REWOLUCJA MEN - PRZEDMIOTY NA ŻYCZENIE !!!

Aktualne i archiwalne informacje dotyczące egzaminów gimnazjalnych, opinie uczniów i nauczycieli. Wykaz niezbędnych materiałów pprzygotowujących do egzaminów gimnazjalnych.
Vic99
Posty: 4
Rejestracja: 6 lis 2015, o 22:32

Re: REWOLUCJA MEN - PRZEDMIOTY NA ŻYCZENIE !!!

Post autor: Vic99 »

Czytam wasze opinie i stwierdzam, że muszę się wypowiedzieć.

Wielu z was nie ma pojęcia i stawia jakąś udziwnioną argumentację, która ma mało wspólnego z rzeczywistością.

Mówienie o tym, że liceum ogólnokształcące powinno kształcić ogólnie, by absolwent miał podstawową wiedzę z każdego przedmiotu obowiązkowego jest słuszne, nie neguję, jednak wiązanie tego z reformą edukacji jest już czymś zupełnie niezrozumiałym.

Nie przedłużając, bo wiele słów mógłbym dodać nt. powyższego, przedstawię lepiej swój punkt widzenia. Odkąd pamiętam, jeszcze od czasów podstawówki 1-3, no, może 4-6, kiedy zacząłem przywiązywać już jakąkolwiek wagę do czegokolwiek, szkoła mnie ani trochę nie ruszała, traktowałem ją jako wyłącznie ograniczenie, zresztą do tej pory nauczanie początkowe 1-3 uznaję za zmarnowany okres swojego życia (i w tym momencie mógłbym wtrącić na temat pchania 6-latków do szkół, ale się powstrzymam), szkoła podstawowa nie nauczyła mnie nic sama w sobie, poza tym co poznałem samemu, co chciałem poznać samemu - dlaczego? Ano dlatego, że nic w niej nie robiąc, nie czytając lektur (których zresztą było może 2 na rok), nie odrabiając zadań, nie ucząc się ani przez minutę na przestrzeni całego roku - moimi jedynymi ocenami wciąż były same 5-tki. Co więcej - uczestnicząc w niemal każdym konkursie, co drugi albo wygrywałem, albo zajmowałem w nim na prawdę wysokie miejsce. To dowodzi jednemu, że ludzie są różni, różnie się rozwijają, w różny indywidualny sposób poznają nowe wiadomości, i dla niektórych szkoła może być tylko ograniczeniem, szczególnie ta początkowa. Ale pomijając etap podstawówki, bo ten jest zupełnie bez znaczenia - gimnazjum. Od początku chcąc uczyć się konkretów - normalnych rzeczy, do których trzeba choćby na 1 godzinę przysiąść, aby w pełni opanować, chodziłem na: wymieniam - zajęcia artystyczne, zajęcia techniczne, plastykę, religię, muzykę, wdż, informatykę - 7 osobnych przedmiotów, przez łącznie 7 godz. lekcyjnych w tygodniu, które - gdyby ktoś miał wątpliwości polegały wyłącznie na siedzeniu i czekaniu na dzwonek.

Jeśli ktoś chciał - gimnazjum było okresem ogólnej nauki, w czasie którego każdy mógł zadecydować o tym co lubi najbardziej, by móc na odpowiedni profil kandydować do liceum, to tam (w gimnazjum) była prawdziwie ogólna nauka. Gdyby przejście do liceum miało znaczyć tyle, że uczniowie do tej pory uczący się pilnie przedmiotów przyrodniczych mieli uczyć się dokładnie tego samego ze wszystkich przedmiotów na poziomie rozszerzonym, to byłoby czymś zupełnie niedorzecznym z uwagi raz - na rozbudowanie poziomu rozszerzonego każdego z przedmiotów, dwa - na dokładną identyczność podstawowego poziomu zarówno w etapie licealnym jak i gimnazjalnym. Obecny system zakłada, że każdy zdobywa podstawowe wykształcenie w każdej dziedzinie w miarę tego, w jakim stopniu chce to wykształcenie zdobyć, są cztery etapy kształcenia podstawowego - I, II, III i IV - odpowiadający klasie 1 liceum. Istnienie etapu V i VI również na poziomie podstawowym byłoby czymś bezcelowym, ponieważ całość materiału wszystkich zagadnień da się spokojnie zmieścić w 4 etapach, a poszerzanie go wywołałoby tylko sztuczny efekt pompowania puli wiedzy obowiązkowej wiedzą na dobrą sprawę nieprzydatną. Etapy V i VI są natomiast zarezerwowane ściśle dla przedmiotów, które dorosły już uczeń może sam - jak prawdziwy dorosły wybrać i ustosunkować się co chce robić w życiu, by liceum spełniło swoją rolę i przygotowało licealistę seniora do podjęcia studiów. A nie ma studiów ogólnych - nie ma studiów ze wszystkiego. Dlatego przedmioty te są rozszerzone, by kurs określonego przedmiotu uzupełnić. I to mi się najbardziej podoba, dlatego że czas 2 i 3 klasy liceum mogę w pełni poświęcić dwuletniemu przygotowaniu do studiów, zdobyciu wystarczającej wiedzy, by móc dobrze napisać maturę, dostać się na kierunek który mnie interesuje, a klasa 1 jest tą przejściową, kiedy jeszcze nie ma na dobrą sprawę profili, ale jest kontynuowany ogólny poziom kształcenia z gimnazjum. Liceum tą reformą zostało skrócone do dwóch, lecz punktowo intensywnych i, to na pewno - bardziej owocnych lat. Bardzo dobrze, bardzo mądrze, bardzo do przodu i bardzo na plus ze strony polityków którzy reformę uchwalili. Z mojego punktu widzenia to nie krok w tył, lecz krok w przód ku oświatom wyższej rangi, ku systemom wysoko rozwiniętych krajów azjatyckich, stojącym na szczytowym szczeblu światowej edukacji. I jeszcze raz pokreślę moje poprzednie zdanie, które mogło umknąć - każdy zdobywa podstawowe wykształcenie w miarę tego, w jakim stopniu chce to wykształcenie zdobyć". To nie nakazywanie, lecz oferowanie rozwiązuje problem. To tyle. Dziękuję i miłego dnia.
Gość

Re: REWOLUCJA MEN - PRZEDMIOTY NA ŻYCZENIE !!!

Post autor: Gość »

Szkoła powinna zachęcać do nauki, a teraz jest tak, że nawet ci którzy chcą się czegoś nauczyć muszą uczyć się sami, w domu. Dlaczego?
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości