacja.
Wolne miejsca w poszczegolnych latach w danym wojewodztwie to znowu strony CZP.

[hotdog1990]

Jestem u siebie w rodzinnym mieście zameldowany od zawsze
Czyli to oznacza że tam mają obowiązek mnie przyjąć zakładając że powiedzmy mogą przyjąć 5 osób i nie zgłosi się więcej?

[randomlogin]

Ach, sorry - myslalem ze przemeldowales sie do miasta, w ktorym studiujesz, i teraz rozwazasz powrot. W takim razie nic nie musisz - cos na terenie danego OIL dostaniesz. Na wniosku piszesz gdzie dokladnie bys chcial staz robic, i jakie miejsce/a widzisz jako alternatywe - na terenie danej izby. Problemow wiekszych raczej nie ma. Ile dokladnie miejsc stazowych jest w ktorym szpitalu mozesz sprawdzic na stronie - a jakze - OIL.

[ebedziebe]

Spotkałem już na forach internetowych takich którzy uważają ze wolontariat to nie głupia sprawa
- bo pełne ubezpieczenie itd
-bo można ubiegać się o dodatki socjalne
-robi się normalny tok specjalizacji a jak dostanie się rezydenturę to kontynuujesz już od jakiegoś momentu
-można mieć płatne dyżuru
-można to robić w renomowanym ośrodku

Ale jak dla mnie to coś co nie wchodzi w grę i przynajmniej w moim odczuciu łączy się z jakimś brakiem szacunku do siebie samego

Co do samego głównego wątku

Pensja na rezydenturze zależy od roku ( 1-2 a później ) oraz od tego czy jest to specjalizacja priorytetowa wiec aktualnie to chyba będzie przedział od 3 170 do 3 890 PLN brutto miesięcznie

Robiąc etat można mieć mniej , można mieć więcej - ile ugrasz / na ile Cię potrzebują

Do tego dochodzą dyżury ( ale nie zawsze od początku specjalizacji)- rożne stawki dla rożnych specjalizacji w rożnych szpitalach no chyba że szpital wprowadził równoważny czas pracy

Można jeszcze dorabiać w POZ a cześć specjalizacji w PR

[Monique W]

Dzięki za dyskusję!
A kto może się dostać na rezydenturę? Podejrzewam że osoby z najlepszymi wynikami z LEKu/LEPu?

[Dudek]

Tutaj są ważne dwa czynniki wg. mnie.

Wielkość części ciała po drugiej stronie brzucha i klatki piersiowej , zwane dalej plecami. Oraz/albo właśnie owy wynik .