Farmacja czy lekarski?

[Shargonny]

Otóż mam pewien dylemat
Zawsze broniłam się od medycyny jak mogłam, nie chciałam w ogóle tam iść, kierowałam się bardziej na farmację, gdyż o wiele lepsza jestem z chemii niż z biologii.
Lecz ostatnio zdałam sobie sprawę, że jeśli mam pracować w aptece, za ladą, bo to raczej mnie czeka, to jakoś mi się to nie podoba Chciałabym czegoś innego.
I tak zaczęłam się zastanawiać nad lekarskim. Boję się jednak, że moja praca będzie wyglądała na siedzeniu w przychodniach i szpitalach 24 godziny. Wiem, że to nie jest praca niczym z Dr Housea, tylko wiadomo jakie są realia w Polsce. No i czy będąc jakoś mało wybitną osobą z biologii poradziłabym sobie?
Pomocy. :c

[ooo97]

Wbrew pozorom farmacja to nie tylko apteka, lada i starsze panie ale masa możliwości. A jeśli nie czujesz medycyny to zostaw miejsce dla kogoś kto ją czuje
Czy poradziłabyś sobie? Powiem tak: Jak człowiek się uprze to zawsze sobie poradzi. Ale czy gra warta świeczki jeśli czujesz się pewniej w innej dziedzinie, równie dobrze prosperującej? Wydaje mi się, że nie.

[Nitrogenium32]

ostatnio zdałam sobie sprawę, że jeśli mam pracować w aptece, za ladą, bo to raczej mnie czeka, to jakoś mi się to nie podoba Chciałabym czegoś innego.

Zaraz się normalnie wkurzę. Farmacja to nie tylko apteka, jak to sądzi 95% społeczeństwa. Farmacja to cały wachlarz możliwości, od apteki, przez instytucje, koncerny, firmy, po pracę naukową. Wiele jest ścieżek rozwoju, naprawdę.

zaczęłam się zastanawiać nad lekarskim. Boję się jednak, że moja praca będzie wyglądała na siedzeniu w przychodniach i szpitalach 24 godziny. Wiem, że to nie jest praca niczym z Dr Housea, tylko wiadomo jakie są realia w Polsce

Nie jestem ekspertem od kierunku lekarskiego, ale sądzę, że siedzenie w szpitalu 24h/d może być jednak pełne wrażeń. Pytanie tylko czy właśnie to chcesz robić w życiu. Po 6 latach studiów na kierunku lekarskim jest jeszcze specjalizacja, za to po 5,5 roku farmacji możesz aplikować na doktorat i prowadzić własne badania naukowe. Jeśli przychodnia lub szpital nie jest tym, co chcesz robić w życiu - nie warto marnować na to tylu lat wyjętych z życiorysu.

czy będąc jakoś mało wybitną osobą z biologii poradziłabym sobie?

Na lekarskim jest zdecydowanie mniej chemii niż na farmacji, za to biologi jest tak jakby po równo - bo farmacja to nie tylko chemia, a lekarski to nie tylko studiowanie człowieka. Przed każdym staje kiedyś biochemia, mikrobiologia, genetyka, biologia molekularna etc.

Ja też byłem mało wybitny z biologii i praktycznie kochałem chemię, ale odkąd jestem na farmacji (już II semestr) całkowicie mi się to odmieniło i zdecydowanie wolę biologię od chemii. Pokochałem nawet botanikę i prowadzę nawet własne badania naukowe w ramach koła naukowego (tak, na pierwszym roku, da się). Wniosek - wszystko może się zdarzyć.

[Mårran]

Lekarski to też nie tylko przesiadywanie w szpitalach. Tak samo, jak po farmacji, wachlarz jest szeroki, od firm farmaceutycznych po doktorat i pracę na uczelni

Generalnie wybitnym być nie trzeba, jak się nauczysz szybko wkuwać, to sobie wszędzie poradzisz ^^

[Shargonny]

A czy bez specjalizacji z farmacji mogę iść gdzieś więcej niż do apteki?

Tyle, że wybieram siędo Lublina raczej, a tam są małe możliwości. :c

[Anthrax]

Co to za problem, że do Lublina?
Do Lublina chcesz iść na studia, a później możesz pracować w innym mieście/rejonie.

[Nitrogenium32]

A czy bez specjalizacji z farmacji mogę iść gdzieś więcej niż do apteki?

A po co w ogóle robić specjalizację? Nie jest to obowiązkowe. Zresztą:

"Farmaceuci mogą rozszerzać swą wiedzę w dwóch trybach. Po pierwsze poprzez obowiązkowe kształcenie ustawiczne, zobowiązujące ich do zdobycia w ciągu pięciu lat 100 punktów edukacyjnych, na przykład poprzez udział w zakończonych testem kursach szkolenia ciągłego lub kursach specjalizacyjnych (minimum 50 punktów należy uzyskać w ten sposób), a także za uczestnictwo w szkoleniach czy konferencjach, wygłoszenie referatu, publikację naukową. Przestrzegania tego obowiązku pilnują poszczególne izby aptekarskie.

Po drugie – farmaceuci kształcić mogą się też w ramach podyplomowych specjalizacji. Nauka w tym trybie jest dobrowolna."

Tyle, że wybieram siędo Lublina raczej, a tam są małe możliwości. :c

Można pracować gdziekolwiek. Można nawet wyjechać do pracy za granicę, np. do Niemiec. Pani dr n. farm. Irena Eris (tak, ta od kosmetyków) skończyła farmację w Warszawie, doktoryzowała się w Berlinie i rozkręciła niezły biznes kosmetyczny. Można? - można!

Ja osobiście siebie samego nie widzę w aptece (chyba że jako właściciela apteki), lecz w pracy naukowej, a po farmacji jest mnóstwo kierunków, w których można rozwijać się naukowo - chemia, biotechnologia, biologia molekularna, fitochemia, mikrobiologia etc. Jeśli to jest to, czym chcesz się zajmować - pamiętaj, że zawsze jak najszybciej w to wejść, bo to bardzo rozwija.

[Mårran]

Pamiętaj, że doktorat możesz zrobić w różnych dziedzinach, np. uderzyć w bardziej chemiczne nauki. A z Lublina można wyjechać, jeszcze wiz nie potrzeba ^^

[Shargonny]

Dziękuję, pocieszyliście mnie. :3

[Argentum]

Ja też kiedyś czytałem, pytałem i się plątałem po różnych forach, jak żyd po pustym sklepie. Na nic to wszystko - ze swojej strony mogę Ci polecić jedno: najpierw zerknij na wyniki matur, a potem się zastanawiaj. O WIELE MNIEJ STRESU.

[Anthrax]

najpierw zerknij na wyniki matur, a potem się zastanawiaj. O WIELE MNIEJ STRESU.

W pełni się z tym zgodzę.

Ale trzeba pamiętać, że na niektóre uczelnie trzeba się zarejestrować przed otrzymaniem wyników matur. Czyli taka rejestracja w ciemno, no ale cóż. Lepiej o tym pomyśleć, żeby potem nie było rozczarowań, że rekrutacja już zamknięta.

[Shargonny]

Niestety wyniki matur dopiero 5 lipca. :c