Medycyna w Polsce po angielsku

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
Awatar użytkownika
Narkoza
Posty: 53
Rejestracja: 22 mar 2011, o 19:26

Re: Medycyna w Polsce po angielsku

Post autor: Narkoza »

Czyli teraz tylko mieć nadzieję, że procedura przeniesienia się z English Division na lekarski po polsku, jest łatwa i nie sprawiająca problemów.

rozekkwidzyn
Posty: 143
Rejestracja: 12 maja 2010, o 06:07

Re: Medycyna w Polsce po angielsku

Post autor: rozekkwidzyn »

Szczerze mówiąc, nie sądzę że jest to procedura łatwa. Jak uczelnia ma studenta za 40k i ma go sobie przerobić na studenta za 20k, to nie sądzę że będzie jakoś do tego szalenie skłonna. Chyba że pojdziesz na ED na uczelnię A, po czym się przeniesiesz na polski na uczelnię B. To moim zdaniem jedyna sensowna opcja.
Oczywiście że po ED jest się mniej przygotowanym. Generalnie ED myśli że skoro płacą to im się wszystko należy i. tak faktycznie są traktowani. Oni potrafią w oczy powiedzieć studentom z PL że skoro więcej płacą to mają większe prawa i więcej oczekują. Kebabów nie przeskoczysz. Oni se siedzą na egzaminach z telefonami, na prosektorium kręcą ciała tabletem i co chwilę piszą miliony podań jak to im ciężko. Plus zazwyczaj mają więcej terminów wszelkich zaliczeń, colloquiów, egzaminów etc.
CHOCIAŻ na mojej Uczelni, jest grupa ok 15-20osób z ED, którzy się tym praktykom buntują i zaczynają wymagać od Uczelni poważnego traktowania studentów i faktycznego wymagania, i ciśnięcia ich. Widzą jak ich koledzy z innych miast z polskich uczelni ED piszą egzaminy nostryfikacyjne w Szwecjo-Norwegiach i że prawie nikt tego nie zdaje. U nas dopiero w tym roku będą pierwsi absolwenci ED i jeśli kadra nie ulegnie tej małeg grupce ambitnych- to wyjdzie to samo w statystykach co na innych uczelniach.
randomlogin
Posty: 3779
Rejestracja: 24 kwie 2010, o 12:11

Re: Medycyna w Polsce po angielsku

Post autor: randomlogin »

To nie musi byc wcale trudne - u nas jest to wprost ujete w cenniku, kto chce ten studiuje po polsku. NIE jest to formalnie przeniesienie na studia niestacjonarne, wiec i cena jest inna, ale i tak bizsza niz gdyby studiowac po angielsku.
BTW egzaminy nostryfikacyjne? Moga tu zdac LEK, to.nie beda potrzebowali nostryfikacji tam.

karchola
Posty: 369
Rejestracja: 22 lut 2009, o 14:11

Re: Medycyna w Polsce po angielsku

Post autor: karchola »

Jeżeli chodzi o Olsztyn to gdzieś w zeszłorocznym regulaminie widziałam, że osoby polskiego pochodzenia mają prawo starać się o obniżenie opłaty za studia, wtedy różnica między niestacjo a ED jest dużo mniejsza więc może nie robią takiego problemu przy przeniesieniu na niestacjonarne. Próbować warto. Potwierdzam powyższe, jakość kształcenia niestety jest inna,gorsza jeżeli chodzi o ED nawet z racji prostego założenia prowadzących - oni nie będą, mnie leczyć, wyjadą z PL"
wakami
Posty: 2
Rejestracja: 27 mar 2015, o 07:20

Re: Medycyna w Polsce po angielsku

Post autor: wakami »

Hej czy ktos z was wie moze jakie sa progi na medycyne po angielsku jak sie ma polska mature (chem + biol)? Albo generalnie jak to jest z dostaniem sie? Mam podwojne obywatelstwo ale liceum skonczylam w pl jednak chcialabym studiowac po angielsku.
shila
Posty: 1
Rejestracja: 11 lip 2015, o 19:29

Re: Medycyna w Polsce po angielsku

Post autor: shila »

To wszystko chyba zależy od uczelni, bo jako studentka ED, nie mogę zgodzić się z powyższymi opiniami. Że niby nas przepuszczają, bo płacimy? U mnie jest na odwrót, uwalają na umór, bo opłaca się z i tak kasiastych ludzi zedrzeć dodatkowy hajs rzędu od 5-13 tysięcy, zależy od kursu. Też nie spotkałam się z tym, aby dawali nam jakiekolwiek dodatkowe terminy na kolokwia/egzaminy i z tego, co słyszałam od znajomych studiujących po polsku, to im prowadzący czasami dają zdawać pewne rzeczy do bólu, u nich prawie na każdym egzaminie obowiązują stare giełdy, a na kilku egzaminach nawet system ołówkowy. My na anatomii przed każdym kolokwium mieliśmy kolokwium praktyczne, Polacy takie przedsięwzięcie mieli dopiero na egzaminie. Oni mieli możliwość bycia zwolnionym z egzaminu praktycznego (po osiągnięciu danej średniej ze wszystkich kół), u nas o takiej opcji nawet mowy nie było. Są przedmioty, których co roku nie zdaje 30-60 osób na około 100, bo po prostu katedry mają taki kaprys (kogo obchodzi, że pierwszy, drugi i trzeci termin + komisję zamkną w ciągu tygodnia, nieważne, że łamie to uczelniane regulaminy) Z przedmiotami klinicznymi rzeczywiście jest problem, ale u nas rozwiązali to w taki sposób, że w każdej grupce pięcioosobowej ma być 1-2 osoby polsko mówiące i one też mają tłumaczyć. Tak samo mamy załatwione praktyki, dobierają ciapaków z polskojęzycznymi w pary. Nie mamy też sytuacji takich, gdzie spotykamy się na klinikach z polskimi grupami.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości