Witam
Jestem w liceum i za rok planuję iść na weterynarię. Chciałabym przypatrzeć się z bliska pracy weterynarza i pomyślałam, że mogłabym spytać moją panią wet o to, czy wyraziłaby zgodę na to, żebym mogła działać u niej w lecznicy na zasadzie wolontariusza": przychodzenie, podglądanie, jakaś pomoc typu umycie podłogi Mogłabym jej pomóc w takich prostych czynnościach, a w zamian za to popatrzeć na pracę weterynarza od kuchni". Oczywiście mówię o WOLONTARIACIE, bez wynagrodzenia itd. Nie chcę jednak postawić Jej w głupiej sytuacji, bo może nie chciałaby, żeby ktoś plątał się jej pod nogami w pracy. Dlatego mam do Was pytanie. Czy ktoś z Was był wolontariuszem w lecznicy? Czy takie historie w ogóle mają rację bytu? Jeśli tak, to jak wyglądał ten Wasz wolontariat, w czym pomagaliście, przy czym mogliście być itd.?
Z góry dziękuję za odpowiedzi
Wolontariat w lecznicy weterynaryjnej
Re: Wolontariat w lecznicy weterynaryjnej
Mają rację bytu jak to ujęłaś. Co prawda nie ja, ale moja mama pomagała swojej znajomej, było to właśnie coś typu: coś podać, sprzątnąć stół po zwierzaku, czasem jakieś prościutkie zabiegi typu przycięcie pazurów etc.
Musiałabyś trochę wyczuć co wet na to, ale wydaje mi się, że jeśli grzecznie zapytasz to nie będzie to nic złego
Musiałabyś trochę wyczuć co wet na to, ale wydaje mi się, że jeśli grzecznie zapytasz to nie będzie to nic złego
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
Praktyki/wolontariat w gabinecie woj. kuj-pom, wielkopolskie
autor: Naftalenka » 2 sty 2017, o 19:23 » w Weterynaria na studiach - 2 Odpowiedzi
- 10963 Odsłony
-
Ostatni post autor: Naftalenka
3 sty 2017, o 20:29
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości