Saint pisze:Przed zastrzykiem w serce zawsze ! podaje się środek znoszący ból, jak np. xylazynę domięśniowo. Nie wolno wykonywać zastrzyku w serce przed podaniem tego typu środka.
A i owszem ale co to ma w tym wypadku do rzeczy. Pies był w znieczuleniu ogólnym więc jak nawet dostał zastrzyk w serce to wszystkie warunki zostały zachowane.
Co do tej poprawy to nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. W sumie każdy chory ma lepsze i gorsze dni ale nie oznacza że choroba w jakimś stopniu ustępuje
czyli ogolnie dobrze zrobilam bo miesiąc czasu by ja tylko skazał na dodatkowe cierpienia ktore i tak by nic nie daly a rana mogła się NIE goic przez to ze był rak?
Czerwone_Szpilki pisze:Usypianie psa jest bez bolesne . Polega ona na wyłączeniu układu nerwowego to znaczy pies zapada w sen i jego mózg wyłącza się mówiąc najprościej. Środek do usypiania nazywa się Morbital ale przed jego podanie podję się środek uspakający ( podawany w czasie operacji kotów , psów i innych zwierząt) Kataminę". Morbital podaję się dożylnie, doopłucnie, dootrzewnowo i dosercowo i naprawdę nie boli
Fajna koncepcja na temat usypiania zwierząt, tylko tak się zastanawiam co za szarlatan ją stosuje. Ketamina przed pentobarbitalem ciekawe dlaczego przecież to nawet nie jest lek uspokajający jest stosowana do znieczulenia ogólnego do krótkich zabiegów wywołuje tzw. znieczulenie dysocjacyjne, ale nie do usypiania zwierząt. Zresztą po ketaminie zwierze nie spi ma otwarte oczka, sztywne kończyny, czasami drgawki, ślinienie, wokalizacja więc widok dla właściciela może być niezbyt korzystny.
Owszem niektórzy przed pentobarbitalem stosują tzw. głupiego jasia ale podaje się wtedy jakieś neuroleptyki po to aby pies się uspokoił. Ale ogólnie ta sedacja przed podaniem pentobarbitalu aż tak konieczna nie jest. Bo sam pentobarbital działa bardzo humanitarnie pierw następuje uspokojenie, póżniej sen, znieczulenie ogólne i wreszcie depresja oddychania, zatrzymanie oddechów i exitus letalis
Co do tematu to jak widzisz uśpienie w ogóle nie boli. Przebiega to tak jak znieczulenie do operacji tyle że dawka jest zbyt wysoka i następuje w konsekwencji zatrzymanie oddechów.
już ci odpowiadam lekarze wet. w lecznicach w których miałam praktyki i mam. Ogółem jak się usypia zwierzę i widac że własciciel psychicznie by tego nie wytrzymał wyprasza się go na poczekalnie a nie karze się patrzeć na to co robi lekarz.
tak wiem, ja nie patrzyłam na to poniewaz Azunia miała miec operacje wiec ją tam mialam zostawic na 2 godziny i po 2 godzinach odebrac ale niestety, nie zdazylam dojechac do domu jak juz byl telefon od pani weterynarz ze chururg otworzył ja i jednak byly wszytskie organy zajete przez raka i mialam zdecydowac czy od razu usypiac czy jeszcze chce przedluzyc jej zywot, jednak zasugerowala ze lepiej uspic. Ale powiem szczerze, ze nawet jakbym miala byc to bym nie chciala bo to chyba zbyt bolesne doswiadczenie. W kazdym badz razie powoli zaczynam dochodzic do siebie, ale jednak nie chce miec jeszcze drugiego psa poniewaz to dla mnie za wczesnie nie potrafilabym go tak pokochac jak Azuni. Moj bol jeszcze nie minal.
Czerwone_Szpilki pisze:Usypianie psa jest bez bolesne . Polega ona na wyłączeniu układu nerwowego to znaczy pies zapada w sen i jego mózg wyłącza się mówiąc najprościej. Środek do usypiania nazywa się Morbital ale przed jego podanie podję się środek uspakający ( podawany w czasie operacji kotów , psów i innych zwierząt) Kataminę". Morbital podaję się dożylnie, doopłucnie, dootrzewnowo i dosercowo i naprawdę nie boli
Fajna koncepcja na temat usypiania zwierząt, tylko tak się zastanawiam co za szarlatan ją stosuje. Ketamina przed pentobarbitalem ciekawe dlaczego przecież to nawet nie jest lek uspokajający jest stosowana do znieczulenia ogólnego do krótkich zabiegów wywołuje tzw. znieczulenie dysocjacyjne, ale nie do usypiania zwierząt. Zresztą po ketaminie zwierze nie spi ma otwarte oczka, sztywne kończyny, czasami drgawki, ślinienie, wokalizacja więc widok dla właściciela może być niezbyt korzystny.
Owszem niektórzy przed pentobarbitalem stosują tzw. głupiego jasia ale podaje się wtedy jakieś neuroleptyki po to aby pies się uspokoił. Ale ogólnie ta sedacja przed podaniem pentobarbitalu aż tak konieczna nie jest. Bo sam pentobarbital działa bardzo humanitarnie pierw następuje uspokojenie, póżniej sen, znieczulenie ogólne i wreszcie depresja oddychania, zatrzymanie oddechów i exitus letalis
Co do tematu to jak widzisz uśpienie w ogóle nie boli. Przebiega to tak jak znieczulenie do operacji tyle że dawka jest zbyt wysoka i następuje w konsekwencji zatrzymanie oddechów.
już ci odpowiadam lekarze wet. w lecznicach w których miałam praktyki i mam. Ogółem jak się usypia zwierzę i widac że własciciel psychicznie by tego nie wytrzymał wyprasza się go na poczekalnie a nie karze się patrzeć na to co robi lekarz.
ja byłam przy usypianiu moich psów. Jeden został dośpiony był nieprzytomny i mimo długiej reanimacji nie dawał żadnych oznak więc z lekarzem podjęłam decyzję, natomiast drugi miał raka i kiedy widziałam że już się zaczyna za bardzo męczyć to podjęłam tą decyzję aby oszczędzić mu bólu (zresztą mój Misiu dał mi do zrozumienia że już nadszedł jego kres i żebym mu pomogła odejśc godnie i ze spokojem (a może to było tylko takie moje dziwne spostrzeżenie?))
witam mam pytanie odnosnie szczeniaczkow. Czy jesli matka pieska ma klapniete dluzsze uszy z dosc dlugimi wlosami i siersc tez ma dluga a ojciec byl krotkowlosy i stojace uszy a szczeniak jest krotkowlosy i ma stojace uszy rowniez, to jakie jest prawdopodobienstwo ze urosnie i bedZie podobny do ojca ? po czym rozpoznac czy piesek kundelek bedzie mial klapniete lub stojace uszy ? piesek ma 6 tygodni.
samo podjęcie decyzji o eutanazji Przyjaciela jest niewyobrażalnie ciężkie i bardzo mocno zapada w psychikę.Sam przed 15 laty musiałem podejmować dwie decyzje o uśpieniu moich Najdroższych i ciągle /często/ o tym myślę. Bardzo ciężko.
Sytuacja rzeczywiście nie jest miła, ale niestety często się z nią musimy spotkać. Pamiętajmy jednak, że za koszty uśpienia psa może zapłacić towarzystwo ubezpieczeniowe, jeśli mamy wykupione ubezpieczenie.
Samo wykupienie ubezpieczenia może nam również pozwolić na szybsze wyleczenie pieska, w szczególności jeśli to może okazać się dla nas bardzo drogie.
mój piesek 13 letni kundelek najukochanszy przyjaciel którego sama wychowalam ma zdiagnozowana czyraczyce okolodbytowa. Leczylam go od stycznia ale za troszke za pozno. Dostawal sterydy tj encorton i jeszcze jakies leki. Z paczatku bylo ok ta kulka mu sie nie powiekszala nie lecialo z niej nic. Na dzien dzisiejszy mam zakrwawiona cala podloge bo zaczelo sie saczyc cos z tego i kulka nie jest kulka tylko bulwa MASAKRA Moja psinka cierpi a ja nie mam serca go uspic ciezko mi sie z nim rozstac bo to moj jedyny wierny przyjaciel tak bardzo chcialam mu pomoc a wiem ze jestem bezradna. Piesek od stycznia przytyl teraz tylko spi lezy nie przychodzi do mnie jak dawniej.Rycze jak glupia bo wiem ze drugiego psa juz nie bede miec prosze napiszcie mi czy to usypianie to koniecznosc przy tej chorobie ?
jezeli go nie uspisz to i tak w koncu zdechnie. Tyle, ze sie przedtem ogromnie wycierpi, wiec nie widze sensu trzymania go na sile przy zyciu. Jakby byl mlody i bylaby szansa wyleczenia, to co innego, ale w takim wypadku, osobicie bym go uspila.