Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
Awatar użytkownika
Smile_Forever
Posty: 1239
Rejestracja: 17 sty 2013, o 18:41

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: Smile_Forever »

Dokładnie, osoby starsze stanowią zwykle dużą część roku . Nawet kilka lat spóźnienia to nic w porównaniu z wieloletnią późniejszą praktyką zawodową, więc nie ma to żadnego znaczenia . Poza tym, od starszych osób, które już coś studiowały, można się często sporo dowiedzieć o studenckich trickach, jak sobie poradzić na uczelni, pokombinować etc.
Awatar użytkownika
Mårran
Posty: 3873
Rejestracja: 8 kwie 2008, o 19:17

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: Mårran »

I bez przesady z tym, że robotę zaczyna się po 12 latach. W czasie specki przecież się normalnie pracuje już. Może nie zarabia się kokosów, ale coś tam się robi, to nie są drugie studia.
Pani Buka
alexandre27
Posty: 5
Rejestracja: 16 maja 2014, o 21:32

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: alexandre27 »

W dzisiejszych czasach bardzo rzadko ktos wyglada na tyle lat ile ma.

Na medycynie jest wiele osob starszych", w sensie ok 5% osob dostaje sie od razu, reszta to sami poprawiajacy. Takze to nie powinno byc problemem.

Parafrazujac nie wiem kogo, czlowiek uczy sie cale zycie a i tak umiera glupi Wiec ta nauka do 30-35 roku zycia nie jest taka przerazającą wizją
randomlogin
Posty: 3779
Rejestracja: 24 kwie 2010, o 12:11

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: randomlogin »

alexandre27 pisze:Na medycynie jest wiele osob starszych", w sensie ok 5% osob dostaje sie od razu, reszta to sami poprawiajacy.
.skad taka statystyka? Na podstawie tych uczelni, ktore publikuja listy z peselami/datami urodzenia mozna powiedziec, ze jest to jednak sporo ponad 50%, na pewno nie 5.
alexandre27
Posty: 5
Rejestracja: 16 maja 2014, o 21:32

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: alexandre27 »

randomlogin pisze:
alexandre27 pisze:Na medycynie jest wiele osob starszych", w sensie ok 5% osob dostaje sie od razu, reszta to sami poprawiajacy.
.skad taka statystyka? Na podstawie tych uczelni, ktore publikuja listy z peselami/datami urodzenia mozna powiedziec, ze jest to jednak sporo ponad 50%, na pewno nie 5.
No moze troche przesadzilam. to taka przenosnia miala byc w sensie maly odsetek dostaje sie od razu. a co do peseli to wiele osob poszlo rok szybciej do szkoly, wiec wsrod tych rocznikow moga byc osoby ktore poprawiaja
Awatar użytkownika
Mårran
Posty: 3873
Rejestracja: 8 kwie 2008, o 19:17

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: Mårran »

Z moich doświadczeń wynika, że jednak ci, co się dostali od razu są w przewadze.
Pani Buka
alexandre27
Posty: 5
Rejestracja: 16 maja 2014, o 21:32

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: alexandre27 »

Nie ma co sie martwic tym, ze sie bedzie pare lat starszym od innych studentow, na nauke nigdy nie jest za pozno.
mis koala
Posty: 4277
Rejestracja: 16 kwie 2012, o 18:27

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: mis koala »

Znam jedną osobę u mnie na roku starszą od tych co sie dostali za 1 razem o 3 lata i ta osoba ma zdeycowanie wiekszy dystans do ludzi i do studiów. Inaczej też myśli, ale nie przeszkadza to jej w niczym nikt też z tego powodu jej nie dokucza zachowujemy się normalnie. Ale ta osoba wiem że czasme przez swój wiek czuje się dziwnie Ja sama wiem ze tez bym sie tak czuła.
Awatar użytkownika
Sprytny Autobus
Posty: 10
Rejestracja: 4 lip 2014, o 15:30

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: Sprytny Autobus »

Wracając do tematu zimowania, to także mogę podzielić się moimi wrażeniami
Po 1 roku liceum spędzonym w klasie humanistycznej, będąc zdecydowanie zdegustowana przeniosłam się z radością (zdając po pracowitych wakacjach egzamin z chemii rozszerzonej) do 2 klasy mat-biol-chemu. Przetrwanie tam kosztowało mnie słono, gdyż było to liceum warszawskie z pierwszej dziesiątki Perspektyw, gdzie na humanistów w biologicznych klasach mówiono humany-tumany i wciąż nie wierzono w moje zdolności, zwłaszcza z rozszerzonej matmy (wyobraźcie sobie sytuację, że po otrzymaniu 5 z klasówki pani od matmy gratuluje mi przy całej klasie mówiąc, że nie sądziła, że po klasie humanistycznej będę taka dobra .
Tak więc zbliżał się czas matury i zdecydowałam, że to lekarski będzie moim przeznaczeniem. Jako że z chemii byłam wciąż bardzo słaba, to wzięłam korki z chemii i udało mi się poprawić wyniki z 31% na próbnej do 87% na maturze ostatecznej
Niestety z biologii uzyskałam tylko 75%, co przy wyniku z matmy podstawy 96% nie dawało mi wstepu na wymarzony, położony stosunkowo blisko WUM ze stacjonarnym lekarskim.
Rozpoczął się wtedy okres rozterki, ciągłego zmieniania zdania na temat wyboru kierunku (cały czas wtedy uważałam, że MUSZĘ iść gdzieś na studia), aż wreszcie zdałam sobie sprawę, że na każdym innym kierunku będę się zwyczajnie czuła nieszczęśliwa, a że nie uśmiechała mi się przyszłość, w której jako staruszka będę powtarzała wszystkim, jakie to ja miałam medyczne plany postanowiłam, że od tego dnia nie będę rezygnowała z siebie jak jakiś słabeusz i dam sobie szansę.
Przede wszystkim wymagało to opracowania planu- mój na początku wcale nie był taki doskonały, ale też nie był beznadziejny- postanowiłam mianowicie nie iść na żadne studia w celu dokształcenia się (choć dostałam się na farmację i mama namawiała mnie na trzy miesiące, bym poznała, jak się studiuje) i pójść do pracy, by opłacić korki z chemii i biologii choć w części w celu ulżenia rodzicom. Tak więc zarejestrowałam się w Urzędzie Pracy i dostałam staż jako bibliotekarka- było super Zarobiłam 3000 złotych przez trzy miesiące, a nastepnie skończyłam w domu na bezrobociu. W trakcie stażu mało się uczyłam, głównie na korkach, czyli nic. Potem próbowałam się codziennie uczyć, ale był grudzień, święta i ciągle oglądałam filmy Potem, dokładnie 15 stycznia doszło do mnie, że zmarnuję cały rok, więc narzuciłam sobie reżim polegający na robieniu codziennie działu z Witowskiego z obu przedmiotów- chemia i biologia. Było na poczatku troche problemów z dotrzymanie terminów, ale się udało, choć kosztem chemii, z której wyciągnęłam tylko 83% (ale z niej i tak miałam 87% na poprzedniej). Tak więc udało mi się zrobić obie książki Witowskiego do biologii w całości, przerobić Biologię Villego i Campbella wraz z podręcznikami (robiłam plansze-pigułki z zebranymi wiadomościami z działów, bardzo piękne, z rysunkami- odkryłam nowy talent . Pod koniec uczyłam sie bez przerwy, siedziałam zabunkrowana z Mozartem i Rachmaninowem w pustym mieszkaniu znajomego taty do 2 nad ranem, z moim tatą (wykładowcą akademickim) w roli korepetytora. Było super- choć się bardzo stresowałam- i w końcu udało mi się osiągnąc wynik 88%. Tak więc podsumowując, polecam pozostanie w domu- to najlepszy pomysł na dobre nauczenie się, choć wymaga dużo poświęceń- narzucenia sobie reżimu, przede wszystkim chęci i silnej woli oraz niepobłażania sobie. Ja na szczęście jestem osobą, która w ogóle nie imprezuje i 100% utrata życia towarzyskiego oraz ciągłe siedzenie w domu nie jest dla mnie problemem, choć czasami człowiek się gdzieś w głębi duszy buntuje
Awatar użytkownika
Raziel
Posty: 7
Rejestracja: 28 lip 2013, o 18:03

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: Raziel »

Sprytny Autobus jaki monolog

Ja jestem rocznikiem 93 i dopiero teraz poprawiłem wynik z matury. Przez te 2 lata nie zdecydowałem się na studia tylko poszedłem do pracy.
Awatar użytkownika
Sprytny Autobus
Posty: 10
Rejestracja: 4 lip 2014, o 15:30

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: Sprytny Autobus »

Dwa lata w domu. ale życie towarzyskie kwitło, nest-ce pas?
lith
Posty: 3117
Rejestracja: 28 wrz 2009, o 22:49

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: lith »

Życie towarzyskie niczemu nie przeszkadza, każdy ma swoje priorytety Zawsze można olać oglądanie filmów
Awatar użytkownika
Sprytny Autobus
Posty: 10
Rejestracja: 4 lip 2014, o 15:30

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: Sprytny Autobus »

W moim przypadku to niestety niemożliwe
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości