Pielęgniarstwo na UM we Wrocławiu

[poli942]

jak tak nas tu mało to my będziemy spamować, tak? D

[Evelinay888]

oczywiście
a co

[marishka94]

Też się dostałam ] Powiedzcie mi tylko, czy wam też status zmienił się na nie zweryfikowano i oczekiwanie na dokumenty ?

[poli942]

u mnie też

[Evelinay888]

ja miałam wszsytko na zielono

[lila93]

Witam wszystkie przyszłe pielęgniarki Aktualnie jestem na 2 roku pielęgniarstwa UM we Wrocławiu i chciałam się wypowiedzieć w kilku ważnych dla was kwestiach.
Po pierwsze studia pielęgniarskie są niezwykle czasochłonne na każdej uczelni, więc jeśli chcecie równocześnie podjąć jakąś prace to może się to skończyć co rusz kolejnymi poprawkami, zajęcia zaczynają się wcześnie rano (tutaj dodam że wykłady z pielęgniarstwa zawsze godz 7:30 i pani mgr nie toleruje spóźnień ) i kończą się o 19, a czasami nawet o 21:20- to był rekord semestru letniego, o tej godz kończył się wykład z fizjologii Tak więc kochane, tak właśnie wygląda studiowanie tego kierunku, bo tak naprawdę życie prywatne staje się dodatkiem to nauki ,a przestronna sala do której zanosiłyście podanie o przyjęcie, stanie się dla was drugim domem -,-
W sprawach organizacyjnych, to jakoś pod koniec sierpnia dostaniecie emaila od uczelni w sprawie obowiązkowego szkolenia BHP, które odbędzie się zaraz na początku września, jeżeli ktoś nie będzie mógł się stawić to proszę się nie bać są jeszcze dwa dodatkowe terminy, pod koniec września i w pierwszym tyg roku akademickiego
Pierwszy semestr jest niewątpliwie najgorszy to przebrnięcia, w zasadzie cały czas jest nauka ze względu na milion przedmiotów (mniej lub bardziej przydatnych), co się człowiek nie obejrzy znowu jakieś koło i tak w zasadzie do sesji, mało czasu na studenckie czwartki i wszelkiego rodzaju imprezki, tak więc musicie się nauczyć gospodarować odpowiednio czasem bo inaczej zakisicie się w pokojach wśród książek i kserówek Semestr letni już jest o niebo lepszy nie ma kolokwiów, zapanuje spokój, tyle że jak zwykle od rana do wieczora na uczelni.
Nasz rocznik nie miał możliwość wyboru języka, jest tylko angielski przez co wiele osób było niezadowolonych, bo cała praca włożona w maturę z niemieckiego poszła na zmarnowanie /
Teraz parę słów o przedmiotach, które będą spędzały wam sen z powiek :
1. MIKROBIOLOGIA- zdecydowanie mój faworyt, jeśli chodzi o ilość poświęconych godz na naukę. Każde zajęcie praktyczne rozpoczynają się od wejściówek, czyli takich jakby kartkóweczek na ocenę Wejściówka obejmuje tą partię materiału, którą będziecie przerabiać na tych samych zajęciach. Oczywiście zostaniecie poinformowane o tym jaki to będzie materiał i z jakiej książki się uczyć. Czekają was także dwa koła, która nie należą do bardzo łatwych, a średnia z nich wyciągnięta może pozwolić na zwolnienie z egzaminu (u nas to była śr 4,0). Wykłady są strasznie nudne, więc polecam wyposażyć się w dobrą książkę i niech jedna osoba robi zdj slajdów, bo po prostu można zasnąć w przeciągu pierwszych 20 min / Egzamin z mikro jest ustny i obejmuje 3 ostatnie tematy, ale to wszystko wyjdzie w praniu Jeśli chodzi o te nieszczęsne wejściówki to uprzedzam, że poziom trudności zależy od tego z kim macie zajęcia, a ich poprawa jest także ustna.
2. ANATOMIA- wiele osób strasznie na nią narzeka, a tak naprawdę na pielęgniarstwie ma ona BARDZO okrojony materiał, to jest namiastka tego co mają studenci leku. Nie trzeba uczyć się żadnych nazw po łacinie, ani po angielsku, co jest ogromnym udogodnieniem Z anatomii są wykłady i seminaria. I tutaj mój apel! Chodźcie na wykłady z anatomii to naprawdę zaprocentuje na egzaminie, który jest w 90% z wykładów, tak więc notujcie wszystko co się da bo egzamin jest okropnie podchwytliwy i szczegółowy (wartości liczbowe, procentowe też nie zostają bez znaczenia). Najlepiej jakby ktoś nagrywał te wykłady na dyktafon. Wiele osób nie zdaje tego egzaminu tylko dlatego, że pofolgowała sobie wykłady. Co do atlasu to oprócz tych które zostaną wam podane na pierwszych zajęciach to polecam zaopatrzyć się w Atlas budowy ludzkiego ciała Vigue-Martin, który można kupić w księgarni przy ul oławskiej za 20 zł Jest bardzo przydatny jeśli chodzi o mięśnie Zajęcia praktyczne w prosektorium kończą się egzaminem na preparatach mokrych, czyli alfabetycznie każdy będzie wywoływany, bez losowania pytań dostaniecie coś jednego do omówienia np. mózgowie, wątroba, mięśnie kończyny, płuca itp. U nas wszyscy zdali, ale niektórzy mieli dopytkę
I kwestia najważniejsza, otóż każde zajęcia praktyczne rozpoczynają się od odpytania kilku osób z tego co było na poprzednich zajęciach i z tego co słyszałam to taka innowacja weszła dopiero od naszego rocznika, bo zmienił się nauczyciel prowadzący Nie wiem jak u was sprawa się potoczy
3. PSYCHOLOGIA- także seminaria i wykłady. Były jakieś tam koła ale nawet nie pamiętam z czego. Ogólnie odczułam straszny bałagan na tych zajęciach, wszystko było jakoś mało zorganizowane. Wykładów było 7, z czego 2 się nie odbyły, a na jednym przed kołem z mikro przyszło bardzo mało osób P Jeśli chodzi o egzamin to był naprawdę nieprzyzwoicie trudny (w formie testu) -,-… Było to szokiem dla całego roku, przy pierwszym pierwotnym progu zdały chyba 4 osoby w związku z czym prób został podwyższony i zdało 50% roku :p
4. PEDAGOGIKA- standardowo seminaria i wykłady. Seminaria nie wchodzą w zakres materiału do egzaminu, przynajmniej my tak miałyśmy, były 2 koła bardzo łatwe tylko trzeba trochę poczytać) Jeśli chodzi o egzamin to był chyba najprzyjemniejszy j i przypuszczam ostatni taki w moim życiu Pani dr to przemiła kobieta, każdy zaliczył bez problemu, egzamin oczywiście zdał cały rok i najniższą oceną było 4
To wszystko jeśli chodzi o przedmioty egzaminacyjne, resztą się nie przejmujcie, jedynie trzeba będzie się przyłożyć do ratownictwa, bo końcowe koło będzie z wszystkich wykładów i z socjologii będzie coś do napisania na ocenę, a reszta to milion prac samokształceniowych do napisania i prezentacji do zrobienia
Jeśli chodzi o zajęcia strikte związane z naszym kierunkiem, czyli podstawy pielęgniarstwa w pracowni symulowanej, 3 razy w tyg. Zajęcia wspominam bardzo miło, nie były jakoś bardzo stresujące, czasami jakiś teścik, ale zawsze byłyśmy odpytywane z danej partii materiału na zaliczeniu. Możecie być przygotowane na to że przez pierwszy semestr będziecie ścielić łóżka i symulować mycie pacjenta A dopiero w drugim semestrze będą bardziej konkretne rzeczy tj wkłucia czy też cewnikowanie My na sobie nie ćwiczyłyśmy wkłuć.
Padło pytanie o praktyki, owszem będą i to już na pierwszym roku, 2 tyg na przełomie maja/czerwca. Na tych praktykach będziecie w grupach ok 6 osobowych z opiekunką z pracowni symulowanej. Większość naszego roku odbyła je w ZOL-ach, gdzie większość to ludzie starsi ( geriatria), czyli wykonywanie toalet, zmiana pampersów, karmienie, organizacja czasu wolnego. Niewiele rzeczy „czystych”, albo ich całkowity bark takich jak.: wkłucia, pobieranie krwi, kroplówki . Jedynie dziewczyny które były w ASK przy ul. Borowskiej coś tam więcej mogły zrobić.
Oprócz zajęć praktycznych jest również praktyka wakacyjna (jest warunkiem zaliczenia 1 roku) i ma miejsce na oddziale chorób wewnętrznym w wymiarze 120 godz lekcyjnych czyli ok 3 tyg, ale ja się sprężyłam i zrobiłam w przeciągu 10 dni roboczych Istnieje jak najbardziej możliwość zrobienia praktyk w swojej rodzinnej miejscowości
Jeśli chodzi o drugi semestr to wszystkiego się dowiecie pocztą pantoflową więc spokojnie Mogę zapewnić was, że nie będzie już takiej ilości kolokwiów i będzie czas na to żeby złapać oddech
Myślę że to na tyle jeśli chodzi o pierwszy semestr Większość zajęć odbywa się przy ulicy Bartla, anatomia, mikro, angielski, patomorfologia będą na terenie klinik, niedaleko Bartla. I w sumie tak będzie cały czas na pierwszym roku, dopiero na 2 zaczynają się konkretne ukierunkowane zajęcia w szpitalu, ale w tej kwestii jeszcze nie mogę się wypowiedzieć bo to dopiero przede mną
Jeśli macie jeszcze jakieś pytania to piszcie, chętnie udzielę więcej informacji

[Evelinay888]

o kurczaki ależ mnie przeraziłaś serio Ale bardzo dziękujemy za informacje i poświęcony czas :*

[poli942]

dzięki za posta ciekawie się czytało tylko teraz strach mnie obleciał
a w jakie podręczniki warto się jeszcze zaopatrzyć?

[lila93]

Bez obaw, dacie rade. Nie chciałam was nastraszyć ! Mi brakowało takich informacji zanim poszłam na uczelnie:( Ale w gruncie rzeczy studia są bardzo ciekawe, w drugim semestrze będziecie mieli badanie fizykalne w szpitalu i lekarze zdradzą wam tajniki osłuchiwania, obmacywania i opukiwania pacjentów (możecie sobie zakupić stetoskop bo będzie przydatny)- osobiście mi bardzo podobały się te zajęcia
Jeżeli ktoś z was ma dylemat jaki kierunek wybrać to pielęgniarstwo jest chyba najlepszym wyborem ze względu na różnorodność pracy np. jeśli dla kogoś praca z ludźmi okaże się zbyt ciężka to zawsze można pracować na bloku operacyjnym jako instrumentariuszka. Tak więc jeśli ktoś z was ma dylemat pielęgniarstwo/ położnictwo/ fizjoterapia/ ratownictwo to pielęgniarstwo jest najrozsądniejszym wyborem, bo położne ze względu na to że rodzi się mało dzieci, miejsca pracy są bardzo ograniczone, ratownicy podobnie rynek się przesycił, a fizjoterapię można teraz zrobić na co drugiej prywatnej uczelni co także sprzyja ograniczeniu miejsc pracy. Tak więc ludzie postanawiają się przekwalifikowywać i właśnie wtedy wybierają pielęgniarstwo

Jeśli chodzi o podręczniki to ja nic nie kupowałam oprócz tego dodatkowego atlasu z anatomii. W zasadzie wszystkie książki są do ściągnięcia na chomikuj Czasami coś kserowałam z czytelni (głównie mikrobiologię i ćw z podstaw pielęgniarstwa), kilka książek wypożyczyłam w bibliotece na dłużej, tak więc o kwestię podręczników nie obawiajcie się :*

[poli942]

super! dzięki za informacje -) jakby przyszło ci jeszcze coś do głowy to pisz a jak kadra? przejmują się czy może mają gdzieś?

[www]

A na jakim poziomie jest chemia? Jestem strasznie słaba z tego przedmiotu i obawiam się, że nie dam sobie rady

[lila93]

Jasne że będę pisać i wy także pytajcie
Wykładowcy na uczelni są naprawdę różni, jedni wymagają obecności na wykładach a innym to bez różnicy, chociaż słyszałam że mają wprowadzić obowiązkowe wykłady właśnie od tego roku akademickiego, ale czy to jest pewne to nie mam pojęcia Tak więc temat wykładowców to temat rzeka i napewno o wszystkim się przekonacie Ale za to pani w dziekanacie jest naprawdę bardzo miła i zawsze pomoże
Na pierwszym roku z chemii nie było nic, a nic Owszem była biochemia, ale tylko na zaliczenie i my musiałyśmy napisać prace.

[poli942]

a jaki atlas anatomiczny polecasz? przy takiej ilości studentów jest szansa na wypożyczenie potrzebnych książek w bibliotece? -) no i z którego ksero najlepiej korzystać? D dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam