Podręczniki: ANATOMIA?

[Meril]

Marran, to nie takie proste. czasem ważne rzeczy są małym drukiem

[Mårran]

Ja zawsze omijałam mały druk

[Aksolotl]

No wlasnie Graye, Pituchowe, nawet Skawiny mi sie dobrze obczaja jak juz cos wiem, bo tak za pierwszym razem z tego wynosze kompletny chaos. A zmiennosc w Bochenku jest straszna on to wciska nawet w zwykly tekst, jak widze: czesto (u 10%) wystepuje.".

[MusTTanG]

Ja pitucha czytam właśnie żeby ogarnąć o co kaman z samych Skawin/Woźniaka nie mółgbym się uczyć, powtarzam z nich jeno czasem ]
I zgadzam się, streszczenia z Bochna to full wypas bodaj superhit Repetytorium to są zebrane streszczenia w jedna ksiazke. Łasiński się w grobie przewraca.

[Smile_Forever]

Mi się z kolei ze Skawiny uczyło bardzo dobrze, bo generalnie wolę skondensowane informacje, bez zbyt dużej ilości tekstu i objaśnień, przy których zasypiam . Generalnie anatomii dobrze jest się uczyć jednocześnie z podręcznika i atlasu, a jeszcze lepiej najpierw przejrzeć atlas, żeby mieć wyobrażenie, jak struktury wyglądają i móc odnieść czytane informacje do tego, co się widziało, to pozwala lepiej zapamiętać .