Grzybnia wewn. beczki dębowej- co to jest i czy niebezp?

Grzyby, grzybki w naszych lasach, ale także szeroko pojęta mikologia - nauka o grzybach, ich systematyce, budowie, fizjologii, a także znaczeniu dla człowieka
Emiel Regis
Posty: 2
Rejestracja: 26 cze 2013, o 07:58

Grzybnia wewn. beczki dębowej- co to jest i czy niebezp?

Post autor: Emiel Regis »

Witam wszystkich serdecznie!

Mam nadzieję że trafiłem w odpowiednie miejsce ze swoim problemem
Otóż wszedłem w posiadanie używanej beczki dębowej, prawdopodobnie dawniej przechowywane było w niej wino, od wielu lat była używana jako dekoracja.
Moim zamiarem jest przywrócenie jej do stanu używalności i ponowne zapełnienie winem.
Podczas czynności z tym związanych natrafiłem na Obcego.
Tutaj kłaniam się do Was i proszę o radę co to jest i czy jest niebezpieczne?
Czy zeszlifowanie drewna na ok. 1-2mm wystarczy do usunięcia potencjalnego niebezpieczeństwa?

Pozdrawiam i z góry dziękuję za ewentualną pomoc.
Załączniki
IMG_6955.JPG
IMG_6954.JPG
Awatar użytkownika
Lasołaz
Posty: 3
Rejestracja: 29 cze 2013, o 13:49

Re: Grzybnia wewn. beczki dębowej- co to jest i czy niebezp?

Post autor: Lasołaz »

Na wstępie zaznaczam że nie jestem specjalista, ale na ile orientuję się w biologii grzybów zeszlifowanie powinno go zlikwidować. Ze zdjęć wywnioskowałem że nie jest to gatunek drewnojada ponieważ kształt grzybni sugeruje raczej że wyrosła ona na jakiejś substancji którą beczka była pokryta. Zniszczenie grzybni mechanicznie powinno załatwić sprawę, nie zaszkodzi jednak wyczyścić desek preparatem mykobójczym, lub mykostatycznym (ewentualnie ostrzejszym środkiem czyszczącym). Oczywiście po takim zabiegu sugeruje dokładnie wypłukać wnętrze beczki.
Mam nadzieję że choć trochę pomogłem
Emiel Regis
Posty: 2
Rejestracja: 26 cze 2013, o 07:58

Re: Grzybnia wewn. beczki dębowej- co to jest i czy niebezp?

Post autor: Emiel Regis »

Dzięki za odpowiedź
Mnie też się wydaje że pożywką dla obcego była resztka wina w beczce. Zdecyduję się na zdjęcie mechaniczne, zeszlifowanie warstwy drewna, potraktowanie na przemian kwasem i zasadą (kwas cytrynowy i perhydrol + soda kaustyczna, obfite płukanie) a na koniec jeszcze wejście smoka- wysoka temperatura, opalenie beczki od wewn.
Myślę że po tych zabiegach będzie ok.
Gdyby nie wyszło to chyba będę widział że z winem jest coś nie tak (chyba że jest możliwość że wino zostanie zainfekowane bezobjawowo? Dodam że spożycie nie wcześniej niż po roku od wlania do beczki).

Zapraszam
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości