Smycz dla szynszyla.
Re: Smycz dla szynszyla.
Nie rozumiem po co chcesz ograniczyć wybieg szynszylowi tą smycząSkoro biega po domu to nie ma najmniejszego sensu mu ją zakładać.Mój szynszyl również zna teren i nie widzę w tym nic dziwnego.W końcu jest u nas już dłuższy czas i bardzo ta orientacja w terenie mu pomaga.Przemyśl sprawę jeszcze raz.Może puścisz go w innym pomieszczeniu?Ale wtedy może być bardzo nieufny i będzie badać każdy zakątek.
Re: Smycz dla szynszyla.
Moim zdaniem to dobre rozwiązanie, jeśli Twój zwierzak ma tendencje do uciekania w jakieś niedostępne miejsca, choć smycz w takich typowych szelkach bywa krótka, ja z moimi gryzoniami wychodziłam na spacery w takich szelkach, ale zamiast oryginalnej, przypinałam im psią smycz i ja i zwierzaki mialiśmy niezłą frajdę
Re: Smycz dla szynszyla.
Dziekuję za zainteresowanie i odpowiedz.Mój szynszyl to dzikus, ale spróbuje z szelkami i łańcuszkiem.
Ostatnio zmieniony 11 cze 2007, o 05:14 przez Robert, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 159
- Rejestracja: 11 kwie 2007, o 16:30
Re: Smycz dla szynszyla.
Robert lepiej go nie wypuszczaj na bo coś ci zeżre musiał być ciągle sie w niego wpatrywać i go pilnować ja mojego prowadzałam na szelkach dla fretki i cieniutkim łańcuszku bo smyczke zamszową przegryzł w ciągu paru sekund (ale to męczące bo trzeba ciągle uważać) tak czy siaj jest to możliwe - nauczenie szynszyla chodzenia na smyczy
Re: Smycz dla szynszyla.
Ciekawe gdzie mozna kupic taka smycz dla szyszusia. hmm.
Re: Smycz dla szynszyla.
Smycz kupisz w dobrym sklepie zoologicznym,który stawia na jakość
W mniejszych sklepikach niemasz co liczyć na takie udogodnienia.
W mniejszych sklepikach niemasz co liczyć na takie udogodnienia.
-
- Posty: 159
- Rejestracja: 11 kwie 2007, o 16:30
Re: Smycz dla szynszyla.
zajżyj do jakiegoś profesjonalnego sklepu zoologicznego i dopasuj jakąś wykonaną dla innego zwieżaka (dla królika lub dla fretki)
-
- Moderator
- Posty: 808
- Rejestracja: 25 sty 2007, o 13:18
Re: Smycz dla szynszyla.
Ja zakładałem szyszorkowi smycz po moim króliczku, która tak na pradwe przeznaczona była dla kotów. Nie bardzo mu to pasowało. Od arzu ją gryzł i zaczął się wsciekać. Ciągle skakał, rozpędzał i obijał o wszystko. Widząc to od razu dałem sobie spokój, jednak kocia smych po małej przeróbce dobrze pasowałe ale.!
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 29 lip 2007, o 18:10
Re: Smycz dla szynszyla.
a mój jak czegoś niechce to nieje madry jest . ja go dostałam od rodziny był taki dzikus z niego ale po jednym dniu to mi na ramieniu siedział a ze smyczą to niebyło problemunakrecona_malpa pisze:no one wogle świerze rośliny źle znoszą niestety tak że takie spacerowanie po dworze jest utrudnione ja mojego prowadzam na smyczy tylko do auta i z auta bo chwila nie uwagi i może coś niewłaściwego zeżreć . bo one wsuwają co popadnie jak odkurzacz a z tą smyczą to nie jest łatwo na początku . ale nie zrażaj sie później to zacznie akceptować a mam smycz dla tchurzofretki tzn szeleczki i dokupiony łańcuszek bo mi zamszowysznurek odrazu przegryzł powodzenia
-
- Posty: 252
- Rejestracja: 3 lis 2007, o 13:42
Re: Smycz dla szynszyla.
cóż ja smycz zrobiłem sam z grubego sznurka ale nie nadawała się dla szylki. nie chciała w niej chodzić itp. a jak ktoś chce smycz do prowadzania szyszorka po domu to jest to bez sensu. wystarczy go troche popilnować i nic nie zje a się wybiega. moja zresztą w kablach i innych sprzętach nie gustuje, najgorzej jest z monetami, książkami i oczywiśvcie z wszystkim drewnem które jest u mnie w domu
-
- Posty: 37
- Rejestracja: 18 gru 2007, o 18:51
Re: Smycz dla szynszyla.
ja jestem przeciw smyczy dla szynszyli ponieważ jak sie go spuszcza to spuszcza zeby mial swobode a nie to niedobry pomysl niemuwie ze jestescie glupi czy cos tylko muwie ze to zly pomysl poniewaz niewiem czy wiecie bo zaduzo osub o szynszylach zadurzo niewie ale ja studiowalem ich polozenie itp. itd. i wiem ze te zwierzaki to zyją w stadzie i są bardzo ruchliwe skaczą z drzewa na drzewo dlatego jak mialbym szynszyla wypuszczac na dwur to bym im jakas zagrode zrobil i galezie poukladal i 2 szynszyle jak juz bo to zwierzeta stadne i lubia sie iskac awięc jak chcecie to zrubcie taką zagrode dlanich czy cos i zeby mialy troche luzu no nie a nie ciągle na smyczy albo w klatce to moja opinia i decyzja
PS. Jezeli kogos urazilem to sory niechcialem
PS. Jezeli kogos urazilem to sory niechcialem
Re: Smycz dla szynszyla.
W czterech punktach masz rację:damcio-szynszyl pisze:ja jestem przeciw smyczy dla szynszyli ponieważ jak sie go spuszcza to spuszcza zeby mial swobode a nie to niedobry pomysl niemuwie ze jestescie glupi czy cos tylko muwie ze to zly pomysl poniewaz niewiem czy wiecie bo zaduzo osub o szynszylach zadurzo niewie ale ja studiowalem ich polozenie itp. itd. i wiem ze te zwierzaki to zyją w stadzie i są bardzo ruchliwe skaczą z drzewa na drzewo dlatego jak mialbym szynszyla wypuszczac na dwur to bym im jakas zagrode zrobil i galezie poukladal i 2 szynszyle jak juz bo to zwierzeta stadne i lubia sie iskac awięc jak chcecie to zrubcie taką zagrode dlanich czy cos i zeby mialy troche luzu no nie a nie ciągle na smyczy albo w klatce to moja opinia i decyzja
PS. Jezeli kogos urazilem to sory niechcialem
1. Szynszyle to zwierzątka stadne,
2. Są ruchliwe,
3. Lubią się iskać,
4. Dużo ludzi ma mniej niż przeciętną lub wręcz marną wiedzę na ich temat.
Jednak uważam, że jeśli ktoś przyzwyczaił szynszyla do chodzenia na smyczy i szynszylnie ma nic przeciwko (tzn. nie wyrywa się, chodzi ze smyczą) to nie jest to całkowicie złe rozwiązanie. Owszem, powinno się szynszyle puszczać wolno (bez smyczy) jednak poza domem jest to raczej ryzykowne, a wybudowanie zagrody jest dla niektórych wręcz nieosiągalne, bo np. mieszkają w bloku. Pozatym przestraszony szynszyl (np. hałasem, ruszaniem samochodu) mógłby z takiej zagrody wyskoczyć. Jeszcze jedna sprawa - gdzie wyczytałeś takie rewelacje, że szynszyle skaczą po drzewach? To nie wiewiórki . Co najwyżej odbijają się od drzew. Może po prostu źle Cię zrozumiałam, źle sformułowałeś swoją myśl.
Mnie na pewno nie obraziłeś. Weź jednak pod uwagę, że mimo, iż dużo jest osób, które nie mają zielonego pojęcia o szynszylach, to jest też całkiem spora grupa takich, którzy wiedzą o nich brdzo dużo. Ja nie uważam jeszcze, żebym wiedziała o nich więcej niż przeciętny człowiek (bo są to zwierzęta, których nie da się do końca poznać mimo szczerych chęci i obserwacji), ale coś-niecoś wiem, bo mam 3 szynszyle od 2 lat.
Pozdrawiam.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości