Poprawa matury

[kajalekdent]

Hej! Prosze o pomoc, co myslicie. Poprawialam pierwszy raz mature i punktow mam 155. Jednak to za malo na wymarzona stomatologie. Zlozylam na farmacje do warszawy ale coraz bardziej dochodze do wniosku ze mnie to nie interesuje. Poczatkowo rodzice byli nastawieni na ewentualnosc czyli studia niestacjonarne. Im blizej pazdziernika tym coraz bardziej sa dalecy od tej decyzji. Ja nie wiem co mam robic, wiem tylko ze poprawie jeszcze raz mature. Jednak znowu kolejny rok do tylu nie daje mi gwarancji ze ja poprawie zwlaszcza ze skupiam sie glownie na biologii i to ciagle z tego przedmiotu brakuje mi punktow. Przykro mi ze kolejny rok mialabym do tylu dodatkowo na tej farmacji za ktora nie przepadam od samego poczatku. Pomocy.

[Mårran]

Jeśli nie zostałabyś na farmacji w razie porażki za rok, to nie radzę tam iść, ciężkie studia, szansa na poprawę taka se.

[glikokortykosteroid]

Nie jesteś sama, ja również poprawiałem w tym roku i tak jak z wyniku z biologii jestem zadowolony, tak z chemii w ogóle i pomimo że dostałem się na farmację do Wrocławia, to jednak z niej zrezygnowałem i cisnę chemię w tym roku, a dwoma latami w plecy się nie przejmuję. Są na tym forum ludzie, którzy mają po 5 lat w plecy, także nie ma się czym przejmować.

[Loa_Loa]

glikokortykosteroid, szkoda tylko, że nie każdy rodzic to rozumie. Przecież rok w plecy czy 2 w stosunku do całego życia nie robi wielkiej różnicy.

kajalekdent, ja sama poszłam na farmację (w celu poprawienia biologii) i teraz tego żałuję. Na studiach takich trzeba być systematycznym i niestety nauka absorbuje czas, który mogłabyś przeznaczyć na naukę do matury. A materiał na studiach niekoniecznie przyda się do matury, np. kucie 100 nazw łacińskich roślin. Oczywiście znam przypadki ludzi, którzy poszli na farmację i poprawili, ale de facto nie wiele im brakowało punktów do stomy czy leku (czytaj 1-5 pkt).

[Ardorn]

Są na tym forum ludzie, którzy mają po 5 lat w plecy,

naprawdę aż tyle ?

[nika0645]

Na samym moim roku jest chyba z 6 osób mających 5-6 lat w plecy więc jak ktoś chce to wszystko można

[Loa_Loa]

Ardorn, dokładnie, jest sporo takich ludzi. I nie żałują, że walczyli o swoje.

[Nitrogenium32]

Zlozylam na farmacje do warszawy ale coraz bardziej dochodze do wniosku ze mnie to nie interesuje.

Przykro mi ze kolejny rok mialabym do tylu dodatkowo na tej farmacji za ktora nie przepadam od samego poczatku.

Rok to z jednej strony długi okres, z drugiej zaś mało czasu w porównaniu do niektórych innych przypadków, kiedy ludzie naprawdę mają kilka lat w plecy.

Jeśli farmacja Cię nie interesuje i nie przepadasz za nią od samego początku - lepiej zrezygnuj, bo się będziesz męczyć całe dziewięć miesięcy od października do czerwca (chyba że się poddasz wcześniej). Wielu ludziom w tym roku się udało dostać na lekarski, lekarsko-dentystyczny czy jakikolwiek inny, który sobie wymarzyli, ale za jakąś cenę - na wynikach poprawek jest trochę numerów indeksów z dopiskiem nb". Albo wte, albo wewte. Poprawienie matury na farmacji na WUM-ie to łatwych nie należy, bo jak ktoś zajmie się nauką do matury, to robią się problemy z ogarnięciem materiału na studiach.

[kajalekdent]

Zlozylam na farmacje do warszawy ale coraz bardziej dochodze do wniosku ze mnie to nie interesuje.

Przykro mi ze kolejny rok mialabym do tylu dodatkowo na tej farmacji za ktora nie przepadam od samego poczatku.

Rok to z jednej strony długi okres, z drugiej zaś mało czasu w porównaniu do niektórych innych przypadków, kiedy ludzie naprawdę mają kilka lat w plecy.

Jeśli farmacja Cię nie interesuje i nie przepadasz za nią od samego początku - lepiej zrezygnuj, bo się będziesz męczyć całe dziewięć miesięcy od października do czerwca (chyba że się poddasz wcześniej). Wielu ludziom w tym roku się udało dostać na lekarski, lekarsko-dentystyczny czy jakikolwiek inny, który sobie wymarzyli, ale za jakąś cenę - na wynikach poprawek jest trochę numerów indeksów z dopiskiem nb". Albo wte, albo wewte. Poprawienie matury na farmacji na WUM-ie to łatwych nie należy, bo jak ktoś zajmie się nauką do matury, to robią się problemy z ogarnięciem materiału na studiach.

Z tym ze poprawialabym tylko biologie sama nie wiem. Zglupialam

[Nitrogenium32]

To, co jest na studiach, w ogóle Ci się nie przyda na maturze.

Co prawda w I semestrze jest biologia z genetyką (która wymaga przez cały czas dużego wysiłku), ale może tylko 5% pokrywa się z zagadnieniami maturalnymi. Z kolei botanika to zupełnie inna bajka, nie ma fizjologii roślin, ale jest bardzo szczegółowa anatomia i charakterystyka poszczególnych rodzin.

Na Twoim miejscu nie szedłbym na farmację, bo się jeszcze bardziej zniechęcisz. Lepiej zostać rok w domu i oszczędzić sobie nerwów.