Najpopularniejsze lektury na medycynie

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
solange1
Posty: 10
Rejestracja: 1 cze 2016, o 05:40

Re: Najpopularniejsze lektury na medycynie

Post autor: solange1 »

Który podręcznik do anaty polecacie na ogarnięcie tematu zanim się przejdzie do Bochna (o ile starczy czasu)? Moore czy Grey?
persil1991
Posty: 1673
Rejestracja: 22 maja 2008, o 22:21

Re: Najpopularniejsze lektury na medycynie

Post autor: persil1991 »

Zależy od uczelni W Poznaniu Gray.
Maxyma_md
Posty: 12
Rejestracja: 21 lip 2016, o 17:53

Re: Najpopularniejsze lektury na medycynie

Post autor: Maxyma_md »

Dużo osób w Poznaniu z Graya nie korzysta. Ja gdybym miała uczyć się drugi raz anaty wybrałabym zestaw Moore+Skawina.
persil1991
Posty: 1673
Rejestracja: 22 maja 2008, o 22:21

Re: Najpopularniejsze lektury na medycynie

Post autor: persil1991 »

Bo mają Wożniaka
solange1
Posty: 10
Rejestracja: 1 cze 2016, o 05:40

Re: Najpopularniejsze lektury na medycynie

Post autor: solange1 »

Maxyma
Czemu wg Ciebie Moore góruje nad Greyem?

[mod]
Pytam nie w kontekście uczelni, chodzi mi o to, która pozycja jest zbliżona informacjami do bochenka,czytelniejsza, ma mniej błędów

Z tego co słyszałam GREY ma dużo błędów

Awatar użytkownika
Anthrax
Posty: 253
Rejestracja: 31 paź 2013, o 15:18

Re: Najpopularniejsze lektury na medycynie

Post autor: Anthrax »

IMHO:

Moore ma bardzo dobrze zrobioną klinikę. Ma również sporo kolorowych rycin, które mogą z powodzeniem zastąpić atlas anatomiczny. No i angielskie mianownictwo anatomiczne, czego nie uświadczy się w wielu podręcznikach do anatomii (gdzie króluje łacina). Na plus jest również dział z podsumowaniem nn. czaszkowych.

Minusy Moorea: nie ma w ogóle neuro. Do tego trzeba się zaopatrzyć w inną pozycję książkową. Zła proporcjonalność działów: kończyny są najobszerniejszym działem, dużo większym niż głowa i szyja razem wzięte.
David
Posty: 903
Rejestracja: 17 mar 2008, o 22:15

Re: Najpopularniejsze lektury na medycynie

Post autor: David »

Teraz wyszło nowe wydanie Graya z angelskim mianownictwem, coś tam się pozmieniało, ale zależy też kto tłumaczył. W Lublinie na pewno wyprze Moorea. Co do kliniki- moim zdaniem już przesadzają z tym. Niedługo będzie tylko to chyba w podręcznikach, niestety ze szkodą dla wiedzy anatomicznej studentów. Anatomia to jednak anatomia, a nie medycyna kliniczna.
lykorz
solange1
Posty: 10
Rejestracja: 1 cze 2016, o 05:40

Re: Najpopularniejsze lektury na medycynie

Post autor: solange1 »

David a Ty co polecasz do anatomii? Oprócz Bochna (zbyt obdzerny) i Skawiny (za mało obszerna)

Awatar użytkownika
djulie
Posty: 64
Rejestracja: 27 cze 2015, o 14:33

Re: Najpopularniejsze lektury na medycynie

Post autor: djulie »

Mnie tam naprawdę dobrze uczyło się z książek Narkiewicza i Morysia. Skondensowane najważniejsze rzeczy, ale nie w takiej suchej formie, jak Skawiny. No i układ tego podręcznika był dla mnie logiczny, nie jak we wspomnianym Moorze. Kliniki też zawiera tylko najważniejsze - bo jak lubiłam czytać ciekawostki z Moorea, tak również uważam, że studentowi I roku nie jest to, niestety, potrzebne.

Ale i tak będziesz korzystać z tej książki, którą poleca twoja uczelnia. Jak już sięgać do innego źródła, to chyba faktycznie do Bochenka, choć ja tych tomów ani razu na oczy nie widziałam. Każdy autor kładzie na co innego akcenty, nie wspominając już o rozbieżnościach merytorycznych, no chyba że istnieją uczelnie, na których uznają różne warianty odpowiedzi na anatomii
makebelieve
Posty: 524
Rejestracja: 28 maja 2013, o 19:24

Re: Najpopularniejsze lektury na medycynie

Post autor: makebelieve »

Na ŚUMie mimo że obowiązującym podręcznikiem jest ponoć Moore to nawet asystenci się z niego śmieją
Awatar użytkownika
sternensucherin
Posty: 40
Rejestracja: 5 lip 2015, o 11:59

Re: Najpopularniejsze lektury na medycynie

Post autor: sternensucherin »

Szczerze mówiąc ciężko wybrać idealny podręcznik z anatomii i jest to temat rzeka. Moore ma fajne ilustracje i porównania, ale też zawiera sporo błędów i czasem pomija pewne informacje. Z Greya nie korzystałam osobiście, ale też co rusz słyszę, że ludzie znajdują w nim błędy i mało kto chwali. Bochenek jest rewelacyjny i serdecznie go polecam wszystkim, jednak jest dość obszerny i niestety mając 2 dni na opracowanie np. mięśni ramienia i przedramienia i ich unerwienie, unaczynienie i odpływ chłonki na jedne zajęcia, możesz się zwyczajnie nie wyrobić z Bochnem. Tu z odsieczą przybywają Skawiny. Powinno być pięknie ale nie jest. Często czytając Skawinę czujesz się jakbyś zamiast przeczytać książkę, przeczytał streszczenie(właściwie tym są Skawiny). Niby po przeczytaniu streszczenia coś wiesz o treści, ale tak naprawdę nie znasz pełni fabuły i jest to na tyle ulotna wiedza, że imiona bohaterów i akcja się ciągle mylą. Skawiny się idealnie sprawdzają do szybkich powtórek przed egzaminem, kiedy już materiał nie jest całkiem obcy. Na kolejny ogień idzie Narkiewicz i Moryś. Kiedyś przez pomyłkę wypożyczyłam ich tom odn. OUN(miał być Bochenek, bo tytuł i jeden z autorów taki sam). Bardzo przyjemnie się czytało, ale informacje są bardzo ograniczone, nadają się bardziej dla pielęgniarstwa lub pokrewnych kierunków. Nie wspomnieli o rdzeniu kręgowym, a co dopiero o jego budowie i bardzo ważnych drógach rdzenia. Niestety pomijanie rdzenia kręgowego w OUN to zbyt duże uproszczenie. Można też znaleźć osoby korzystające z Pituchowej. Miałam okazję przeczytać co prawda tylko parę tematów, ale wydawało mi się, że jest bardzo fajnie opracowana. Nie było za dużo informacji, ale też nie za mało. Taki skrócony Bochenek, ale nie zabija swoją suchością informacji jak Skawina. Jednak całej nie przeczytałam i ciężko mi ocenić czy inne tematy też były tak przyjemnie opracowane.
Podsumowując serdecznie wam współczuję dokonywania tego wyboru, bo ja po roku z tymi podręcznikami nie umiałabym się zdecydować tylko na jeden, a jeszcze zostaje kwestia atlasu(tak, dobrze myślicie - też nie ma idealnego)
Awatar użytkownika
Anthrax
Posty: 253
Rejestracja: 31 paź 2013, o 15:18

Re: Najpopularniejsze lektury na medycynie

Post autor: Anthrax »

sternensucherin, pewnie wypożyczyłaś tom IV Morysia Narkiewicza (szyja, głowa, mózgowie), a tam OUN jest potraktowany po macoszemu.

A rdzeń kręgowy jest, o ile dobrze pamiętam, w tomie I

Wyżej wymienieni autorzy napisali również książkę Neuroanatomia czynnościowa i kliniczna w której jest szczegółowo opisana budowa mózgowia i rdzenia kręgowego, przebieg wszystkich dróg itp.

Właśnie na GUMedzie nikt nie korzysta z tomu IV do neuro, wszyscy uczą się albo z Neuroanatomii czynnościowej i klinicznej", albo z uczelnianego skryptu do neuro.
solange1
Posty: 10
Rejestracja: 1 cze 2016, o 05:40

Re: Najpopularniejsze lektury na medycynie

Post autor: solange1 »

Sternensucherin

Właśnie o taką wypowiedź mi chodziło chyba faktycznie wezmę Pituchowa, chociaż. interesuje mnie ta nowa pozycja repetytorium anatomii na podstawie Bochenka. Słyszał ktoś i może się podzielić opinią, bo nie mogę nic znaleźć na ten temat
Zależy mi na książce,która będzie miała takie same informacje jak w Bochenku, bo moja uczelnia to wymaga

ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 38 gości