specjalizacje- co tam się robi

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
Awatar użytkownika
marth
Posty: 376
Rejestracja: 30 sie 2009, o 05:14

Re: specjalizacje- co tam się robi

Post autor: marth »

Chodziło mi raczej o lamenty, że niektóre specjalizacje są deficytowe i brakuje niektórych specjalistów, a potem tych deficytów nie próbuje się zniwelować przez sensowne limity. Chodzi o oszczędności? Czy naprawdę kształcenie internisty jest tańsze od, dajmy na to, onkologa?
Awatar użytkownika
Medycyna Lwów
Posty: 5874
Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23

Re: specjalizacje- co tam się robi

Post autor: Medycyna Lwów »

bardzo możliwe że jest tańsze - nie wiem. Zresztą interna to podstawowa specjalność, oddziały wewnętrzne są w każdym szpitalu (często po kilka) i leczy się tam mnóstwo pacjentów - przejmuje tez funkcje geriatrii i opieki paliatywnej, gdyż takich oddziałów jest obecnie bardzo mało. A co do onkologii to tak nie jest tak, że tylko on leczy nowotwory - tu swoją rolę mają i interniści, i zabiegowcy.
zdzisław
Posty: 271
Rejestracja: 1 cze 2009, o 02:52

Re: specjalizacje- co tam się robi

Post autor: zdzisław »

marth,
Te liczby na stronach ministerstwa przypisane do konkretnego szpitala to miejsca szkoleniowe. Ich liczba jest zależna od ilości specjalistów na oddziale, jego profilu i pewnie jakiś jeszcze nieznanych mi przepisów, oczywiście całość jest zatwierdzana przez konsultanta wojewódzkiego - może on na wniosek zainteresowanej jednostki zwiększyć liczbę miejsc szkoleniowych na danym oddziale. Oczywiście lista miejsc wolnych to różnica miedzy wszystkimi miejscami szkoleniowymi a tymi jakie sa zajęte przez szkolące sie osoby.

Druga lista - miejsc rezydenckich powstaje w ten sposób, ze konsultanci wojewódzcy wysyłają do MZ zapotrzebowanie na miejsca teoretycznie wg tego ilu specjalistów brakuje (odchodzi na emeryturę, nie wiem wolnych wakatów itd) ale tak naprawdę nikt nie wie kto ile czego wysyła i dlaczego. Min Zdr mając konkretna pule pieniędzy wg sobie tylko znanego sposobu rozdziela miejsca rezydenckie po województwach. Ponieważ z reguły miejsc rezydenckich jest mniej niż wolnych szkoleniowych to te pozostałe zostają dla doktorantów, etatowców bądź też dla wolontariatu/kontaktu

Ze mało ma to wspólnego z rzeczywistymi potrzebami to nie trzeba nikomu pisać.

Szkoda tylko, ze wiekszość szpitali/NZOZów nie mysli przyszłościowo zatrudniając i kształcąc młodych lekarzy. Niestety system wymusza wszystko najtańsza metodą.
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: specjalizacje- co tam się robi

Post autor: Padre Morf »

Ich liczba jest zależna od ilości specjalistów na oddziale, jego profilu i pewnie jakiś jeszcze nieznanych mi przepisów

liczby i rodzaju przeprowadzanych operacji/procedur.
Ze mało ma to wspólnego z rzeczywistymi potrzebami to nie trzeba nikomu pisać.

Ministerstwo rozdziela to tak pomysłowo, że pewnego razu było u nas 5 rezydentur na ratunkach i tylko jeden chętny.
Stazystka
Posty: 389
Rejestracja: 12 cze 2009, o 06:35

Re: specjalizacje- co tam się robi

Post autor: Stazystka »

jedna wielka nieogara.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości