Przedmioty na pierwszym roku

[David]

Myślę że zrobią tak, jak u mnie na weterynarii- biochemia rozpocznie się w 2. sem. po zakończeniu chemii, która jest w 1. sem. Po prostu ścisną trochę i tyle- Koleżanka z medycyny w tym samym mieście studiująca co ja, ma po 3h zajęć dziennie, podczas gdy my siedzimy prawie cały dzień na uczelni (z różnymi, dziwnymi okienkami), a liczbę godzin z równoległych przedmiotów mamy praktycznie takie same. Także chyba jest to do zrobienia.

[Medycyna Lwów]

obetną godziny przedmiotów najmniej potrzebnych, część zlikwidować powinni całkowicie (typu chemia, biofizyka, historia medycyny). Obetną histologię, biochemię, biologię med., etykę, socjologię, psych i inne humanistyczne badziewia i zrobią miejsce na patomorfologię np. od 2. sem 2 roku (spokojnie dałoby radę). Zgodnie z tym co mówiła minister to przedmioty kliniczne mają pzoostać ebz zmian, więc innego wyjcia nie ma, bo nie da się uczyć klinik popołudniami, keidy nie ma lekarzy na oddziałach,

[Agher]

to chyba pierwszy raz kiedy się z Tobą zgadzam Kaamil

chociaż co do psychologii uważam, że i tak za mało jej jest - to dosyć pouczający przedmiot, jeżeli dobrze prowadzony, zwłaszcza dla osób, które wyobrażają sobie nie wiadomo co o pracy lekarza, zachowaniu pacjentów itd.

Biochemia spokojnie do obcięcia (chyba nawet asystenci się z tego ucieszą ), tak samo jak reszta przedmiotów które wymieniłeś, z zapychaczami i biologiami na czele. Podstawy biofizycznie spokojnie można zrobić ze studentami na fizjologii, te dotyczące naczyń, ciśnienia i ekg. A co do histo, podejrzewam, że mogliby sobie podarować wyliczanki w stylu: kto wymieni więcej związków w ziarnistościach cytoplazmatycznych!

Kto wie, jeśli zrobią to z głową, może to i na dobre wyjdzie?

[Medycyna Lwów]

psychologia u nas była akurat bardzo wartościowa (zwłaszcza zajęcia praktyczne), natomiast zajęcia z psychologiami miałem już na med. rodzinnej, psychiatrii (dziecięcej i dorosłych) i mi już wystarczy. Podejścia pacjenta uczymy się na zajęciach klinicznych.

[Agher]

no i tak powinno być, bo wyrośnie nam pokolenie lekarzy - dr. Houseów. o ile już nie rośnie?

[Medycyna Lwów]

mentalnie może i tak, ale na pewno nie merytorycznie