Korczaszko pisze:HERMIONKA napisał/a:
Ufcia, nie można myśleć tylko o zarobkach
mnie też zabiło. a ja umiem dać zastrzyk kotkowi i zakropić oczy, myślicie, że mnie przyjmą? Dmu pisze:A mój pies to też wilczur (?) i nie jest suką! Nie wiem, czy lubi aportować, ale nie ma budy więc przy niej nie kopie.
Czy z taką wiedzą mogę próbować?
a tak bardziej na serio - pieniądze pieniędzmi - mam znajomych weterynarzy, więc widze jak to z kasa jest gabinet swój + rzeźnia i jakoś dają radę.
a co do powołania ja miałam takie podejście w podstawówce, że lubię kotki i pieski to będę wetem. po drodze było 1000 różnych pomysłów, teraz patrzę na to inaczej nieco, ale możliwe, ze to jest właśnie to - zanim studiów nie skończę to się nie dowiem. no cóż, na weterynarię papiery składam, jeśli się dostanę,to wybiorę ten kierunek, jeśli nie to tragedii też z tego nie zrobię )