Medycyna - 8 miesięcy?

[Wujek Samson]

Witajcie Drodzy Forumowicze.

Zwracam się z takim dziwnym pytaniem, czy czas, który pozostał mi do napisania tej osławionej Nowej Matury jest wystarczający, by przygotować się na medycynę?

Wiem, że zależy to od wielu czynników: zapał, regularna nauka, zdolności, ale. No właśnie. Boję się, że trochę za późno się obudziłem.
Mój obecny stan wiedzy z potrzebnej mi kochanej biologii i chemii wynosi Cóż, niewiele (mimo że uczęszczam do klasy biol-chem w najlepszym liceum w moim mieście, ach.)

Wiem, wiem. Niektórzy mogą pomyśleć, że marnuję czas pisząc ten mini referat miast sięgnąć do książek, ale jedyne czego bym oczekiwał to jakichś kilku chociaż odpowiedzi. Może znajdzie się ktoś cudowny/znał kogoś takiego, któremu to udało się osiągnąć ten cel w podobnym okresie czasowym?
Nie uważam się za głupiego, choć nigdy nie uchodziłem za mola książkowego, a przynajmniej nie w szkole.
Dodam, że korepetycje odpadają, nie mam na to ani czasu, ani pieniędzy.
Kończąc - można? Czy średnio/bardzo średnio/ciutek rozgarnięty człowiek ma szansę dostać się na takie studia w tym przedziale czasowym? Może jakieś drobne porady dla młodszego kolegi, odnośnie książek/nauki?
Byłbym wdzięczny. Nawet bardzo.
Tylko proszę zbytnio mnie nie linczować, to dla mnie poważna sprawa, a czuję się zagubiony

Pozdrawiam
~ W. S.

[Kraina_czarow]

Jeśli tego na prawdę chcesz - walcz!
Fakt, 8 miesięcy to mało, żeby od zera nauczyć się na 90 -100 %.
Ale. kto nie próbuje ten ginie
Duża dawka codziennej pracy, zrozumienia i mnóstwa zadań, matur - może być dobrze

[Smile_Forever]

Trzeba po prostu być konsekwentnym w swoim działaniu, uczyć się i pracować systematycznie, robić dużo zadań - jeśli się rzeczywiście podejmie takiego wyzwania, nie ma rzeczy niemożliwych, da się osiągnąć ten cel . Wujek Samson, nie zastanawiaj się nad tym, czy komuś już się udało, bo każdy przypadek jest indywidualny i trudno to w ten sposób porównywać. Próbuj, bo dla spełnienia własnych marzeń warto!

[Meril]

Ja właśnie mniej więcej tyle czasu się uczyłem do matury (od zera) i zdałęm na 85%. Bez korepetycji. Więc da się przyzwoicie napisać Tylko że moja faktyczna wiedza, muszę się przyznać, była nikła. Tylko nieskromnie mówiąc umiem analizować schemaciki/teksty których pełno na maturze

[Smile_Forever]

I właśnie analizowania schemacików i tekstów trzeba się nauczyć, bo to jest podstawa sukcesu na maturze. I poprawne formułowanie odpowiedzi, tak, żeby były zgodne z kluczem i sposobem oceniania egzaminatorów .

[randomlogin]

tylko mi sie wydaje, czy ty nie pisalas matury?

[kokardka]

randomlogin, swoją drogą Glikoproteina nie ma już bana?