pluskwa domowa-ogromny problem

Problemy zoologii w tym anatomii, fizjologii, morfologii, embriologii, cytologii, również zwierząt domowych
PeterC
Posty: 3
Rejestracja: 23 lut 2012, o 18:30

Re: pluskwa domowa-ogromny problem

Post autor: PeterC »

Jak wcześniej pisałem znaleźliśmy skupisko. Jak na razie na szczęście nic nowego nie zaobserwowaliśmy. Wiem, że okres wylęgu to 2 tygodnie. Wydaje nam się, że udało się nam wykryć problem w bardzo wczesnej fazie, co pozwoliło nam szybko zdusić wszystko w zarodku. Nie można jednak jeszcze niczego przesądzać.
WALKA TRWA
SylkaLondyn
Posty: 1
Rejestracja: 10 paź 2012, o 23:43

Re: pluskwa domowa-ogromny problem

Post autor: SylkaLondyn »

Ja mam ten sam problem w tym momencie. Moj maz ma nie zbyt czystych kolegow i u nich jest w domu plaga, oczywiscie niestety przyniosl mi je do domu. Mam ciezki problem bo jestem w 6 miesiacu ciazy i ciezko ja przechodze. Z tych wszystkich forow na ktorych bylam i czytalam o pluskwach znalazkam sposob na pozbycie ich sie z domu ale niestety ciaza mnie ogranicza do ogarniecia domu szybko. Jak narazie piore wszystkie ciuchy i ogolnie co sie da wrzucic w pralke piore w wysokiej temperaturze i pakuje w plastikowe worki pare tygodni temu wydalam 150funtow na odkurzacz parowy(bo z tego co czytalam tylko para pomaga) odkurze i bede parowac domek od sufitu po dywany. I powtorze proces pare razy zanim bede pewna ze juz nie mam cholerstwa w domu. Popadam w paranoje i cierpie na bezsennosc ze wzgledu na to ze wiem jak poloze sie do luzka one rusza do ataku. Mam malego bull teriera szczeniaczka i jak patrze na ta biedulke jak sie czochra od tych wampirow to az serducho mi sie kraja, a gdy juz pomysle o swojej dzidzi pogryzionej chce mi sie plakac. Jezeli parowanie mi nie pomoze bede musiaka sie udac do city council to wysla mi ekipe zeby wyplenili mi cholerstwo.

goberg
Posty: 1
Rejestracja: 27 sty 2013, o 16:48

Re: pluskwa domowa-ogromny problem

Post autor: goberg »

Witam

Przepraszam, że odkopuję temat, ale nie chce zakładać nowego. Otóż będę podróżował wkrótce pociągiem nocnym, a pewnie jak niektórzy słyszeli sporo mówi się w mediach o ataku pluskiew. Wiem, że w większości to jest to rozdmuchane przez media, ale czytając tak informacje o tych pluskwach lepiej dmuchać na zimno. Jak można zabezpieczyć się przed pluskwami (i to jeszcze właśnie w pociągu)? Słyszałem, że zapach lawendy działa na nie odstraszająco, to prawda?
luhitu
Posty: 2
Rejestracja: 11 kwie 2013, o 21:00

Re: pluskwa domowa-ogromny problem

Post autor: luhitu »

oto jak potrafia kasac
Załączniki
mam 50 lat nigdy tego nie widzialem ani nie odczulem , lecz od roku , nie mam ciagly proble , byly to oczywiscie pojedyncze ukaszenia . lecz teraz po przez trzy tygodnie ,niemoge sobie poradzic z ukaszeniami , zamieszcam zdjecia do porownania . wiem ze pluskwa nielubi lawendy , ale zaczynam watpic, zaparowalem wszastko para, no i zmienilem pokoj. i zdazaja sie ukaszenia ,wiec mysle ze mam je w ciuchach , coc zelazkiem na pare prubowalem .
mam 50 lat nigdy tego nie widzialem ani nie odczulem , lecz od roku , nie mam ciagly proble , byly to oczywiscie pojedyncze ukaszenia . lecz teraz po przez trzy tygodnie ,niemoge sobie poradzic z ukaszeniami , zamieszcam zdjecia do porownania . wiem ze pluskwa nielubi lawendy , ale zaczynam watpic, zaparowalem wszastko para, no i zmienilem pokoj. i zdazaja sie ukaszenia ,wiec mysle ze mam je w ciuchach , coc zelazkiem na pare prubowalem .
luhitu
Posty: 2
Rejestracja: 11 kwie 2013, o 21:00

Re: pluskwa domowa-ogromny problem

Post autor: luhitu »

i jeszcze jedno jestem czystym czlowiekiem dbajacym o czystosc w swoim otoczeniu, lecz tego nie moge pojac cieszka sprawa do zwalczenia , ale jeszcze spruboje srodka owadobujczego firmy /BROS/ dwuskladnikowy na muchy kolega na blogu poleca
Załączniki
pluskwa kasa niesamowicie stosuje olejek miety japonskie do smarowania
pluskwa kasa niesamowicie stosuje olejek miety japonskie do smarowania
pluskwa88
Posty: 2
Rejestracja: 10 paź 2013, o 23:32

Re: pluskwa domowa-ogromny problem

Post autor: pluskwa88 »

Cześć, chciałaby prosić o pomoc w identyfikacji robaków.
Wynajmuję mieszkanie od ponad dwóch tygodni. W czasie sprzątania mieszkania znalazłam brązowe larwy, i jeszcze przed przewiezieniem rzeczy użyłam bomb na pluskwy z Brosa. Panowie w sklepie zapewniali mnie że po użyciu takiej bomby jeśli coś poważniejszego jest w mieszkaniu powinnam znaleźć jakieś zdechłe robaki na podłodze/w widocznym miejscu. Nic nie znalazłam, więc po opsikaniu mieszkania tak na wypadek przeprowadziłam się. Od ponad dwóch tygodni (tyle tu mieszkam) nic mnie ani razu nie pogryzło. Z tym, że w czasie wypakowania rzeczy natknęłam się na coś co przypomina pluskwę i kolejne larwy nie-wiem-czego.

czy to pluskwa i czy powinnam panikować? nie mam na skórze najmniejszej krostki/żadnego zaczerwienienia ale jak patrze na zrobione zdjęcie to przypomina mi to jedynie pluskwę i zaraz umrę z nerwów

Do tego po podłodze włóczyła się taka larwa

Ktokolwiek wie co to?
tomaszkov
Posty: 1
Rejestracja: 25 lut 2014, o 18:09

Re: pluskwa domowa-ogromny problem

Post autor: tomaszkov »

Jeśli jesteście z Wielkopolski to polecam [spam]
Miałem ten problem, po 3 wizytach tej firmy już jest normalnie, nie budzę się pogryziony i pluskwy zniknęły.
niuta1987
Posty: 1
Rejestracja: 17 maja 2014, o 16:19

Re: pluskwa domowa-ogromny problem

Post autor: niuta1987 »

Chyba to autoreklama.
Nie polecam tej firmy. Zamówiłam wizytę, Pan zachwalał swoje środki i gwarantował mi 100% skuteczność z gwarancją. Niestety nie wytępił robactwa a jak przyszło do reklamacji to wykręcił się.
Alicja
Posty: 1
Rejestracja: 8 cze 2014, o 18:40

Re: pluskwa domowa-ogromny problem

Post autor: Alicja »

Witam wszystkich zmagających się z tym niemiłym problemem.

Ja równiez przez to przechodziłam. Kupiłam mieszkanie z rynku wtórnego i w jednym z łożku były te robale. Łóżko wyrzucilam, ale pech chciał że przeniosły sie do nowego. pierwsze co, dezynfekcja, Pan przyszedl 3 razy i psikał po listwach ( za każdą wizytę około 100 zł). dalej miałam krostki . sama postanowilam podjać się dezynfekcji, kupowałam środki do rozrobienia i leciałam nimi po listwach. Nie chciałam gazować mieszkania. Przeczytałam wszystko o tych pasożytach i uwierzcie nie potrafilam tego zwalczyć. na szescie, jestem osobą ktorą wszystko gryzie, stąd wiedziałam że te robactwa jeszcze są gdzieś w mieszkaniu - bo nie wszystkich gryzą ( np mojego chłopaka który spał ze mna na jednym łózku nie gryzły). myśłalam ze popadłam juz w obłęd, paranoje. prasowałam, prałam, dezynfkowalam, miałam dość. i wpadłam na pomysl kupinie myjki parowej ( niewielka i nie dorga, a pozniej moze sie do czegos innego przydać). przeleciałam myjką całe mieszkanie łącznie z łózkiem - z łóżka wypadały już nieżywe! Póki co mam spokoj ale paruje systematycznie, bo wiem że te zwierzątka są bardzo zmutowane i bardzo cieżko je zwalczyć.

ja kupilam cos takiego w sklepie internetowym za 80 zł

Mam nadzieje że pomogłam, bo wiem jaki to problem.
agamiks
Posty: 1
Rejestracja: 10 lip 2014, o 16:53

Re: pluskwa domowa-ogromny problem

Post autor: agamiks »

UWAGA NA NOCNE POCIĄGI!
Sanepid mówi, że pluskwy zanoszą tam bezdomni, którzy koczują w wagonach czasowo wyłączonych z ruchu, stojących na uboczu. Śpią tam, a zatem wybierają pewnie wygodniejsze wagony sypialne. Takim właśnie jechałam - nocnym, kuszetką. Z 6 osób w przedziale musiały pogryźć tych smaczniejszych, bo nie zanotowałam ukąszenia, przez co również nie zdałam sobie sprawy, że to tam było i nalazło mi tłumnie do plecaka. Plecaka, który noszę wszędzie. W ten sposób nieświadomie zasiałam je w dwóch mieszkaniach, dwóch hostelach i biurze w pracy. 5 pomieszczeń do dezynsekcji!
Hostele poradzą sobie same a mnie czeka wojna strategiczna. Dom rodzinny, mieszkanie wynajmowane w mieście pracy i biuro w pracy. W tych trzech zanotowałam ukąszenia.
Zarejestrowałam się na tym forum aby zadać konkretne pytania co do rozmnażania się pluskiew:
- Czy w przypadku, gdy na całe pomieszczenie są 1-2 samice/samce a nie ma osobnika płci przeciwnej to będą mogły się rozmnożyć?
- Jak długo zajmuje młodej wyklutej ze stadium I dorośnięcie do wieku rozrodczego?
- Ile mniej więcej razy od wyklucia do dorośnięcia i pierwszego złożenia jaj musi napić się krwi?

Byłabym wdzięczna za podpowiedzi.
Lontra
Posty: 1
Rejestracja: 15 lip 2014, o 09:47

Re: pluskwa domowa-ogromny problem

Post autor: Lontra »

Nawet jeśli w pomieszczeniu są same samice, to mogły one zostać wcześniej zapłodnione. Samica składa w ciągu całego swojego życia 250- 500 jaj (żyje 2 lata). Dziennie może złożyć od 4-12 jaj.
Czas rozwoju jaja zależy od temperatury (im jest wyższa, tym rozwój ten następuje szybciej). Latem, kiedy temperatura może dochodzić do 35 stopni larwy z jaj wylęgają się już po 4- 7 dniach. Kiedy temperatura jest niższa (około 15 stopni) po 2-4 tygodniach.
Larwy linieją 6 razy. W każdym stadium larwalnym pobierają krew, ponieważ jest im ona niezbędna do wzrostu, dalszego rozwoju i linienia. Kiedy brak pożywienia - może przeżyć 150 dni, ale jej rozwój ulega zahamowaniu. Przed każdym następnym linieniem pobiera krew.
Rozwój pluskwy trwa od 7- 10 tygodni. Jeśli zniszczysz larwy, skrócisz ten okres.

Zapraszam na stronę [spam] tam w dziale dezynsekcja (zakładka odpluskwianie) znajdziecie więcej informacji. Natomiast dla osób walczących u siebie w domu z pluskwami zapraszam na firmowego Facebooka. Znajdziecie tam sporo porad jak zlikwidować pluskwy (na stronie głównej jest przekierowanie na FB).
eni
Posty: 1
Rejestracja: 6 lut 2015, o 12:01

Re: pluskwa domowa-ogromny problem

Post autor: eni »

Dopiero od dermatologa dowiedziałam się kto jest winowajca i skąd mam czerwone plamki na skórze. Kupiliśmy mieszkanie z rynku wtórnego i niestety z tym pluskwowym problemem, na szczęście już po - skutecznie zwalczone a problemem zajęli się panowie z firmy.
Karolkowy
Posty: 1
Rejestracja: 27 kwie 2015, o 09:04

Re: pluskwa domowa-ogromny problem

Post autor: Karolkowy »

Nie chcę Cię martwić, ale chyba nie ma konkretnych zwierzaków, które będą wyjadać te pluskwy. Z drugiej strony myślę, że kot
sprawdziłby się w takiej roli. Koty są ciekawskie i pewnie jak zobaczą taką ruszającą się pluskwę to od razu ją zjedzą
Mój kot w każdym razie zajadał się czasem robakami, łapał je, bawił sie nimi i zjadał
Może kot jest jakimś rozwiązaniem. Jak zwierze nie pomoże, to prawdopodobnie pozostaje dezynsekcja
W każdym razie - rozwiązanie jakies musi być!
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość