Witam, brat ma anginę i rozmawialiśmy na temat wyższości czosnku nad popularnymi antybiotykami, na temat penicyliny i plazmidów.
Moje stanowisko:
Przed wynalezieniem penicyliny ilość bakterii w organizmie ludzkim które miały oporność na penicylinę była podobna do oporności na inne nieobecne zagrożenia.
Po wynalezieniu i zastosowaniu pierwszego antybiotyku przetrwały głównie te bakterie które posiadały oporność na penicylinę (i te które były zbyt krótko narażone na jej działanie).
Populacja bakterii opornych po np. 4 latach rozmnożyła się i radośnie przekazała plazmidom nieopornych informację o sposobie przetrwania (nie znam dokładnego mechanizmu).
Bakterie nie mają innej możliwości na uodpornienie się na antybiotyki niż zwyczajna selekcja i przetrwanie opornych. Plazmid nie jest inteligentny ani rozsądny żeby wytworzyć jakąkolwiek oporność. Jedynie co może zrobić to przejąć ją od bakterii które przetrwały i mają oporność w genach.
Spór do rozstrzygnięcia. Antybiotykooporność bakterii
Re: Spór do rozstrzygnięcia. Antybiotykooporność bakterii
Czy ja mam rację czy się mylę? Przepraszam za post pod postem ale nie mogę edytować.
Re: Spór do rozstrzygnięcia. Antybiotykooporność bakterii
Oczywiście, plazmid się nie uczy.
Bakterie mają pewną oporność na wszystko. Na wszystko, bo ważne jest nie tylko czym je trujemy, ale w jakiej dawce i jak długo. Podobnie jak z dotykaniem żelazka: zimne lub letnie możemy sobie macać, a gorące możemy dotknąć, ale na bardzo krótko - co robił chyba każdy, kto kiedykolwiek prasował.
Stosowanie antybiotyków w zbyt krótkich cyklach dawek powoduje selekcję tych bakterii, które normalne dawkowanie by zabiło, ale krótkotrwałe leczenie są w stanie przeżyć.
Oczywiście, istnieje zmienność mutacyjna i jest obserwowana, cechy pojawiają się, ale znacznie częściej mamy populację osobników, które mają w sobie i tak pewne geny oporności, a my je selekcjonujemy.
Bakterie mają pewną oporność na wszystko. Na wszystko, bo ważne jest nie tylko czym je trujemy, ale w jakiej dawce i jak długo. Podobnie jak z dotykaniem żelazka: zimne lub letnie możemy sobie macać, a gorące możemy dotknąć, ale na bardzo krótko - co robił chyba każdy, kto kiedykolwiek prasował.
Stosowanie antybiotyków w zbyt krótkich cyklach dawek powoduje selekcję tych bakterii, które normalne dawkowanie by zabiło, ale krótkotrwałe leczenie są w stanie przeżyć.
Oczywiście, istnieje zmienność mutacyjna i jest obserwowana, cechy pojawiają się, ale znacznie częściej mamy populację osobników, które mają w sobie i tak pewne geny oporności, a my je selekcjonujemy.
-
- Posty: 3779
- Rejestracja: 24 kwie 2010, o 12:11
Re: Spór do rozstrzygnięcia. Antybiotykooporność bakterii
Bardzo ciekawa dyskusja.Tomaszabc pisze:Witam, brat ma anginę i rozmawialiśmy na temat wyższości czosnku nad popularnymi antybiotykami, na temat penicyliny i plazmidów.
Zwlaszcza, ze dzieki wprowadzeniu antybiotykoterapii angina paciorkowcowa w Polsce nie jest JUZ najczestsza przyczyna nabytych wad serca. Dlugo byla. W niektorych krajach nadal jest. U nas goraczka reumatyczna to jest cos, o czym opowiadaja dziadkowie co najwyzej.
Na szczescie ryzyko powiklan jest wieksze u dzieci, a dzieci nie wpadaja na az tak glupie pomysly i typowo maja rodzicow, ktorzy chca dla nich dobrze, wiec antybiotyk dostaja.
Poza tym nie istnieja GAS oporne na penicyliny (czasem nie udaje sie nimi eradykowac bakterii z nosogardla, ale to w zwiazku z mechanizmami troche obok klasycznie rozumianej opornosci - natomiast lecza angine (nosicielstwo nie choroba, choc eradykacja jest czasem pozadana) i co wazniejsze zapobiegaja skutecznie powiklanion jw.). I dlatego najprostsza mozliwa penicylina podawana doustnie jest leczeniem pierwszego wyboru. Co mialo na nia wytworzyc mechanizmy obronne, to juz dawno to zrobilo, a na co dziala, to spora szansa, ze jeszcze dlugo podziala.
Re: Spór do rozstrzygnięcia. Antybiotykooporność bakterii
Dziękuję za odpowiedzi. Trochę rozjaśniło to sytuację a brat już wcześniej wycofał się ze sporu twierdząc, że chodziło nam o to samo od początku"- najlepsza odpowiedź na porażkę
Antybiotyki to dla mnie pewna niewiadoma. Oczywiście pomagają ale też szkodzą.
Czosnek poddawany jest selekcji przez samą naturę (o ile rolnik nie używa pestycydów i go tym nie wspomaga).
Sam nie pamiętam kiedy używałem antybiotyków a czosnek i miód jest ze mną zawsze kiedy czuję jakiekolwiek symptomy osłabienia - taki ze mnie znachor
Antybiotyki to dla mnie pewna niewiadoma. Oczywiście pomagają ale też szkodzą.
Czosnek poddawany jest selekcji przez samą naturę (o ile rolnik nie używa pestycydów i go tym nie wspomaga).
Sam nie pamiętam kiedy używałem antybiotyków a czosnek i miód jest ze mną zawsze kiedy czuję jakiekolwiek symptomy osłabienia - taki ze mnie znachor
Re: Spór do rozstrzygnięcia. Antybiotykooporność bakterii
Och, antybiotyki niekiedy szkodzą - po antybiotykach zwykle trzeba uzupełnić florę jelit itd.
Ale bezdyskusyjnie jest to jedno z odkryć, które ma na swoim koncie największą liczbę ocalonych istnień. W dzisiejszych czasach kto kiedykolwiek spotkał się ze śmiercią po zakłuciu kolcem róży? A takie bzdurne ranki były jeszcze sto lat temu drogą dla bakterii i grzybów, co niejednokrotnie kończyło się zgonem.
Pierwszym pacjentem, jakiego w Wielkiej Brytanii próbowano leczyć penicyliną, był policjant z dokładnie takim problemem - róza dziabnęła go w policzek. Niestety, mieli do dyspozycji mało wydajny szczep penicillum, pomimo poświęcenia basenu na hodowlę grzyba i przekazaniu całej dostępnej (małej) ilości penicyliny, policjant zmarł. Później w USA znaleźli znacznie wydajniejszy szczep, usprawnili proces produkcji, stosując syrop klonowy - i kolejna próba na dziewczynce umierającej z powodu infekcji ranki zakończyła się sukcesem.
To niesamowite wydarzenia były.
Jedynym dobrodziejstwem, jakie może równać się z odkryciem antybiotyków, były szczepienia ochronne.
No i znieczulenie do operacji, co umożliwiło przeprowadzanie operacji niedostępnych na żywca".
Ale bezdyskusyjnie jest to jedno z odkryć, które ma na swoim koncie największą liczbę ocalonych istnień. W dzisiejszych czasach kto kiedykolwiek spotkał się ze śmiercią po zakłuciu kolcem róży? A takie bzdurne ranki były jeszcze sto lat temu drogą dla bakterii i grzybów, co niejednokrotnie kończyło się zgonem.
Pierwszym pacjentem, jakiego w Wielkiej Brytanii próbowano leczyć penicyliną, był policjant z dokładnie takim problemem - róza dziabnęła go w policzek. Niestety, mieli do dyspozycji mało wydajny szczep penicillum, pomimo poświęcenia basenu na hodowlę grzyba i przekazaniu całej dostępnej (małej) ilości penicyliny, policjant zmarł. Później w USA znaleźli znacznie wydajniejszy szczep, usprawnili proces produkcji, stosując syrop klonowy - i kolejna próba na dziewczynce umierającej z powodu infekcji ranki zakończyła się sukcesem.
To niesamowite wydarzenia były.
Jedynym dobrodziejstwem, jakie może równać się z odkryciem antybiotyków, były szczepienia ochronne.
No i znieczulenie do operacji, co umożliwiło przeprowadzanie operacji niedostępnych na żywca".
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 0 Odpowiedzi
- 12849 Odsłony
-
Ostatni post autor: Asia09091996
8 cze 2014, o 08:59
-
- 1 Odpowiedzi
- 11097 Odsłony
-
Ostatni post autor: bakteriaaa
18 lis 2015, o 21:39
-
- 2 Odpowiedzi
- 3549 Odsłony
-
Ostatni post autor: eeweelina123
25 sty 2017, o 19:11
-
- 1 Odpowiedzi
- 4853 Odsłony
-
Ostatni post autor: Elajza
31 paź 2018, o 05:31
-
-
czy u bakterii występują wici ?
autor: revage » 9 lis 2014, o 15:19 » w Cytologia - biologia komórek - 11 Odpowiedzi
- 5412 Odsłony
-
Ostatni post autor: AnnaWP
13 lis 2014, o 10:46
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość