w klinicznym i wojskowym są za free. Mam dyżury tu i tu wiec sie orientuje. Co do innych szpitali sie nie wypowiem (mam styczność z ACMMiT a tam porodów nie przyjmują). Za krótko siedze na wybrzeżu, żeby dobrze poznać środowisko medyczne.No w trojmiescie z tym nie jest tak różowo (inna sprawa, że tu szpitale sa tak zadłużone, że niektore maja zamknąć
poród
- Padre Morf
- Posty: 4407
- Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03
Re: poród
Re: poród
No wojskowy szpital to w ogóle jest klasa:).
[ Dodano: Czw Sie 21, 2008 10:48 ]
Co wy na to?
Chodzi tylko o kasę,czy naprawdę o zdrowie Polek? I czemu w Polsce jest tyle cesarek?
[ Dodano: Czw Sie 21, 2008 10:48 ]
Co wy na to?
Kod: Zaznacz cały
kobieta.wp.pl/kat,26333,wid,10276255,wiadomosc.html
Nacięcie krocza obustronne -czy to się stosuje ?
Witam ,mam pytanie do bardziej doświadczonych . Otóż ostatnio w gronie koleżanek -w tym tych w dwupaku , dyskutowałyśmy na tematy ciążowo-porodowe . Dodam że wszystkie w tej materii to amatorki .
Pojawił się wątek nacięcia krocza -wiem jak to mniej więcej wygląda-ale jedna powiedziała że podobno czasem tną kobietę z dwóch stron . Mnie to sie wydało jedną z miejskich legend którymi straszą się dziewczyny .
Ale jako że dostałam się na położnictwo jako alternatywny kierunek postanowiłam zgłębić temat . Zapytana kumpela z trzeciego roku medyka odpowiedziała mi że może przy kleszczowym tak się robi .
Mam znajomą która miała taki poród wiem że masakrytycznie ją pocięli ale wstydzę się tak wprost spytać
Tak więc jeżeli możecie to powiedzcie czy to jedna z urban legends czy rzeczywista praktyka medyczna ( wyobrażam sobie że traumatyczna dla kobiety ). Jakie są wskazania do tego ?
Pojawił się wątek nacięcia krocza -wiem jak to mniej więcej wygląda-ale jedna powiedziała że podobno czasem tną kobietę z dwóch stron . Mnie to sie wydało jedną z miejskich legend którymi straszą się dziewczyny .
Ale jako że dostałam się na położnictwo jako alternatywny kierunek postanowiłam zgłębić temat . Zapytana kumpela z trzeciego roku medyka odpowiedziała mi że może przy kleszczowym tak się robi .
Mam znajomą która miała taki poród wiem że masakrytycznie ją pocięli ale wstydzę się tak wprost spytać
Tak więc jeżeli możecie to powiedzcie czy to jedna z urban legends czy rzeczywista praktyka medyczna ( wyobrażam sobie że traumatyczna dla kobiety ). Jakie są wskazania do tego ?
Re: poród
mnie, jako poloznika-hobbyste lol, nic nie wiadomo o cieciu obustronnym. generalnie sa 2 rodzaje ciec: srodkowe i srodkowo-boczne (do kolca kulszowego prawego najczesciej, czyli gdzies tak na 8-7 godzine). historie o cieciach z 2 stron wydaja mi sie wyssane z palca.
wskazania do ciecia krocza sa rozne, generalnie na 1 miejscu jest ryzyko pekniecia krocza- a wiec nota bene wlasciwie przy kazdym porodzie ciecie jest wskazane, gdyz pekniecie krocza samoistne posiada rozne niefajne skutki, m in np nietrzymanie stolca z powodu pekniecia miesni zwieraczy odbytu no i generalnie miesni dna miednicy. inne wskazania to np prozaicznie- zbyd duza glowka, ryzyko niedotlenienia plodu, pierwiastki szczegolnie po 30tce, wszelkie nieprawidlowe ulozenia glowki.
[ Dodano: |18 Sie 2009|, o 17:19 ]
aha, jeszcze zapomnialam dodac: ciecie srodkowe jest oczywiscie na godzinie 6 a nie 12, gdyby bylo na 12 mozna by sie pozbyc paru cennych rzeczy, w skrajnych przypadkach nawet pacjentki ze skrwawienia.
wskazania do ciecia krocza sa rozne, generalnie na 1 miejscu jest ryzyko pekniecia krocza- a wiec nota bene wlasciwie przy kazdym porodzie ciecie jest wskazane, gdyz pekniecie krocza samoistne posiada rozne niefajne skutki, m in np nietrzymanie stolca z powodu pekniecia miesni zwieraczy odbytu no i generalnie miesni dna miednicy. inne wskazania to np prozaicznie- zbyd duza glowka, ryzyko niedotlenienia plodu, pierwiastki szczegolnie po 30tce, wszelkie nieprawidlowe ulozenia glowki.
[ Dodano: |18 Sie 2009|, o 17:19 ]
aha, jeszcze zapomnialam dodac: ciecie srodkowe jest oczywiscie na godzinie 6 a nie 12, gdyby bylo na 12 mozna by sie pozbyc paru cennych rzeczy, w skrajnych przypadkach nawet pacjentki ze skrwawienia.
Re: poród
Chciałam powiedzieć że zwykle tnie się na gdzienie 6, lub bocznie nia 8 lub 4.obustronne: może oznaczać cięcie na godzinei 8 i 4 a nie na 12.
Zresztą jaki byłby sene takiego zabiegu. No ale niech się mądrzejsi wypowiedzą
Cięcie na obustronne na 6 i 12 (jak to sugeruje autorka pytania) jest raczej bez sensu.
Re: poród
myslalam, ze chodzi o ciecie 8+4, to co prawda byloby bez sensu, ale nie byloby jakos wybitnie niebezpieczne, natomiast ciecie na 12 jest niebezpieczne i ani jedno- ani dwustronne ciecie z udzialem 12stej w glowie mi sie w ogole nie miesci.malgosi35 pisze:Cięcie na obustronne na 6 i 12 (jak to sugeruje autorka pytania) jest raczej bez sensu.
Re: poród
cięcie krocza jest tzw chuchaniem na jeszcze zimne. Co prawda odpowiednie ćwiczenia są (ponoć) w stanie tak uelastycznić krocze, ze cięcie nie jest potrzebne. Tak czy inaczej jest to mniejsze zło. Nikt tego nie robić dla własnej wygody, tylko dla późniejszego komfortu pacjentki, o czym wielu zapomina wyciągając ten zabieg razem z znieczuleniem z całego ciągu zdarzeń zwanego porodem, poszukując taniej sensacji.
Re: poród
no dokladnie tak jest. Nie wiem czemu cięcie krocza jest tak bardzo szykanowane, głównie przez media, kiedy akurat jest to zabieg nie tyle profilaktyczny, co pozwalający pacjentce na większy komfort zarówno podczas porodu jak i po porodzie. Przy tym wbrew wszelkim legendom miejskim- zupełnie bezbolesny, bo nacina się w skurczy i maksymalnym parciu, przez co tkanki są tak naciągnięte i niedokrwione, że bodźce bólowe są minimalne i najczęściej pacjentka nawet nie wie kiedy cięcia dokonano.zdzisᐪw pisze:Nikt tego nie robić dla własnej wygody, tylko dla późniejszego komfortu pacjentki, o czym wielu zapomina wyciągając ten zabieg razem z znieczuleniem z całego ciągu zdarzeń zwanego porodem, poszukując taniej sensacji.
Re: poród
Dzięki za odpowiedzi ! No mi się to właśnie wydało legendą Ale dodam że ta kumpela ktorą pytałam nie miała jeszcze ginekologii ani praktyk tam ,więc ponieważ co kompetentniejsze osoby rozjechały się na wakacje to spytałam się tutaj .
Jasne że nie chodziło mi o cięcie na 12 -tyle wiem że to głupota Jasne że chodziło w tym o dwa cięcia boczne-że niby jak dziecko duże i jeszcze w porodzie kleszczoweym trzeba włożyć narzędza to musi być więc ej miejsca - tak to do mnie dotarło Więc legenda obalona -choć przyznam że słyszałam o tym już parę lat temu
Aha sięgnęłam po jakiś startszy podręcznik i tam było że cięcie n6 jest polecane tylko dla doświadconych itp -co wy na to ?
Aha -nieoceniona doktorko -chyba idziesz w stronę gin-poł więc spytam czy w porodzie kleszczowym jakoś mocniej tj głębiej nacinają ?
Bo na temat tego typu rozwiązania porodu trudno coś znalezć (może widziałaś taki poród?) Na ten temat też są prawdziwe legendy wśród dziewczyn,sama znam nieszczęśnicę która tak rodziła -wszyscy do niej podchodzili jak do cierpiętnicy -fakt wyszła ze szpitala ledwie żywa a potem miala sporo dolegliwości -podobno po cięciu
Jasne że nie chodziło mi o cięcie na 12 -tyle wiem że to głupota Jasne że chodziło w tym o dwa cięcia boczne-że niby jak dziecko duże i jeszcze w porodzie kleszczoweym trzeba włożyć narzędza to musi być więc ej miejsca - tak to do mnie dotarło Więc legenda obalona -choć przyznam że słyszałam o tym już parę lat temu
Aha sięgnęłam po jakiś startszy podręcznik i tam było że cięcie n6 jest polecane tylko dla doświadconych itp -co wy na to ?
Aha -nieoceniona doktorko -chyba idziesz w stronę gin-poł więc spytam czy w porodzie kleszczowym jakoś mocniej tj głębiej nacinają ?
Bo na temat tego typu rozwiązania porodu trudno coś znalezć (może widziałaś taki poród?) Na ten temat też są prawdziwe legendy wśród dziewczyn,sama znam nieszczęśnicę która tak rodziła -wszyscy do niej podchodzili jak do cierpiętnicy -fakt wyszła ze szpitala ledwie żywa a potem miala sporo dolegliwości -podobno po cięciu
Re: poród
No wlasnie nie do konca - nie zawsze lekarz trafi z cieciem w wlasciwy moment - tak bylo przy mojej mamie i ostatnio u kolezanki - ponoc bolalo jak cholera, bardziej niz bole przy skurczu. A zszywanie tez nie bylo przyjemne.doktorka pisze:Nie wiem czemu cięcie krocza jest tak bardzo szykanowane, głównie przez media, kiedy akurat jest to zabieg nie tyle profilaktyczny, co pozwalający pacjentce na większy komfort zarówno podczas porodu jak i po porodzie. Przy tym wbrew wszelkim legendom miejskim- zupełnie bezbolesny, bo nacina się w skurczy i maksymalnym parciu, przez co tkanki są tak naciągnięte i niedokrwione, że bodźce bólowe są minimalne i najczęściej pacjentka nawet nie wie kiedy cięcia dokonano.
Re: poród
no mowilam oczywiscie o prawidlowo wykonanym cieciu, czyli cieciu w szczycie parcia. pewnie sa polozne mniej doswiadczone, dopiero uczace sie, ktore niestety za bardzo sie spiesza, bo boja sie pekniecia. albo czasem nie ma czasu na czekanie na pelen skurcz, bo np dziecko sie poddusza, a rodzaca sil juz nie ma. zycie. no porod to nie jest spacer w wiosenny wieczor noyeast pisze:No wlasnie nie do konca - nie zawsze lekarz trafi z cieciem w wlasciwy moment - tak bylo przy mojej mamie i ostatnio u kolezanki - ponoc bolalo jak cholera, bardziej niz bole przy skurczu.
szycie to inna broszka, odczucia zaleza od stopnia naćpania rodzacej petydyna czy innym znieczulaczem i atmosfery na porodowce imo.
w jakim sensie? bo jakby nie da sie naciac glebiej- jest okreslona grubosc tkanki, tj skory, powiezi i miesni, ktore trzeba przeciac. zakladam, ze masz na mysli dlugosc ciecia, ktore wydaje mi sie zalezy raczej od poloznej. co do kleszczowego porodu- sprawa wyglada tak, ze teoretycznie w ogole nie trzeba ciac krocza. oczywiscie w praktyce zazwyczaj sie tnie, imo po jednej stronie wystarczy, byc moze, ze ktos tam cial z obu stron, co jest jakby nie patrzec bez sensu, bo od razu nasuwa wniosek, ze ciecie na 4 i 8 jest uzasadnione tylko w prostym ulozeniu szwu strzalkowego noworodka w stosunku do plaszczyzny miednicy, a wiec jest to jakby najbardziej optymalna pozycja do porodu kleszczowego i tak sa kleszcze skonstruowane, ze zakladanie ich w takiej sytuacji sprawia najmniej problemow. a ze trzeba zlozyc lyzki kleszczy oddzielnie po kolei z prawej i lewej strony, to moze ktos tam sobie podcina, ale tak jak mowie- to jest niepotrzebne, wystraczy wydaje mi sie z jednej strony i jest na tyle duzo luzu, ze mozna zalozyc lyzki z obu stron bez wiekszych problemow. Natomiast jak ulozenie glowki jest jakkolwiek inne od prostego to juz w ogole nie ma mowy o podwojnym cieciu, wtedy tnie sie wzdluz skosu prawego badz lewego- no tak czy siak, lyzki musza byc zawsze zamkniete na glowie dziecka w ten sam sposob, czyli dwuskroniowo. Osobiscie nie uczestniczylam w porodzie kleszczowym, mialam za to okazje byc przy porodzie z vacuum i widze, ze lekarze wola vaccum niz kleszcze, a w ogole to coraz wiecej sytuacji kleszczowych jest od razu do cesarki i mysle, ze to dobrze.yeast pisze:kleszczowym jakoś mocniej tj głębiej nacinają ?
Re: poród
Dzieki że piszecie-w głowie to rozjaśnia .
co do mojego pytania o kleszcze -nareszcie coś się dowiedziałam .
Dzięki oficjalnie doktorka !
A co do postu yeast-fakt że większość kobiet które pytałam ,cięcie krocza i szycie wspominają małofajnie .Przy cięcieu wprawdzie niektore mówią że tylko czuły jakby pieczenie ale szycie na ogół zapadało w pamięci . Ta po kleszczowym mowiła że szyjący ją lekarz tłumaczył że to przez rodzaj porodu tyle to u niej trwało
A co do bólu -współlokatorka mojej kumpeli z medyka która widziała już poród na praktykach opowiadała jej że podczas cięcie (rodziła pierworódka ) rodząca jęknęła -czyli że jednak coś czuć
I a propos czy jest tak że szyje się bez znieczulenia ? Bo o czymś takim slyszałam ?
co do mojego pytania o kleszcze -nareszcie coś się dowiedziałam .
Dzięki oficjalnie doktorka !
A co do postu yeast-fakt że większość kobiet które pytałam ,cięcie krocza i szycie wspominają małofajnie .Przy cięcieu wprawdzie niektore mówią że tylko czuły jakby pieczenie ale szycie na ogół zapadało w pamięci . Ta po kleszczowym mowiła że szyjący ją lekarz tłumaczył że to przez rodzaj porodu tyle to u niej trwało
A co do bólu -współlokatorka mojej kumpeli z medyka która widziała już poród na praktykach opowiadała jej że podczas cięcie (rodziła pierworódka ) rodząca jęknęła -czyli że jednak coś czuć
I a propos czy jest tak że szyje się bez znieczulenia ? Bo o czymś takim slyszałam ?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości