chemia organiczna McMurry

[vanhezz]

Witam,
Jestem w trakcie kompletowania literatury na studia, i szukając podręczników od chemii organicznej pomyślałem o McMurrym. Książka podobno cieczy się dużą popularnością i dobrą opinią. Jednak kilka wypowiedzi zarzucało jej brak konkretów i rozlanie materiału. Jak przeczytałem spis treści tych podręczników to zobaczyłem, że nie ma tam podzielonych tematycznie działów o poszczególnych grupach związków ,jak aminy, kwasy k., amidy, estry, etery, związki nitrowe, alkohole.
Zastanawiam się teraz czy ta pozycja jest rzeczywiście, jak mówią inni, odpowiednia na poziom studiów.

Co sądzicie o podręcznikach tego Pana. Mógłby ktoś z Was, kto czytał te książki, powiedzieć coś więcej o ich zawartości?

Z góry dziękuję.

[Nitrogenium32]

vanhezz, dwie najlepsze pozycje do chemii organicznej, jakie znam, to McMurry oraz Morrison/Boyd. Wg mnie, tak jak zresztą inni mówią, spektroskopię lepiej sobie przeczytać z McMurryego, bo jest aktualniejszy niż Morrison/Boyd. Mam w domu Morrisona/Boyda, McMurrym nie dysponuję, ale widziałem go i mi się podobał - przynajmniej ma kolory, w przeciwieństwie do Morrisona/Boyda.

Czy McMurry jest odpowiedni na poziom studiów - wydaje mi się, że tak. Morrison/Boyd także. Czy możesz napisać, na jakie studia się wybierasz? Chemia/medycyna/analityka? Dużo zależy właśnie od kierunku studiów, bo na chemię to są pozycje bardzo dobre, ale na medycynę już trochę gorzej, bo aż tak w chemię na medycynie raczej nikt się nie zagłębia i lepiej byłoby wybrać jakieś publikacje dot. chemii dla lekarzy etc. Z tego co wiem, to na analityce na WUM są w obiegu skrypty i stosunkowo mało osób uczy się z Morrisona/Boyda lub McMurryego, wiele osób może o tych książkach nie słyszało w ogóle.

Nie wiem, jak coraz to nowe wiadomości wprowadza McMurry, ale Morrison/Boyd wg mnie jakoś sucho i konkretnie podchodzi do wszystkiego i z tego powodu można go uznać za trudniejszy/ambitniejszy.

[vanhezz]

Jestem na inżynierii chemicznej i procesowej, wiec wszystkie działy chemii muszę sobie dobrze przyswoić : )

A co do McMurryego, to właśnie znalazłem kompletny spis treści wszystkich tomów. Jednak są opisane wszystkie, albo chociaż większość grup związków.

[Nitrogenium32]

vanhezz, wg mnie większość McMurryego oraz Morrisona/Boyda się ze sobą pokrywa, ale tak jak mówię - spektroskopia jest lepsza w McMurrym. Dodatkowo w niektórych miejscach obydwie te pozycje wzajemnie się uzupełniają. Wg mnie lepszych chyba nie ma, no, może Clayden (wyd. WNT), ale nigdy go na oczy nie widziałem, także może się nie będę wypowiadał.

O, inżynieria chemiczna i procesowa - ciekawe. Jeśli mogę coś doradzić z innych działów chemii, to z nieorganicznej Bielański lub Kolditz, a z fizycznej Pigoń/Ruziewicz (Atkins jest za słaby na taką ścisłą chemię, a Pigoń wręcz idealny, powiedziałbym). No i z analitycznej Minczewski/Marczenko. Wszystkie te 6 pozycji mam u siebie w domu i są wg mnie bardzo dobre.

[vanhezz]

Tak, właśnie napalam się na tych autorów. Muszą być super i przede wszystkim są bardzo obszerne. Sama chemia fizyczna ma aż 3000 stron, tylko weź teraz i przeczytaj to wszystko hehe

A Ty widze, że przed maturą jeszcze Medycyna?

[Nitrogenium32]

vanhezz, Pigoń mnie przeraża, biorę w tym roku udział w Olimpiadzie Chemicznej i Atkins mi z pewnością wystarczy. W dodatku mam stare wydanie jednotomowe, które swoje waży.

Tak, jeszcze przed maturą, a potem medycyna. Tylko weź tu człowieku przygotuj się do matury z biologii.

[vanhezz]

Biologia to zuoo D

Ale wygraj olimpiadę z chemii, to będziesz miał łatwiej D

Powodzenia w każdym razie : )

[Nitrogenium32]

vanhezz, dzięki. Tobie życzę powodzenia na studiach i miłej lektury książek chemicznych.

[Olafek]

vanhezz, przerobiłem całego McMurryego i bardzo polecam, wszystko bardzo przejrzyście, obrazki itp. Wszystkie grupy zwiazków są opisane, w spisie treści możesz nie znaleźć tj. estry czy amidy bo są w jednym dziale pochodne kwasów karboksylowych i są po kolei omówione.

Inżynieria chemiczna i procesowa? Też się tam wybieram Mam Pigonia w domu i trochę mnie przeraża, w każdym razie na pewno nie jest pod Olimpiadę, raczej pod studia właśnie

[vanhezz]

Ja raczej zdecydowalem się na Boyda/Morrisona

Dlaczego Pigoń Cię przeraża? ze względu na objetość czy zawartość?

[Nitrogenium32]

vanhezz, mnie też przeraża - zarówno pod względem objętości, jak i zawartości, z naciskiem na drugie.

[vanhezz]

Za dwa dni dostane 3 tomy Pigonia to się przekonam D
Ale dam ci dobrą rade, że jak czegoś nie rozumiesz, to przeczytaj to 20 razy. Niby proste, ale naprawdę działa i sam zobaczysz, że staje sie jaśniejsze D