Najlepsze uczelnie medyczne.

[maciek_tyfel]

Stawia się także na wkuwanie na pamięc dziesiątek wzorów z których póżniej nie zrobisz raczej żadnego użytku:)

Dzięki, tak myślałem.
To pewnie już wytyczne ministerstwa ich się nie przeskoczy raczej.

[vahti]

Kucie dziesiątek reakcji różnych cykli, których w zyciu nigdy nie wykorzystasz w kontekscie praktycznym, ale które trzeba wykuć, żeby zdać biochemię. Im szybciej człowiek zmieni sobie sposob myślenia z japońskiego pytania apocomito na muszetozdaćżebypójścdalej tym lepiej. )

[elfiatka]

niestety pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć

[Matrix99961]

Pytanie to skierowane jest raczej do lekarzy lub studentów wyższych lat(trochę dziwnie brzmi)). 1.Ile leków zna przeciętny lekarz i ile takowych wypisuje? Bo wiadomo, że nikt nie zna przecież wszystkich leków refundowanych na pamięć. 2. Czy wszystkie choroby omawiane są na studia? Bo nie wydaje mi się, aby był czas na omawianie chorób na które choruje dajmy na to 500 osób rocznie na całym świecie, ale chciałbm się w tym temacie upewnić. Z góry dziękuje za odpowiedzi:) Jeszcze jedno pytanie mi przyszło na myśl jak radzicie sobie z zapamiętaniem takiego ogromu wiedzy i nie zapominaniem jej przez lata? Jak wiadomo nieraz zapominamy to czego uczyliśmy się miesiąc temu a tu trzeba pamiętać przez całe życie. Zadawałem już to pytanie na innym forum, ale uzyskałem bardzo mało odpowiedzi, właściwie to jedną.

[hotdog1990]

Pytanie to skierowane jest raczej do lekarzy lub studentów wyższych lat(trochę dziwnie brzmi)). 1.Ile leków zna przeciętny lekarz i ile takowych wypisuje? Bo wiadomo, że nikt nie zna przecież wszystkich leków refundowanych na pamięć. 2. Czy wszystkie choroby omawiane są na studia? Bo nie wydaje mi się, aby był czas na omawianie chorób na które choruje dajmy na to 500 osób rocznie na całym świecie, ale chciałbm się w tym temacie upewnić. Z góry dziękuje za odpowiedzi:) Jeszcze jedno pytanie mi przyszło na myśl jak radzicie sobie z zapamiętaniem takiego ogromu wiedzy i nie zapominaniem jej przez lata? Jak wiadomo nieraz zapominamy to czego uczyliśmy się miesiąc temu a tu trzeba pamiętać przez całe życie. Zadawałem już to pytanie na innym forum, ale uzyskałem bardzo mało odpowiedzi, właściwie to jedną.

Na pierwsze i drugie nie umiem jeszcze opowiedzieć, ale powiem Ci że na pierwszym roku uczyliśmy się locusów genów w których dochodzi do mutacji i występuje choroba genetyczna występująca 1 na 200 000 urodzen i czy to warto pamiętać to sam oceń albo choroby pasożytnicze występujące tylko gdzieś tam w Afryce.

Myślę że przedewszystkim praktyką utrwalimy to co trzeba, po to robi się też specjalizacje. Są różne książki, poradniki itp i to nie wstyd że lekarz po nie sięga, raczej swiadczy że jest dobrym lekarzem dbającym o dobro pacjenta bo pamięć jest ulotna.

[Medycyna Lwów]

uczeni jesteśmy de facto wszystkich grup leków, podobnie z chorobami - w tym często bardzo rzadkami. Ile z tego komu w głowie zostanie to już inna kwestia - na pewno inną wiedzą o lekach ma internista, a inną okulista czy dermatolog czy nawet chirurg. A i refundacje to się sprawdza w komputerze lub komórce, na pamięć się tego nikt nie uczy, chyba że coś przepisuje non stop.

[Matrix99961]

Widzę, że zrobiono porządek na forum:) Nie będę znów poruszał tematu zapominania bo to bez sensu już dwa obozy na ten temat się utworzyły:) Ale zastanawia mnie (było to już wielokrotnie poruszane, ale odpowiedzi nie były nigdy jasne) ile tak naprawdę jest nauki na medycynie( wiem pytanie woda dlatego postaram się doprecyzować) Chodzi mi o to ile czasu dziennie zajmuje nauka. Oczywiście uśredniając bo wiadomo sesja co innego, a wolne to co innego( chociaż z opinii wiem już że nie warto robić sobie wolnego). A drugi aspekt to taki ile tak naprawdę więdzy trzeba posiąść bardzo dobrze? Są różne algorytmy leki które trzeba znać, część anatomii, której nie można zapomnieć i tu pytanie do Was. Ile Waszym zdaniem tego jest? Czego nie można zapomnieć a na co można przymknąć oko?

[[Aspiryna]]

Kończę pierwszy semestr i mogę powiedzieć tyle, że systematyczna nauka 3 godziny dziennie starczy ze spokojem, żeby wszystko pozaliczać, przy czym zajęć na uczelni jest ogółem mniej niż w liceum (przynajmniej na tą chwilę), także ogólnie to dobrze wychodzi. Oczywiście jeśli ktoś chce Bochenka (anatomię) wykuć na egzamin na 5 albo wygranie Scapuli (konkurs anatomiczny), to dłużej powinien siedzieć.

[Mårran]

Chodzi mi o to ile czasu dziennie zajmuje nauka.

nauka-dzien-vt32767.htm - wątek z tego działu znaleziony w wyszukiwarce.

Oczywiście uśredniając bo wiadomo sesja co innego, a wolne to co innego

Od nie robienia nic w ogóle do siedzeniaparę godzin, jak jest sporo na następny dzień ew. jak ktoś się uczy z wyprzedzeniem, to na jakieś dalsze, cięższe ćwiczenia.

( chociaż z opinii wiem już że nie warto robić sobie wolnego).

:O

A drugi aspekt to taki ile tak naprawdę więdzy trzeba posiąść bardzo dobrze? Są różne algorytmy leki które trzeba znać, część anatomii, której nie można zapomnieć i tu pytanie do Was. Ile Waszym zdaniem tego jest? Czego nie można zapomnieć a na co można przymknąć oko?

Na początku uczysz się zasadniczo wszystkiego, bo trzeba zdać. Potem zapominasz, a jak powoli zaczynasz uczyć się przydatnych rzeczy, to ważne informacje same się znajdują. Ważne jest starać się zapamiętać rzeczy ogólne, duże, jakieś mechanizmy działania różnych układów z fizjologii, to, co się da na logikę nauczyć.

[enamelum93]

takie pytatnie ni z gruchy, ni z pietruchy: macie na CM UMK papierowe indeksy?

[[Aspiryna]]

Nie no, przez neta są oceny chociaż niedawno jakieś kartki dostaliśmy z rubrykami na oceny, ale nie wiem, jaką to ma funkcję, chyba żadną.

[Canis92]

Jeśli się nie mylę, to po prostu karta okresowych osiągnięć studenta. Taki świstek, coby mieli co w dziekanacie do twojej teczki włożyć, czasami jak ktoś nie odda w terminie to ma przerąbane u pań (i panów) z dziekanatu Tak jest przynajmniej na innych uczelniach.

[Mårran]

U nas też są te kartki i niestety bardzo ich pilnują Tyle z tym szitem latania, co z indeksami, tylko noszenia mniej, wystarczy, że starosta z teczuszką biega. E-indeks też mamy, a papier papierkiem ]