Netter czy Sobotta

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
maciek_tyfel
Posty: 399
Rejestracja: 2 lis 2011, o 21:27

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: maciek_tyfel »

Jestem ciekawy ilu asystentów, wykładowców potrafi poprawnie wymawiać angielskie terminy anatomiczne a to nie jest takie chop siup
lith
Posty: 3117
Rejestracja: 28 wrz 2009, o 22:49

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: lith »

Myślę, że przynajmniej tam gdzie jest już English Division to nie będzie z tym jakoś problemu
Bardziej jestem ciekawy co na wyższych latach, bo pewnie na wielu uczelniach znajdzie się masa katedr, która terminów po łacinie będzie dalej używała (tak jak i teraz używa się angielskich)
jarauto
Posty: 525
Rejestracja: 29 paź 2010, o 19:13

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: jarauto »

przynajmniej tam gdzie jest już English Division
czyli wszędzie
Awatar użytkownika
vana__imago
Posty: 22
Rejestracja: 29 cze 2010, o 18:19

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: vana__imago »

Netter jest dobry, Sobotta także (ja korzystałam z tego drugiego ponieważ udało mi się dostać w bibliotece). Chociaż Netter zawsze wydawał mi się odrobinkę bardziej atrakcyjną pozycją (może ze względu na historię jego autora ).

Najlepszym atlasem z jakim miałam styczność jest Sinielnikow. Rosyjska wersja poraża cyrylicą, uczyłam się też z wersji po czesku, którą posiada moja kumpela Mnie udało się dorwać w bibliotece AM Wroc ten atlas w wersji angielskiej i muszę przyznać, że wymiata. Strasznie trudno dostać (może ze dwa razy widziałam jak ktoś sprzedawał wszystkie 3 tomy ang, za bodajże 400 zł albo i więcej), drogi, nie wiem czy jest sens tyle kasy wydawać, aczkolwiek jak dla mnie - mega. Szczególnie tom III z nerwówką.
maciek_tyfel
Posty: 399
Rejestracja: 2 lis 2011, o 21:27

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: maciek_tyfel »

Takie coś znalazłem o Netterze, są wypisane plusy i minusy -

Kod: Zaznacz cały

anatomiczny.blogspot.com/2010/09/atlas-anatomii-nettera.html
David
Posty: 903
Rejestracja: 17 mar 2008, o 22:15

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: David »

Mi tam miękka oprawa Nettera bardziej przeszkadzała niż pomagała- nieźle go musiałem obłożyć folią żeby się nie niszczył. Netter ma też swoje minusy- moim zdaniem b. kiepsko zrobiona czaszka, OUN też już moim zdaniem lepszy w Sobocie jest. Netter jest fajnym dydaktycznie atlasem, dużo z niego można zrozumieć, na pierwszy rzut oka widać że jest bardzo amerykański, ale trochę rzeczy w nim nie ma. Do egzaminu korzystałem głównie z McMinna w bibliotece, i moim zdaniem to bardzo fajny atlas, Sobotta taki trochę spartański", ale robiłem z niego to, co słabo było zrobione w Netterze. Sinielnikow to klasa sama dla siebie- ryciny tam są znakomite, zwłaszcza OUN. Przed częstszym korzystaniem z niego powstrzymywała mnie tylko cyrylica- szkoda że przez tyle lat nikt nie pomyślał o wydaniu tego atlasu w polskiej wersji.
lykorz
maciek_tyfel
Posty: 399
Rejestracja: 2 lis 2011, o 21:27

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: maciek_tyfel »

David pisze:Mi tam miękka oprawa Nettera bardziej przeszkadzała niż pomagała- nieźle go musiałem obłożyć folią żeby się nie niszczył.
Rzeczywiście lepszy byłby w twardej oprawie.
Ja mam Harpera 28 edycję w oryginale po angielsku i on też jest w miękkiej i to też jest pewna wada.
David
Posty: 903
Rejestracja: 17 mar 2008, o 22:15

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: David »

Moim zdaniem w ogóle książki w miękkiej oprawie to pomyłka, o ile książki formatu małego Szczeklika mogliby robić w miękkiej oprawie bo i zgiąć można i byle gdzie wrzucić, o tyle książki które kosztują krocie, mogli by oprawiać w coś twardszego i lepszego niż badziewna tektura.
lykorz
Awatar użytkownika
Mårran
Posty: 3873
Rejestracja: 8 kwie 2008, o 19:17

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: Mårran »

Mój Sobotta był w twardej i też się rozleciał od intensywnego użytkowania. Ale pewnie w miękkiej rozlatują się szybciej
Pani Buka
hotdog1990
Posty: 599
Rejestracja: 18 mar 2008, o 16:57

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: hotdog1990 »

Ja mam Sobotte i wystarczyła bez problemu, do fotograficznego Yokochi zagldalem tylko ze 2 razy pozniej nie bylo mi to zupelnie potrzebne

Najwięcej się nauczycie na prosektorium jeśli tylko będziecie chcieli a atlas to na taką powtórkę przed kołem i przy najmniej ja go jakoś strasznie dużo nie używałem ale pewnie to zależy jaki kto ma styl uczenia.
Michch
Posty: 285
Rejestracja: 14 lip 2011, o 19:24

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: Michch »

Ja tam przed szpilkami to tylko duży Yokochi i taki w szarej oprawie do RTG, TK, NMR i angiografii. Jak dla mnie te kolorowe ryciny nie mają wystarczającego przełożenia na rzeczywistość, są zbyt idealne

Fakt, że po 3-4 miesiącach atlasu używałem tylko wtedy, kiedy zawodziła mnie wyobraźnia.
york
Posty: 1902
Rejestracja: 27 gru 2007, o 22:05

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: york »

nie patrzcie się na okładkę
ja kupiłam sobotte, bo wszyscy znajomy z cmuj mówili, że sobotta + mcminn= najlepiej
z mcminna się fajnie przed szpilkami można było powtórzyć, ale to zdecydowanie za mało, więc 3ba mieć coś więcej
sobotta, pomimo większej ilości rycin niż netter jest wg mnie nieczytelny, netter mniej rycin, ale jak spojrzysz to wiesz gdzie co jest, a w sobocie można się na oglądać i wyobrażenie nijakie
gdybym miała jeszcze raz brać to bym kupiła nettera
najlepszy jest jednak sinelnikowa, miałam z biblioteki
jednak to droższa pozycja, tak samo jak prometeusz
także najlepiej wg mnie nettera, sobotte z wyszukiwarką na komputerze( można sobie z chomika ściągnąć), i z biblioteki sinelnikowa, lub też na komputerze, jak ktoś ma mcmina to też się przyda, choć u nas są preparaty udostępniane na zdjęciach przez katedre, było robione ostatnio nawet nowe i są bardzo dobre, też obrazuje to jakie preparaty mogą pojawić się na szpilkach
i tak najwięcej daje jak asystent wam pokaże dane struktury na preparacie
Awatar użytkownika
emmylou
Posty: 55
Rejestracja: 31 sty 2012, o 07:36

Re: Netter czy Sobotta???

Post autor: emmylou »

Sinelnikov to mój ulubiony atlas, nikt przez cały rok nie był w stanie przekupić mnie do polubienia S albo N
Yokochi jest OK, ale wydanie angielskie (wydaje mi się, że to jest właśnie odpowiednik tego kryjącego się pod hasłem duży). Ja korzystałam też z atlasu Vajdy, stary, ale niezły. Ale na pewno bez niego da się przeżyć )
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości