Pytanie na temat usypiania piesków

juchazg
Posty: 6
Rejestracja: 10 cze 2010, o 17:45

Re: Pytanie na temat usypiania piesków

Post autor: juchazg »

tak wiem, ja nie patrzyłam na to poniewaz Azunia miała miec operacje wiec ją tam mialam zostawic na 2 godziny i po 2 godzinach odebrac ale niestety, nie zdazylam dojechac do domu jak juz byl telefon od pani weterynarz ze chururg otworzył ja i jednak byly wszytskie organy zajete przez raka i mialam zdecydowac czy od razu usypiac czy jeszcze chce przedluzyc jej zywot, jednak zasugerowala ze lepiej uspic. Ale powiem szczerze, ze nawet jakbym miala byc to bym nie chciala bo to chyba zbyt bolesne doswiadczenie. W kazdym badz razie powoli zaczynam dochodzic do siebie, ale jednak nie chce miec jeszcze drugiego psa poniewaz to dla mnie za wczesnie nie potrafilabym go tak pokochac jak Azuni. Moj bol jeszcze nie minal.
Awatar użytkownika
ojeja
Posty: 39
Rejestracja: 29 lis 2009, o 20:17

Re: Pytanie na temat usypiania piesków

Post autor: ojeja »

Czerwone_Szpilki pisze:
Micha&#x142 vet pisze:
Czerwone_Szpilki pisze:Usypianie psa jest bez bolesne . Polega ona na wyłączeniu układu nerwowego to znaczy pies zapada w sen i jego mózg wyłącza się mówiąc najprościej. Środek do usypiania nazywa się Morbital ale przed jego podanie podję się środek uspakający ( podawany w czasie operacji kotów , psów i innych zwierząt) Kataminę". Morbital podaję się dożylnie, doopłucnie, dootrzewnowo i dosercowo i naprawdę nie boli
Fajna koncepcja na temat usypiania zwierząt, tylko tak się zastanawiam co za szarlatan ją stosuje. Ketamina przed pentobarbitalem ciekawe dlaczego przecież to nawet nie jest lek uspokajający jest stosowana do znieczulenia ogólnego do krótkich zabiegów wywołuje tzw. znieczulenie dysocjacyjne, ale nie do usypiania zwierząt. Zresztą po ketaminie zwierze nie spi ma otwarte oczka, sztywne kończyny, czasami drgawki, ślinienie, wokalizacja więc widok dla właściciela może być niezbyt korzystny.

Owszem niektórzy przed pentobarbitalem stosują tzw. głupiego jasia ale podaje się wtedy jakieś neuroleptyki po to aby pies się uspokoił. Ale ogólnie ta sedacja przed podaniem pentobarbitalu aż tak konieczna nie jest. Bo sam pentobarbital działa bardzo humanitarnie pierw następuje uspokojenie, póżniej sen, znieczulenie ogólne i wreszcie depresja oddychania, zatrzymanie oddechów i exitus letalis

Co do tematu to jak widzisz uśpienie w ogóle nie boli. Przebiega to tak jak znieczulenie do operacji tyle że dawka jest zbyt wysoka i następuje w konsekwencji zatrzymanie oddechów.


już ci odpowiadam lekarze wet. w lecznicach w których miałam praktyki i mam. Ogółem jak się usypia zwierzę i widac że własciciel psychicznie by tego nie wytrzymał wyprasza się go na poczekalnie a nie karze się patrzeć na to co robi lekarz.
ja byłam przy usypianiu moich psów. Jeden został dośpiony był nieprzytomny i mimo długiej reanimacji nie dawał żadnych oznak więc z lekarzem podjęłam decyzję, natomiast drugi miał raka i kiedy widziałam że już się zaczyna za bardzo męczyć to podjęłam tą decyzję aby oszczędzić mu bólu (zresztą mój Misiu dał mi do zrozumienia że już nadszedł jego kres i żebym mu pomogła odejśc godnie i ze spokojem (a może to było tylko takie moje dziwne spostrzeżenie?))
juchazg
Posty: 6
Rejestracja: 10 cze 2010, o 17:45

Re: Pytanie na temat usypiania piesków

Post autor: juchazg »

witam mam pytanie odnosnie szczeniaczkow. Czy jesli matka pieska ma klapniete dluzsze uszy z dosc dlugimi wlosami i siersc tez ma dluga a ojciec byl krotkowlosy i stojace uszy a szczeniak jest krotkowlosy i ma stojace uszy rowniez, to jakie jest prawdopodobienstwo ze urosnie i bedZie podobny do ojca ? po czym rozpoznac czy piesek kundelek bedzie mial klapniete lub stojace uszy ? piesek ma 6 tygodni.
kuba111
Posty: 2
Rejestracja: 19 lis 2010, o 19:04

Re: Pytanie na temat usypiania piesków

Post autor: kuba111 »

samo podjęcie decyzji o eutanazji Przyjaciela jest niewyobrażalnie ciężkie i bardzo mocno zapada w psychikę.Sam przed 15 laty musiałem podejmować dwie decyzje o uśpieniu moich Najdroższych i ciągle /często/ o tym myślę. Bardzo ciężko.
pawelkoszerski
Posty: 1
Rejestracja: 14 gru 2010, o 12:35

Re: Pytanie na temat usypiania piesków

Post autor: pawelkoszerski »

Sytuacja rzeczywiście nie jest miła, ale niestety często się z nią musimy spotkać. Pamiętajmy jednak, że za koszty uśpienia psa może zapłacić towarzystwo ubezpieczeniowe, jeśli mamy wykupione ubezpieczenie.
Samo wykupienie ubezpieczenia może nam również pozwolić na szybsze wyleczenie pieska, w szczególności jeśli to może okazać się dla nas bardzo drogie.
smutna-aga
Posty: 4
Rejestracja: 22 kwie 2011, o 19:41

Re: Pytanie na temat usypiania piesków

Post autor: smutna-aga »

mój piesek 13 letni kundelek najukochanszy przyjaciel którego sama wychowalam ma zdiagnozowana czyraczyce okolodbytowa. Leczylam go od stycznia ale za troszke za pozno. Dostawal sterydy tj encorton i jeszcze jakies leki. Z paczatku bylo ok ta kulka mu sie nie powiekszala nie lecialo z niej nic. Na dzien dzisiejszy mam zakrwawiona cala podloge bo zaczelo sie saczyc cos z tego i kulka nie jest kulka tylko bulwa MASAKRA Moja psinka cierpi a ja nie mam serca go uspic ciezko mi sie z nim rozstac bo to moj jedyny wierny przyjaciel tak bardzo chcialam mu pomoc a wiem ze jestem bezradna. Piesek od stycznia przytyl teraz tylko spi lezy nie przychodzi do mnie jak dawniej.Rycze jak glupia bo wiem ze drugiego psa juz nie bede miec prosze napiszcie mi czy to usypianie to koniecznosc przy tej chorobie ?
Awatar użytkownika
Jane Doe
Posty: 967
Rejestracja: 5 gru 2010, o 17:22

Re: Pytanie na temat usypiania piesków

Post autor: Jane Doe »

jezeli go nie uspisz to i tak w koncu zdechnie. Tyle, ze sie przedtem ogromnie wycierpi, wiec nie widze sensu trzymania go na sile przy zyciu. Jakby byl mlody i bylaby szansa wyleczenia, to co innego, ale w takim wypadku, osobicie bym go uspila.
Awatar użytkownika
kociara1993
Posty: 406
Rejestracja: 2 lip 2009, o 19:52

Re: Pytanie na temat usypiania piesków

Post autor: kociara1993 »

Uśpij. Eutanazja to w tym przypadku jedyne rozsądne wyjście. Wiem, że to trudne, ale pozwól mu odejść, jeżeli go kochasz .
Awatar użytkownika
karteczka88
Posty: 825
Rejestracja: 11 sty 2007, o 14:23

Re: Pytanie na temat usypiania piesków

Post autor: karteczka88 »

w takich chwilach trzeba pomyślec nie tylko o sobie, o swoim smutku,przywiązaniu tylko o tym zwierzaku które cierpi
"Jaki jest człowiek, takie są jego marzenia".
itsalovestory
Posty: 29
Rejestracja: 15 cze 2010, o 20:47

Re: Pytanie na temat usypiania piesków

Post autor: itsalovestory »

Ja uważam, że podjęcie decyzji o eutanazji jest taką zabawą w Pana Boga. Jak by nie było decydujemy o życiu naszego najwierniejszego przyjaciela, i nawet jeśli będziemy przekonani, że uśpienie jest najlepszym rozwiązaniem, nasze sumienie najczęściej przez wiele, wiele lat nie będzie mogło sobie do końca poradzić z takową decyzją.

Ktoś wcześniej pisał, że niedługo przed eutanazją piesek jakby poczuł się lepiej - u mnie było dokładnie to samo. Całą rodziną podjęliśmy decyzję o uśpieniu 2 letniej Sary (mieszańca labradora z bokserem) po trwającym 5 dni ataku padaczki. Biedna dzień i noc biegała po schodach, robiła pod siebie i nie mogła się położyć/usiedzieć w miejscu. Wytyczyła sobie drogę, którą pokonywała setki razy dziennie. Dostawała pełno tabletek, z czasem czopków, ale nic nie pomagało. Lekarz powiedział, że jakieś nerwy przestały kontaktować i część fali nie dochodziła do mózgu. Wet. zaproponował sprowadzenie jakiegoś narkotyku, który spowodowałby, że piesek stałby się leżącą roślinką, lub skrócenie męczarni - uśpienie. Kiedy zdecydowaliśmy się na eutanazję i mieliśmy wnosić Sarę do samochodu ona pierwszy raz od ponad 5 dni się położyła. Wszystkim puściły emocje, pojawiło się światełko w tunelu - a może trochę poczekać? Może już teraz będzie okej? Ale zobaczyliśmy jej zdarte do krwi poduszki łap i krzyczące z bólu oczy. Uśpiliśmy ją tego samego dnia. Mój tata zamykła jej tylko oczka, po wstrzyknięciu substancji, bo miała cały czas otwarte. Ja nie pojechałam. Ciało wzięliśmy ze sobą i zakopaliśmy w pobliskim lesie, po którym zawsze hasała z nami

Nasuwają mi się jednak dwa pytania:
-Skąd na studiach weterynaryjnych studenci na zajęciach w prosektorium mają zwłoki? Czy właścicel musi wyrazić zgodę, aby ciało jego zwierzaka trafiło pod skalpele studentów ?
i drugie:
-Czy jeżeli Sara nie miała żadnych dokładniejszych badań, to czy weterynarz mógł miał pewność, że była to padaczka a nie np. choroba Meniera ?
Awatar użytkownika
talagia
Posty: 685
Rejestracja: 29 cze 2009, o 12:07

Re: Pytanie na temat usypiania piesków

Post autor: talagia »

Zwłoki są najczęściej pozostawiane przez właścicieli. Nie każdego stać na drogą kremacje zwłok, nie każdy ma gdzie pochować psa i ludzie decydują się na oddanie psa uczelni.
Nikt nie podkrada zwłok i nie oddaje ich studentom. Pozostawiając zwierze w lecznicy właściciel musi uiścić opłatę związaną z utylizacją zwłok.

Przy braku badań nie można zdiagnozować na 100% żadnej choroby.
arek dziadek
Posty: 1
Rejestracja: 3 maja 2011, o 21:04

Re: Pytanie na temat usypiania piesków

Post autor: arek dziadek »

Witam.
Ja też musiałem uśpić swoją suczkę.Mieliśmy Doga Niemieckiego, zachorowała na białaczkę nie było szans.
Dzisiaj mamy bichonki i berneńczyka.
arkdzi
encephalon1986
Posty: 259
Rejestracja: 18 mar 2010, o 23:51

Re: Pytanie na temat usypiania piesków

Post autor: encephalon1986 »

itsalovestory-
1. Padaczka to nie choroba, to objaw choroby! Przyczynę wyjaśniają badania- biochemia z jonogramem, poziom glukozy itp. Jeśli przyczyny nie daje się ustalić mówi się o chorobie- tzw. padaczce idiopatycznej (czyli o nieznanej etiologii). Niektórzy wyróżniają też w tej jednostce padaczkę dziedziczną.
2. U psów do przerywania ataków używa się relanium, najczęściej w tubach doodbytniczych, rzadziej w czopkach a u weta w zastrzyku. W tabletkach daje się fenobarbital w preparacie luminal ale do zapobiegania atakom! W czasie ataku padaczki nie daje się tabletek- raz, że zwierzak może pogryźć przy tym podającego, dwa, że może się udusić a trzy, że luminal działa ze 2 godziny od podania więc jaki jest sens. Jeśli ataki są bardzo częste kładzie się psa innym barbituranem krótko działającym i podaje rozkruszony i rozpuszczony w płynie fizjologicznym luminal do żołądka przez sądę, żeby szybciej się wchłonął i osiągnął stężenie terapeutyczne. Ale to dotyczy tak naprawdę padaczki idopatycznej. Widziałem psa leczonego na to schorzenie 2 lata.a miał niedobór magnezu i wystarczyło na początku zbadać Mg, K i Na za 15 zł oraz go suplementować w diecie.
Pozdro
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość