ślina psa - co w niej jest?

Są wśród nas bakterie, wirusy, grzyby, cały świat mikro, o nich dyskutujemy na forum mikrobiologicznym
madziak
Posty: 1
Rejestracja: 21 paź 2008, o 20:38

ślina psa - co w niej jest?

Post autor: madziak »

Witajcie:) Po raz pierwszy piszę coś na tym forum, ale potrzebuję pomocy specjalistów.
Otóż piszę książkę (jedna już jest w księgarniach, ta jest druga) i potrzebna mi jest wiedza dotycząca tego, co może być widać w ślinie psa pod domowym mikroskopem. Chodzi o to, że ma to być coś zupełnie nirmalnego, ale bohater, ośmioletni Wojtek wszystkiego się brzydzi i chce udowodnić całemu światu, że w ślinie psa jest jedno wielkie świństwo.

Wkleje Wam fragment, byście wiedzieli, że to nie jest naukowa rozprawa, ale lekka lektura. Fragment bez redakcji i korekty, wersja pierwsza:) Na koncu pogrubione.
No i mam pytanie, co tam jest, co brzmi poważnie, a tak naprawde jest normalną rzeczą. jakieś mikroby? (jestem laik z biologii)

Bardzo prosze o pomoc - mozna zlapac mnie na gg i mailu o kazdej porze dnia i nocy:) tutaj też zajrzę:)


Idąc ulicą, liżąc loda na patyku Bachor .stanął jak wryty. Jak wryty stanął również Parys Antonio, seter angielski. On stanął w miejscu nie z racji tego, co zobaczył Bachor, ale dlatego, że jakieś całkiem niezłe pożywienie się zatrzymało i to na wysokości jego pyska.
Nie omieszkał wysunąć swojego długiego jęzora i liznąć.
Mniam.
Bachor, czyli Zuzanna Wolicka, lat prawie osiem zobaczyła postać ze swoich marzeń i snów. Zobaczyła Harryego Pottera. Otworzyła szeroko usta ze zdziwienia.
Parys Antonio tez miał pysk szeroko otwarty, jednak nie ze zdziwienia, a z zasmakowania. Czekoladowe z toffi. Parys bardzo lubił lody, a w szczególności czekoladowe.
- O kurczę! Hary Potter! – zawołała głośno – skąd on się tu wziął?
Harry Potter spojrzał na nią zdziwiony.
Zuza podniosła prawie pusty patyk do ust i zaczęła go lizać.
Parys Antonio był niepocieszony. Właśnie doszedł do nadzienia toffi. Nadzienie toffi uwielbiał, o czym się właśnie miał okazję przekonać po raz pierwszy w życiu. Spojrzał tęsknie na rękę Zuzy trzymającą nie do końca zjedzony lód. Nieśmiało szczeknął.
- Nie jedz tego! – Harry Potter wykrzyknął – Umrzesz! - najwyraźniej walczył z odruchem wymiotnym. – W cierpieniach!
Zuzanna nie chciała umierać. Tym bardziej w cierpieniach. Przerażona wyrzuciła loda daleko za siebie, nawet nie patrząc gdzie spada. Spadł na menela osiedlowego, Gibona. Gibon oblizał się ze smakiem. Toffi.
- Pewnie umrze. Należy mu się – pomyślał wrednie Bachor. – Dlaczego umrę? – zapytał na głos.
- Bo pies to lizał – odpowiedział Harry.
- No i?
- I tam są zarazki! – Harry się skrzywił – i inne bakterie. Świństwa. Ohydne świństwa, trujące świństwa i wirusy.
Zuza patrzyła na niego zdziwiona. Wyglądał niby jak Harry, ale coś jej w nim nie pasowało.
Stanęła naprzeciw niego, obserwując go, a w szczególności jego usta. Wykrzywiła się raz. Kiwnęła głową zdenerwowana. Nie była zadowolona. Spojrzała ponownie na chłopca. Nie spuszczając z niego wzroku, stanęła obok niebieskiego zdezelowanego samochodu i spojrzała w boczne lusterko. Spoglądając znad lusterka na Harryego, robiła miny, nieudolnie g naśladując. Przekrzywiła głowę ze smutkiem. Niestety żadna z tych min jej nie usatysfakcjonowała. W końcu skapitulowała i odrzucając blond loki powiedziała - - Nie mogę tak jak ty. – stwierdziła - Dlaczego masz uśmiech w drugą stronę? – zapytała. – jak ty to robisz?
- Jaką drugą stronę? – usta wygięły się w jeszcze większą podkówkę – normalnie tak mam.
- Normalnie? – Zuza była zdziwiona. Normalnie to jest inaczej, o tak jest normalnie! – Wyszczerzyła się w anielskim uśmiechu i zatrzepotała rzęsami.
Jak tylko Harry Potter, w legitymacji szkolnej Wojciech Romanowski, zobaczył anielski uśmiech Zuzanny Wolickiej, lat prawie osiem, stwierdził, że zrobi wszystko, ale to wszystko by Zuzanna nie umarła, nawet, jeżeli lizała tego loda. By cieszyła jego oczy swoim uśmiechem, a uszy swoim głosem. Zmniejszył nieco podkówkę, która wydawała się być już zardzewiała, wyjął z plecaka rękawiczki jednorazowe i je włożył, potem komplet próbówek i i szkiełek i wzdrygając się dał do polizania jakieś szkiełko Parysowi. Polizane szkiełko schował w woreczek, potem w pudełko i włożył z powrotem do plecaka.
Pies był bardzo rozczarowany. Myślał, że zbliża się chwila jedzenia, a gdy tylko zaczął lizać dziwny przedmiot, wprawdzie bez smaku, to mu zaraz go zabrano.
Parys Antonio nie lubił, jak mu pożywienie uciekało.
Nawet takie zupełnie bez smaku i przezroczyste.

Jakusz
Posty: 2313
Rejestracja: 8 sty 2007, o 22:03

Re: ślina psa - co w niej jest?

Post autor: Jakusz »

W ślinie psa mogą znajdować się bakterie (ewentualnie również grzyby) - z resztą tak samo jak w ślinie człowieka.
Awatar użytkownika
Matthiola
Posty: 223
Rejestracja: 2 sie 2008, o 23:34

Re: ślina psa - co w niej jest?

Post autor: Matthiola »

na pewno jest lizozym i to w znacznie wiekszej ilosci niz u czlowieka, wiec mozna powiedziec ze slna psa ma wlasciwosci antyseptyczne silniejsze niz czlowiek. Z drugiej zas strony na jezyku i w pysku psa znajdowac moga sie tez ciala obce takie jak trawa, niepolknieta karma czy piach szlizany z nosa, nie owiac o siersci zlizanej z ciala.

roznica miedzy ludzka a psia slina tez jest taka ze czlowiek ma sline mniej zanieczyszczona w ciagu dnia, bo jednak te minimum 3 razy dziennie zeby sie myje a pies ma rozkladajace sie resztki pokarmu w pysku.

Kazdy z nas zna jednak przyklady lizania przez psa twarzy i ust czlowieka i nikt sie nie rozchorowal - czlowiek jest odporny na wiele drobnoustrojow i jesli pies nie jest nosicielem choroby lub obecnie nie choruje to nie sadze by istnialo jakies zagrozenie.
Awatar użytkownika
badger
Posty: 2075
Rejestracja: 27 sty 2007, o 18:59

Re: ślina psa - co w niej jest?

Post autor: badger »

Ja słyszałem że wręcz częściej dochodzi do zakażeń po pogryzieniu człowieka przez człowieka niż przez psa. Kiedyś w tv jakiś lekarz powiedział że wolałby być ugryzionym przez psa niż człowieka.
Michał vet
Posty: 94
Rejestracja: 20 wrz 2008, o 13:24

Re: ślina psa - co w niej jest?

Post autor: Michał vet »

Woda 99,5%, związki nieorganiczne Na+ K+ Cl- HCO3-, J- , związki organiczne tj. mucyny enzymy: alfa-amylaza, alfa-D-glukozydaza, lipazy, peptydazy, proteinazy). Elementy komórkowe jak złuszczone nabłonki oraz leukocyty, oraz drobnoustroje. A i jeszcze immunoglobulinę klasy IgA, NGF, EGF,
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość