No u niej ciężko, ale niektórzy mieli, więc się da chyba było tak, ze jak ktoś miał z jednego kolokwium 5 ( a reszta minimum 4 ), to mogl poprawiac na zwolnienie potem. Tyle ze u mnie w grupie z zadnego koła nie było ani jednej piątki na przykład z innych grup uczyli się do niej z tych samych materiałów i 5 się zdarzały. ogolnie to nie pasowały jej zbytnio te krążące prezentacje na koła, z których się wszyscy uczyliangepisst pisze:o nieee a ja mam z dr K. a taka fajna jest, któż by się spodziewał że ładnych ocen nie rozdaje
Ja wiem tylko tyle, ze niektórzy u niego mieli to zwolnienie ( ale też łazili na koniec semestru odpowiadać na wyższą ocenę), niestety, nic więcej się na ten temat nie wypowiemlottekirsten pisze:A jak to jest u prof. O?