oceny na studiach - czy to wyznacznik?
Re: oceny na studiach - czy to wyznacznik?
godziasia, dziękuje, wreszcie jakaś merytoryczna odpowiedź aczkolwiek czuję się zaszczycona faktem, że Jego Znakomitośc Student WUM raczył zwrócić uwagę na mój post i poświęcić mu chwilę swego arcycennego czasu!
Re: oceny na studiach - czy to wyznacznik?
Ocenami w indeksie to co najwyżej można się przed rodziną pochwalić. Tylko pytanie: po co? Akurat lekarski jest takim kierunkiem, gdzie na tróję też trzeba sporo pracować, nie dostaje się jej za piękne oczy". Wiadomo, że jak ktoś pierwsze dwa-trzy lata poświęci tylko i wyłącznie na intensywną naukę (i jeszcze większość zapamięta!) to będzie mu dużo łatwiej na późniejszych latach. No ale nie oszukujmy się, większość pierdół człowiek się uczy, a po tygodniu lub dwóch nie pamięta się połowy z nich.
Re: oceny na studiach - czy to wyznacznik?
No właśnie, to mój problem i zastanawiałam się, czy ze mną coś nie tak, że tak mamhenryka pisze: No ale nie oszukujmy się, większość pierdół człowiek się uczy, a po tygodniu lub dwóch nie pamięta się połowy z nich.
Re: oceny na studiach - czy to wyznacznik?
"bez anatomii nie nauczy sie fizjologii"
A potem otwiera sie takiego konturka, gdzie przed kazdym rozdziałem jest 10 linijek wstępu anatomicznego na cały 150 stronicowy dział, i to w zupełnosci wystarcza.
A potem otwiera sie takiego konturka, gdzie przed kazdym rozdziałem jest 10 linijek wstępu anatomicznego na cały 150 stronicowy dział, i to w zupełnosci wystarcza.
Re: oceny na studiach - czy to wyznacznik?
Napisałem ci, co uważam nt nauki anatomii, ale jak widzę był black out po przeczytaniu pierwszego zdania.Asienka pisze:godziasia, dziękuje, wreszcie jakaś merytoryczna odpowiedź aczkolwiek czuję się zaszczycona faktem, że Jego Znakomitośc Student WUM raczył zwrócić uwagę na mój post i poświęcić mu chwilę swego arcycennego czasu!
Czy ja napisałem coś odnośnie uczelni na jakiej studiujesz albo na jakiej ja studiuję? Zacznijcie się leczyć, bo macie jakieś ukryte kompleksy. Zawsze sami pierwsi wyciągacie miejsce studiowania. Gdziekolwiek by ktoś z wumu nie napisał, to zaraz zleci się chmara ujadających jaki to wum zuy, studenci mający wysokie mniemanie o sobie. Czepiacie się stylu w jakim odpisałem, to się go czepiajcie, ale wyciągając argument wum kontra reszta świata pokazujecie tylko jak u Was chudo w uszach i jakimi stereotypami żyjecie. Wy. Nie ludzie z Waszych uczelni. Tylko Wy.
hotdog - racja, po prostu uczysz się uczyć i co masz w głowie, tego Ci nikt nie zabierze, o to chodzi.
Re: oceny na studiach - czy to wyznacznik?
przepraszam,ale nawet jeśli się poczułeś urażony, to wiedz, że nikt tu kompleksów nie ma,stereotypami nie żyje, nikt nikogo nie chce obrażac, ale oczekuje fajnej odpowiedzi bez kryptoironii i arogancji.napisałabym tak z jakiejkolwiek uczelni byś nie był, bo do WUM nic nie mam, wiec nie wiem o co tyle hałasu
- julia.....:):)
- Posty: 1452
- Rejestracja: 24 kwie 2009, o 17:08
Re: oceny na studiach - czy to wyznacznik?
Oceny nie są najważniejsze, ważne jest to żeby wykorzystać wiedzę na klinikach.A co do anatomi , to moja asystentka mówi że anatomia się przyda od razu po studiach chociaż uważam to z lekka przesadzone
Re: oceny na studiach - czy to wyznacznik?
a tak. Ja żyję stereotypami, zdecydowanie. I muszę powiedzieć, że to forum mi ten konkretny stereotyp wyrobiło. A dokładnie to w taki sposób, że duża część (nie wszystkie) postów złośliwych, dogryzających, w stylu co to nie ja, pff durny maturzysta/student, jakie on ma idiotyczne pytania, ja na pewno byłem mądrzejszy w jego wieku jest autorstwa studentów z WUMu. Dlatego teraz jak tylko widzę tego typu posty to taak, patrzę na to, z której uczelni jesteś. I w 80% się nie zawodzę, bo widzę WUM. Stąd właśnie mój krzywy pogląd WUM = nos zadarty bardzo wysoko. Jak na razie rzadko mi się zdarzało przeczytać coś, co by mi ten pogląd obaliło. Ale owszem, zdarzało się.Czy ja napisałem coś odnośnie uczelni na jakiej studiujesz albo na jakiej ja studiuję? Zacznijcie się leczyć, bo macie jakieś ukryte kompleksy. Zawsze sami pierwsi wyciągacie miejsce studiowania. Gdziekolwiek by ktoś z wumu nie napisał, to zaraz zleci się chmara ujadających jaki to wum zuy, studenci mający wysokie mniemanie o sobie. Czepiacie się stylu w jakim odpisałem, to się go czepiajcie, ale wyciągając argument wum kontra reszta świata pokazujecie tylko jak u Was chudo w uszach i jakimi stereotypami żyjecie. Wy. Nie ludzie z Waszych uczelni. Tylko Wy.
Re: oceny na studiach - czy to wyznacznik?
Studiuję na WUMie i nie będę podważać tego co napisała godziasia, bo w dużej mierze to jest prawda. Niestety.
Co do meritum tematu - można mieć tróje, można mieć komisy, można tez mieć same piątki - a i tak nie wywróżysz sobie z tych cyferek w indeksie jakim będziesz lekarzem:) Sytuacja jest dokładnie taka sama jak z ocenami w LO - często nie pokrywają się z wynikami matury.
Co do meritum tematu - można mieć tróje, można mieć komisy, można tez mieć same piątki - a i tak nie wywróżysz sobie z tych cyferek w indeksie jakim będziesz lekarzem:) Sytuacja jest dokładnie taka sama jak z ocenami w LO - często nie pokrywają się z wynikami matury.
Re: oceny na studiach - czy to wyznacznik?
Wreszcie jakiś nowy temat, forum coś zamarło. Oceny przydają się do stypendium, jak najbardziej + jak ktoś napisał, chwalenia się przed rodziną
Co do tej przydatności np. anatomii, to w większości podręczników z fizjo i tak jest przypomnienie, zresztą fizjologia jest nastawiona na funkcjonowanie i wydaje mi się, że bardziej przydaje się tutaj histologia.
Jeśli masz same tróje - luz blues, czy to w I, czy III terminie, ale trzeba sobie zadać pytanie czy jest sens się męczyć, gdy nty raz powtarzasz ten sam rok.
A co do spierania się, studenci jakiej uczelni zadzierają nosa, a jakiej nie, to najlepiej załóżcie sobie oddzielny temat, coby to przy każdej dyskusji nie wychodziło
Co do tej przydatności np. anatomii, to w większości podręczników z fizjo i tak jest przypomnienie, zresztą fizjologia jest nastawiona na funkcjonowanie i wydaje mi się, że bardziej przydaje się tutaj histologia.
Jeśli masz same tróje - luz blues, czy to w I, czy III terminie, ale trzeba sobie zadać pytanie czy jest sens się męczyć, gdy nty raz powtarzasz ten sam rok.
A co do spierania się, studenci jakiej uczelni zadzierają nosa, a jakiej nie, to najlepiej załóżcie sobie oddzielny temat, coby to przy każdej dyskusji nie wychodziło
Re: oceny na studiach - czy to wyznacznik?
Oceny nie są wyznacznikiem. Nie są stuprocentowym odzwierciedleniem wiedzy, ponieważ z tego co zauważyłem, przy zdawaniu kolokwiów wielką rolę odgrywa też szczęście lub jego brak. Można nic nie umieć i zaliczyć na ładną ocenę, można też umieć bardzo dużo i nie zaliczyć, bo po prostu trafiliśmy na zły dzień.
Re: oceny na studiach - czy to wyznacznik?
Zresztą, jakie przeliczenie przydatnej wiedzy na ocenę ma rycie na pamięć testów z ostatnich dziesięciu lat, z których połowa pytań to jakieś urojenia o niczym układającego egzamin/kolokwium? P A giełdy jako takie funkcjonują w większym bądź mniejszym stopniu w całej Polsce.
Re: oceny na studiach - czy to wyznacznik?
Jeśli chodzi o przydatność anatomii na fizjologię to przydają się przede wszystkim grube rzeczy, nie trzeba znać jakichś szczegółów. Ważne, że pamiętasz że np. mięśni braodawkowatych trzeba szukać w sercu, a nie na kończynie dolnej. Zresztą naturalną sprawą jest, że te wszystkie szczegóły wylecą z głowy po pewnym czasie.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 1 Odpowiedzi
- 3228 Odsłony
-
Ostatni post autor: czornydanio90
10 sie 2017, o 10:26
-
- 1 Odpowiedzi
- 4344 Odsłony
-
Ostatni post autor: ariax
11 sie 2016, o 21:00
-
- 0 Odpowiedzi
- 4795 Odsłony
-
Ostatni post autor: Roland
6 paź 2014, o 15:38
-
- 4 Odpowiedzi
- 15690 Odsłony
-
Ostatni post autor: persil1991
5 lut 2016, o 23:25
-
- 11 Odpowiedzi
- 12261 Odsłony
-
Ostatni post autor: Nitrogenium32
27 mar 2016, o 18:26
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 88 gości