Moim marzeniem MEDYCYNA! ;)
Re: Moim marzeniem MEDYCYNA! ;)
Mam dwa pytania.
Po pierwsze, czy bylby ktos tak dobry i zeskanowal te pytania maturalne dotyczace poszczegolnych dzialow z podr. Pazdro? Bo ja rozumiem ze to autorskie pytania maturalne? Ja wiem ,ze prawa autorskie i takie tam, ale jak pomysle ze mam kupowac jeszcze jeden komplet podrecznikow to mi slabo.
No i wlasnie, mam moje ulubione podr. duetu pazdro danikiewicz, ale to moje wlasne podreczniki ,czyli z 2000 roku i teraz nie wiem czy ich wiek powoduje ze nadaja sie jeno do smieci? Sa tam 2 tomy plus osobno organiczna, elektrochemia i chyba cos jeszcze ,w sumie 5 szt. Mam tez rożaka witka z 2013 i brazowego pazdro, i trening przed matura.
Drugie (a wlasciwie trzecie pytanie) dotyczy bioli operonu. Mam. Wydanie chyba z 2005, i teraz mam watpliwosci jak ten podrecznik sie ma to podstawy? Jesli jest w nim za duzo to luz, ale jesli za malo?
Mam tez bukale i uwazam ze nie nadaje sie jako jedyny podrecznik, natomiast jest fajnym dopelnieniem operonowskiego ( ktos zdaje sie pytal o to). Konieczne jest robienie zadan , jako ze w odpowiedziach jest mnostwo informacji nie zawartych w glownej tresci.
Po pierwsze, czy bylby ktos tak dobry i zeskanowal te pytania maturalne dotyczace poszczegolnych dzialow z podr. Pazdro? Bo ja rozumiem ze to autorskie pytania maturalne? Ja wiem ,ze prawa autorskie i takie tam, ale jak pomysle ze mam kupowac jeszcze jeden komplet podrecznikow to mi slabo.
No i wlasnie, mam moje ulubione podr. duetu pazdro danikiewicz, ale to moje wlasne podreczniki ,czyli z 2000 roku i teraz nie wiem czy ich wiek powoduje ze nadaja sie jeno do smieci? Sa tam 2 tomy plus osobno organiczna, elektrochemia i chyba cos jeszcze ,w sumie 5 szt. Mam tez rożaka witka z 2013 i brazowego pazdro, i trening przed matura.
Drugie (a wlasciwie trzecie pytanie) dotyczy bioli operonu. Mam. Wydanie chyba z 2005, i teraz mam watpliwosci jak ten podrecznik sie ma to podstawy? Jesli jest w nim za duzo to luz, ale jesli za malo?
Mam tez bukale i uwazam ze nie nadaje sie jako jedyny podrecznik, natomiast jest fajnym dopelnieniem operonowskiego ( ktos zdaje sie pytal o to). Konieczne jest robienie zadan , jako ze w odpowiedziach jest mnostwo informacji nie zawartych w glownej tresci.
Re: Moim marzeniem MEDYCYNA! ;)
randomlogin pisze:.zwlaszcza jak sie wydaje pieniadze rodzicow?wsedek pisze: na książkach nie warto oszczędzać
Wydałem na wszystkie książki do matury ok 400zł. sprzedam je za 200-250zł. Nie wywaliłem tysięcy na korepetycje, gdyż na nie nie chodziłem. Z powyższych informacji chyba nie wynika, że bezlitośnie wydoiłem swoich rodziców z kasy?
Re: Moim marzeniem MEDYCYNA! ;)
Nie wydaję pieniędzy mamy, to po pierwsze. Po drugie nie chcę oszczędzać, po prostu po co mam kupować tyle książek, jeśli do niektórych mam nawet nie zajrzeć. Nie rozumiem. Ja tylko zapytałam o zawartość tych książek, a nie o to czy powinnam oszczędzać, czy nie. Dzięki i Pozdrawiam.wsedek pisze:randomlogin pisze:.zwlaszcza jak sie wydaje pieniadze rodzicow?wsedek pisze: na książkach nie warto oszczędzać
Wydałem na wszystkie książki do matury ok 400zł. sprzedam je za 200-250zł. Nie wywaliłem tysięcy na korepetycje, gdyż na nie nie chodziłem. Z powyższych informacji chyba nie wynika, że bezlitośnie wydoiłem swoich rodziców z kasy?
Re: Moim marzeniem MEDYCYNA! ;)
Strasznie jesteście nerwowi, ja post randomlogina odebralam jako żart.
Re: Moim marzeniem MEDYCYNA! ;)
Jesli masz na mysli te Zadania Przedmaturalne, o których wspomniałam wcześniej, to niestety mała lipa, bo to jest coś na kształt kart pracy, stworzonych przez Oficynę na podstawie informatora do nowej mauty.kubut pisze:
Po pierwsze, czy bylby ktos tak dobry i zeskanowal te pytania maturalne dotyczace poszczegolnych dzialow z podr. Pazdro? Bo ja rozumiem ze to autorskie pytania maturalne? Ja wiem ,ze prawa autorskie i takie tam, ale jak pomysle ze mam kupowac jeszcze jeden komplet podrecznikow to mi slabo.
A to, że masz troszkę starsze podreczniki to nie przeszkadza. A przynajmniej tak mi sie wydaje. Ja sama uczę się ze starszych wydań operonowej biologi (sporo starszej niż Twoja) oprócz tej mojej nowej co mamy w szkole. Z chemii to samo, mam stare wydanie Rożaka oprócz. I czasem uważam, że te starsze wydania sa lepiej zrobione (chociaż na te nowe też nie mam bardzo co narzekać)
A jak masz watpliwości to porównaj treści z podręcznika i wymagania maturalne to będziesz pewny wszystkiego
Mam nadzieję, że pomogłam
Re: Moim marzeniem MEDYCYNA! ;)
Również jestem w II liceum.
Moje rozszerzenie: biol-chem-fiz-ang.
Tygodniowo wychodzi osiem godzin biologii, pięć chemii i angielskiego oraz cztery fizyki.
Mi właśnie podręczniki z Nowej Ery podpasowały i lubię się z nich uczyć. Oczywiście każda książka zawiera jakieś błędy, na szczęście moja biolożka jest tak genialną kobietą, świetnie tłumaczącą, interesuje się biologią, nowinkami itp., że czasem nawet z samych notatek z biologii jestem w stanie nauczyć się na sprawdzian, ale mój system nauczania polega na tym, iż na początku czytam zeszyt i podręcznik, następnie sporządzam dość długą notatkę na podstawie zeszytu i podręcznika i uczę się właśnie z niej.
Nadal niestety przeraża mnie myśl o maturze, być może niedługo to się zmieni, bo moja klasa standaryzuje maturę.
Jeśli chodzi o chemię, to również w szkole używamy Nowej Ery(podręcznik + zbiór zadań), ale nauczycielka poleciła nam Witowskiego, jako zadania fakultatywne, na dodatkową ocenę. Nauczycielka również bardzo dobrze tłumaczy, jednak przez kilka osób z odwołania(czyli przynieśli jako pierwsi i musieli się dostać niezależnie od ilości punktów) przerabiamy materiał nieco dłużej, ponieważ ci ludzie nie rozumieją prostych rzeczy(np. czym się różni wiązanie σ od wiązania π).
Fizyka. Kolejna znakomita nauczycielka, dużo pracujemy, na dwóch podręcznikach i dwóch zbiorach, ale nie wiem, czy do matury z tego przedmiotu podejdę.
Tutaj mam jedno pytanie: Jakie macie metody nauczania? Chciałabym spróbować innej, bo jeśli chodzi o fizykę i matmę, to nie jest ona jakoś wielce skuteczna.
Moje rozszerzenie: biol-chem-fiz-ang.
Tygodniowo wychodzi osiem godzin biologii, pięć chemii i angielskiego oraz cztery fizyki.
Mi właśnie podręczniki z Nowej Ery podpasowały i lubię się z nich uczyć. Oczywiście każda książka zawiera jakieś błędy, na szczęście moja biolożka jest tak genialną kobietą, świetnie tłumaczącą, interesuje się biologią, nowinkami itp., że czasem nawet z samych notatek z biologii jestem w stanie nauczyć się na sprawdzian, ale mój system nauczania polega na tym, iż na początku czytam zeszyt i podręcznik, następnie sporządzam dość długą notatkę na podstawie zeszytu i podręcznika i uczę się właśnie z niej.
Nadal niestety przeraża mnie myśl o maturze, być może niedługo to się zmieni, bo moja klasa standaryzuje maturę.
Jeśli chodzi o chemię, to również w szkole używamy Nowej Ery(podręcznik + zbiór zadań), ale nauczycielka poleciła nam Witowskiego, jako zadania fakultatywne, na dodatkową ocenę. Nauczycielka również bardzo dobrze tłumaczy, jednak przez kilka osób z odwołania(czyli przynieśli jako pierwsi i musieli się dostać niezależnie od ilości punktów) przerabiamy materiał nieco dłużej, ponieważ ci ludzie nie rozumieją prostych rzeczy(np. czym się różni wiązanie σ od wiązania π).
Fizyka. Kolejna znakomita nauczycielka, dużo pracujemy, na dwóch podręcznikach i dwóch zbiorach, ale nie wiem, czy do matury z tego przedmiotu podejdę.
Tutaj mam jedno pytanie: Jakie macie metody nauczania? Chciałabym spróbować innej, bo jeśli chodzi o fizykę i matmę, to nie jest ona jakoś wielce skuteczna.
- ryniofit8000
- Posty: 1264
- Rejestracja: 29 paź 2013, o 20:32
Re: Moim marzeniem MEDYCYNA! ;)
Chodzę do jednego z właśnie tych najlepszych liceów i powiem ci szczerze: lepiej zostań tam gdzie jesteś. Nauka do matury to samodzielna nauka, a w słabszej szkole nie będą ci zawracać tyłka przesadnie np. polskim, żeby w rankingu wypaść jak najlepiej.
Re: Moim marzeniem MEDYCYNA! ;)
Do chemonk06:
Uważaj na Witowskiego. Rozrósł się do 3 tomów z wieloma bzdurnie prostymi zadaniami. Jeśli chemiczka wybiera Wam konkretne zadania do przerobienia to ok, ale robić Witowkiego od deski do deski - szkoda czasu. Sensownie objętościowo wyglądają zbiory Pazdry.
Uważaj na Witowskiego. Rozrósł się do 3 tomów z wieloma bzdurnie prostymi zadaniami. Jeśli chemiczka wybiera Wam konkretne zadania do przerobienia to ok, ale robić Witowkiego od deski do deski - szkoda czasu. Sensownie objętościowo wyglądają zbiory Pazdry.
- Nitrogenium32
- Posty: 1875
- Rejestracja: 7 lip 2013, o 13:51
Re: Moim marzeniem MEDYCYNA! ;)
No i dobrze. Sam lubię robić notatki, szczególnie takie bardzo uporządkowane. Jesteś na dobrej drodze.chemonk06 pisze:mój system nauczania polega na tym, iż na początku czytam zeszyt i podręcznik, następnie sporządzam dość długą notatkę na podstawie zeszytu i podręcznika i uczę się właśnie z niej
Ocena za robienie zadań? Trochę dziwne. Poza tym, ten Witowski to jest jakiś przereklamowany - idzie chyba na ilość, nie na jakość. Ostatnio właśnie nastała moda na wyznawanie mądrości wielkiego Dariusza i wszyscy się przechwalają, ile to nie zrobili zadań z Witowskiego - a to z biologii, a to z chemii, a to jeszcze coś innego.chemonk06 pisze:nauczycielka poleciła nam Witowskiego, jako zadania fakultatywne, na dodatkową ocenę
Zgadzam się - do matury trzeba się uczyć samemu. Co do tego zawracania głowy innymi przedmiotami - są nauczyciele, którzy jak się uprą, to nieaktywny nie zazna spokoju. I nie chodzi wcale nawet o lepsze wyjście w rankingu. Ostatnio się inni nauczyciele zaczynają wkurzać, że nic a nic się nie uczymy.ryniofit8000 pisze:Nauka do matury to samodzielna nauka, a w słabszej szkole nie będą ci zawracać tyłka przesadnie np. polskim, żeby w rankingu wypaść jak najlepiej.
Raczej uczenia się. Z biologii to rzeczywiście najlepszym sposobem, wg mnie, jest robienie takich uporządkowanych notatek - przy czym warto dodawać wstawki typu Wpływ . na .", bo o to się pytają na maturze. Jeśli chodzi o chemię, to notatki nie mają sensu - tyle teorii, ile jest w liceum, to nie ma co robić notatek, bo nie zajmie Ci to nawet całego zeszytu. W przypadku fizyki teorii nie można pominąć, więc można ewentualnie jakieś notatki z niej robić, ale przede wszystkim - zadania! Z matematyki notatek się nie robi, tylko trzaska zadanka.chemonk06 pisze:Tutaj mam jedno pytanie: Jakie macie metody nauczania?
- Kraina_czarow
- Posty: 127
- Rejestracja: 12 sty 2012, o 23:14
Re: Moim marzeniem MEDYCYNA! ;)
Oj całkowicie się z tym nie zgodzę, notatki z chemii jak najbardziej potrzebne - tym bardziej, że coraz częściej w zadaniach maturalnych potrzebna jest właśnie teoria i znajomość wszelkich zawiłości. A nie schematycznie liczenie jak to kiedyś było.Nitrogenium32 pisze:Jeśli chodzi o chemię, to notatki nie mają sensu - tyle teorii, ile jest w liceum, to nie ma co robić notatek, bo nie zajmie Ci to nawet całego zeszytu
- Nitrogenium32
- Posty: 1875
- Rejestracja: 7 lip 2013, o 13:51
Re: Moim marzeniem MEDYCYNA! ;)
agacia_iskierka, jeśli ktoś chce, to nic nie stoi na przeszkodzie.
Re: Moim marzeniem MEDYCYNA! ;)
Zadania mamy wybierać sobie sami, ale staram się wybierać te nieco trudniejsze, łatwe ewentualnie na rozgrzewkę. Z tego, co wiem, jestem jedną z niewielu osób, które zbiory mają i robią.pawelsl pisze:Uważaj na Witowskiego. Rozrósł się do 3 tomów z wieloma bzdurnie prostymi zadaniami. Jeśli chemiczka wybiera Wam konkretne zadania do przerobienia to ok, ale robić Witowskiego od deski do deski - szkoda czasu. Sensownie objętościowo wyglądają zbiory Pazdry.
Prócz zbiorów i pracy na lekcji, chemiczka wysyła nam raz w miesiącu około 100 zadań na maila, na zrobienie ich mamy jakieś trzy tygodnie. Oprócz tych wszystkich zadań staram się wynajdywać coś w internecie i rozwiązywać.
Bardziej chodzi mi o sposób zapamiętania wzorów, które nieraz są praktycznie takie same, a ja mam ten problem, że niestety czasem się mylę.Nitrogenium32 pisze: W przypadku fizyki teorii nie można pominąć, więc można ewentualnie jakieś notatki z niej robić, ale przede wszystkim - zadania! Z matematyki notatek się nie robi, tylko trzaska zadanka.
Nie wiem, czemu, ale cały czas odnoszę wrażenie, że nic nie umiem.
Moim marzeniem również jest medycyna. Od prawie zawsze chcę zostać lekarzem, mimo, iż w rodzinie żadnego lekarza nie mam.
Re: Moim marzeniem MEDYCYNA! ;)
A ja powiem inaczej. Jeśli masz świetnych nauczycieli, którzy dobrze tłumaczą: korzystaj jak najwięcej ze szkoły. Ja tak robiłam, uczyłam się tylko do szkoły, do matury przeczytałam tylko podręczniki w dwa dni i napisałam. Nie musiałam się uczyć samodzielnie niczego. Więc jeśli szkoła Ci dużo daje, nie musisz tego marnować.
Pani Buka
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 0 Odpowiedzi
- 3533 Odsłony
-
Ostatni post autor: Marysia2003
8 lut 2022, o 19:03
-
- 1 Odpowiedzi
- 3377 Odsłony
-
Ostatni post autor: Keti
24 lip 2015, o 20:59
-
-
Pójście na SUM (czy w moim przypadku w ogóle realne?)
autor: OnOonOoon » 2 paź 2014, o 21:08 » w Medycyna na studiach - 17 Odpowiedzi
- 11328 Odsłony
-
Ostatni post autor: xSzejdi
21 cze 2015, o 11:20
-
-
-
Wtyki amerykańskie zrobiły inwazję na moim balkonie?
autor: Meggiii » 10 maja 2023, o 14:03 » w Owady do oznaczenia - 1 Odpowiedzi
- 1169 Odsłony
-
Ostatni post autor: karteczka88
10 maja 2023, o 16:07
-
-
-
fizyka z medycyna/biotechnologia czy medycyna
autor: Pasato » 13 sie 2014, o 13:51 » w Przewodnik po uczelniach przyrodniczych - 0 Odpowiedzi
- 45782 Odsłony
-
Ostatni post autor: Pasato
13 sie 2014, o 13:51
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości