Samodzielne przygotowanie do matury rozszerzonej?

[kate2013]

Wybieram się na medycynę w tym roku i oprocz biologii i chemii zdaję matmę rozszerzoną bo punkty z niej potrzbne sa mi do rekrutacji. Muszę jednak sama sie przygotowac bo nie mam kasy na kolejne korki. Od września powtarzam sobie wszytsko, robie zadania z róznych zbiorków, ale nie wiem czy to wystarczy. Jaki zbiór polecacie? Da sie wgl przygotwać do rozszerzenia w te 4.5 miesiące, jestem raczej w miare dobra z matmy, podstawe pisze na ponad 90% wiem ze podstawa to inna bajka niz rozszerzenie, ale naprawde mam dużo samozaparcia. Myślicie ze ogarne to wszystko?

[micra]

według mnie troszkę marne szanse jeśli zaczynasz od zera
trochę mało czasu a masz jeszcze do ogarnięcia dwa inne ważniejsze przedmioty
a powiedz mi gdzie liczy się ta matematyka rozszerzona?
może lepiej przyłożyć się do biologii i chemii
bo matma rozszerzona to naprawdę inna bajka niż podstawa

zbiór który sama przerabiałam na podstawę, i który jest też w wersji dla rozszerzonych Andrzeja Kiełbasy



,

[________]

Nie wiem czy Ci to cokolwiek pomoze, ale moja kolezanka dwa lata temu miala z probnej 28 procent, a w maju 78 i sama dala rade. Z tego co wiem to rozwiazywala zadania ze zbiorow kielbasy. Wszyscy je polecaja i sa ok.
Moja rada to ucz sie tej matmy, ale na pierwszym miejscu biologia i chemia.

[kate2013]

nie zaczynam od zera mam w szkole rozszerzenie ale nauczyciela ma tragicznego, od czasu do czasu jezdze do mojej cioci ktora jest nauczycielka matematyki i mi tłumaczy jakie zagadnienia tylko ze mieszka 50 km od mojego miasta, a naprawde mi zależy na tej matmie teraz pisze arkusze na ok.30% a bym chciaala 60-65

[micra]

jak 60% myślę że dasz radę
moja koleżanka z klasy (human) ucząc się w rok co prawda z korepetytorem ale nie często na tyle zdała

jeszcze zapomniałabym taka czerwona książka Testy Maturalne wyd. Aksjomat

[randomlogin]

Jesli mowisz, ze jestes w miare dobra, to masz bardzo duze szanse - matematyka to jednak w wiekszosci predyspozycje, duzo trudniej jest nawet majac najlepszych korepetytorow, ale startujac od zera i bedac opornym.
Natomiast uczenie sie matematyki na wlasna reke jest na pewno trudne, wiec niestety zejdzie pewnie dluzej niz gdybys miala kogos w rodzaju mistrza.

[Medyk 300]

Rób wszystko co możesz i pruj z siebie flaki i nie zwracaj czasu na to ile Ci zostało , szczęśliwi czasu nie liczą zacznij teraz a w Święta Wielkanocne zobaczysz ile już masz do Świat Wielkanocnych sporo czasu . Wiem łato mówic też się samemu przygotowuję i czasami jest naprawdę ciężko że wyładowuje nerwy na tym wszystkim ale się nie poddam bo już to raz zrobiłem z własnej głupoty niestety

[nodame]

Przykro mi to mówić, ale możesz nie dać rady. Gdybyś zdawała tylko matematykę, to spokojnie, ale zdajesz też biologię i chemię, a one wymagają chyba najwięcej pracy. Ale pamiętaj, marzenia przede wszystkim, jeżeli bardzo chcesz, spróbuj!:)

[Shenzi]

kate2013, myślę, że nie przekonasz się czy dasz radę jeśli nie spróbujesz. Rób teraz wszystko aby napisać tę maturę, a jeśli nie wyjdzie najwyżej poprawisz za rok
Potem będziesz się zadręczać, że jednak mogłaś spróbować, bo może akurat dałabyś radę.
Warto walczyć o marzenia.

[Giardia Lamblia]

Jeszcze we wrześniu myślałem, że nie dam rady przerobić całego materiału z matematyki rozszerzonej, wydawało się, że jest on wyjątkowo obszerny. Około 2 miesiące temu zacząłem robić zbiory zadań z Kiełbasy i właśnie zmierzam ku końcowi. Jeżeli jesteś w stanie posiedzieć kilka godzin dziennie nad samą matematyką, to powinnaś być w stanie w 3 miesiące przerobić obydwa zbiory (licząc zadania z podstawy i rozszerzenia). Jeżeli pominiesz zadania z podstawy i zadania z kontekstem realistycznym, to nawet krócej Najważniejsze to nie łamać się, jeżeli nie wiesz jak rozwiązać zadanie to szukasz w internecie rozwiązania. Ja na przykład miałem ogromne problemy z planimetrią i stereometrią (był nawet taki moment, że stwierdziłem, ze matura rozszerzona z matmy nie jest dla mnie). Teraz już ich praktycznie nie mam. Wystarczyło wyrobić sobie odpowiednie szlaki skojarzeniowe tj. kojarzyć czego można użyć, a co się nie przyda. Sam nie uczęszczam na żadne korki, a w liceum miałem tylko podstawę.

Dla chcącego nic trudnego!

[balsamdladuszy]

Ja też nie uczęszczam na korki. W liceum chodziłam 2 lata na chemię ale uwierzcie, że przez wakacje zdążyłam już wiele zapomnieć i musiałam sobie przypominać .