Pierwsze dni na uczelni..

Forum studenckie dla przyszłych, obecnych i byłych studentów kierunków przyrodniczych i pozostałych. Podziel się swoimi doświadczeniami, radościami i smutkami
Awatar użytkownika
Grzybu123
Posty: 840
Rejestracja: 12 maja 2009, o 14:16

Re: Pierwsze dni na uczelni..

Post autor: Grzybu123 »

Nie pisać, tylko przepisywać ]

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
godziasia
Posty: 1058
Rejestracja: 3 cze 2009, o 16:50

Re: Pierwsze dni na uczelni..

Post autor: godziasia »

haha, no właśnie, trafiło mi się najfajniejsze ćwiczenie ze wszystkich drugie też było fajne dzięki czemu zarobiłam 4 w sumie za nic, i dodatkowo nie muszę pisać sprawozdania same plusy
Awatar użytkownika
godziasia
Posty: 1058
Rejestracja: 3 cze 2009, o 16:50

Re: Pierwsze dni na uczelni..

Post autor: godziasia »

ogłaszam swój triumf: zdałam kolo na 3
ah, a teraz klatka piersiowa, zaczynam czuć się jak robot
Awatar użytkownika
formica
Posty: 784
Rejestracja: 6 lip 2008, o 00:18

Re: Pierwsze dni na uczelni..

Post autor: formica »

a ja mam w czwartek osteologię i połączenia. nie chce mi się strasznie na to patrzeć
Awatar użytkownika
Medycyna Lwów
Posty: 5874
Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23

Re: Pierwsze dni na uczelni..

Post autor: Medycyna Lwów »

osteologia to najprostsze kolokwium tak naprawdę - poczekaj do OUN i głowy z szyją D
Awatar użytkownika
justina89
Posty: 624
Rejestracja: 19 gru 2008, o 19:22

Re: Pierwsze dni na uczelni..

Post autor: justina89 »

U nas też teraz na warsztacie klatka piersiowa. Jeszcze nie mam pomysłu jak się tego nauczyć. Zaliczenie za 1,5 tygodnia. Ciemno to widzę.
Aa i u nas już po osteologii i kończynie górnej.
Awatar użytkownika
Tahtimittari
Posty: 1061
Rejestracja: 8 paź 2008, o 13:57

Re: Pierwsze dni na uczelni..

Post autor: Tahtimittari »

Ja osteologię od strzała zaliczyłam, aż się dziwię. W czwartek przyszły czaszka, można od pojutrza zdawać,ale nie dałabym rady.
No i zaczęliśmy kroić, jak dla mnie to z lekka szok.

No i nienawidzę biofizy na każdych zajęciach coraz bardziej.
Awatar użytkownika
formica
Posty: 784
Rejestracja: 6 lip 2008, o 00:18

Re: Pierwsze dni na uczelni..

Post autor: formica »

Kaamil pisze:osteologia to najprostsze kolokwium tak naprawdę - poczekaj do OUN i głowy z szyją D
Domyślam się. Faktycznie nie wydaje mi się to jakieś strasznie trudne (jedynie twarzoczaszka mi się zdecydowanie nie podoba), ale wieje straszną nudą
charlotte
Posty: 143
Rejestracja: 6 sty 2008, o 14:32

Re: Pierwsze dni na uczelni..

Post autor: charlotte »

podpisuje sie pod Kamilem.

oun. najpiekniejsze co mnie w zyciu spotkało.
za chwile z niego kolokwium, skrypt nasz piekny uj-towski wyrzuciłam daleko, bo sie z tego uczyc nie da, ale odnosze wrazenie ze 2,5tygodnia to troche za malo zeby to wszystko ogarnąć z elementami kliniki.

wiec. nie ogarniam, tesknie za czaszką i biore sie w garść.
Awatar użytkownika
godziasia
Posty: 1058
Rejestracja: 3 cze 2009, o 16:50

Re: Pierwsze dni na uczelni..

Post autor: godziasia »

mnie się udało zdać klatkę w tym tygodniu i już zaczynamy brzuszek z miednicą jest cudownie
Awatar użytkownika
formica
Posty: 784
Rejestracja: 6 lip 2008, o 00:18

Re: Pierwsze dni na uczelni..

Post autor: formica »

u nas wszyscy póki co marzą, żeby mieć czas na pouczenie się anatomii póki co zawalili nas zaliczeniami z biol, chemii, angielskiego, łaciny i innych pierdół, które jednak trzeba zdać.
Z anatomii każdy dostaje bańki bo kolejne koło dopiero w styczniu więc każdy uczy się tego co go czeka w najbliższym czasie :
Awatar użytkownika
godziasia
Posty: 1058
Rejestracja: 3 cze 2009, o 16:50

Re: Pierwsze dni na uczelni..

Post autor: godziasia »

ja dziś załamałam się na biologii. Ja rozumiem, że ci ludzie, którzy tego uczą też muszą zarabiać, ale tak bezsensownego zapychacza czasu to jak świat światem nie widziałam. Przykładem są dzisiejsze ćwiczenia: trwają 2h 15min (mamy wychodzić w miarę punktualnie, bo po nas wchodzi następna grupa), pierwsza godzina z minutami prelekcja, następnie wejściówka jakieś 15 minut, potem chwila zamieszania ze zmianą sal itepe, i zostaje całe bogate 0,5h na ustawienie preparatów pod mikroskopami, obejrzenie wszystkich, narysowanie tego całego dziadostwa, podpisanie co jest co, najlepiej jeszcze przerysowanie tabelki (czego już dziś oczywiście nikt nie zdążył), zeszyt do sprawdzenia i podpisu przez asystenta i wynocha. Preparatów było chyba ze 20. I w czerwcu mam zdać egzamin, rozpoznając coś, co widziałam raz w życiu albo nie, jeśli nie udało mi się dopchać do mikroskopu. I wszystko to z przeświadczeniem, że raczej nie przyda mi się to nigdy, ewentualnie może raziczek w przeciągu całej egzystencji na tej pięknej planecie. Istny meksyk.
Wybaczcie, musiałam wyładować swoją frustrację
Aż się nie chce wziąć za otrzewną
Awatar użytkownika
Grzybu123
Posty: 840
Rejestracja: 12 maja 2009, o 14:16

Re: Pierwsze dni na uczelni..

Post autor: Grzybu123 »

Otrzewna to labirynt i ja natknąłem się na pierwszą niezrozumiałą przeze mnie rzecz w anatomii. No może czas do Bochenka zerknąć Jeśli chodzi o biologię to mam swój sposób : gdzieś słyszałem że są zdjęcia tych preparatów i nie wnikam za bardzo w ich przerysowywanie. Przepisywanie zostawiam sobie na jakiś bardziej dogodny dla mnie okres (zawsze można donieść później zeszyt).
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości