Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
Agher pisze:Generalnie tak ma być wszędzie dla nowych rocznikow To ułatwienie w sumie, bo wiadomo - angielskie i łacińskiego słownictwo ma w sobie wieeeeele wspólnego, ale mimo wszystko jakieś różnice są, a tak to angielski będzie wpelni skorelowany z anatomia. No i może nie będzie już łaciny :p
Tak nazewnictwo angielskie ma być wszędzie zamiast łacińskiego a czy to dobrze to akurat nie wiem ale każdy ma swoje zdanie
Dla nowych roczników ma być obowiązkowy angielski od pierwszego roku a na drugim będzie się wybierać jeden z języków obcych w tym będzie łacina do wyboru. Przynajmniej tak ma być w Bydgoszczy ale nie wiem czy to jest pewne
Mam pytanie głównie do studentów medycyny, czy wiecie jaki nick na chomiku ma najlepsze notatki ze studiów? bo chciałabym się zaznajomić z tym co przerabiacie , bardzo proszę o odpowiedz ) (najlepiej notatki ze ŚUMa)
seqtek95 pisze:Mam pytanie głównie do studentów medycyny, czy wiecie jaki nick na chomiku ma najlepsze notatki ze studiów? bo chciałabym się zaznajomić z tym co przerabiacie , bardzo proszę o odpowiedz ) (najlepiej notatki ze ŚUMa)
Z tego co widzę to masz jeszcze masę czasu do matury więc to trochę jest bez sensu tymbardziej że od tego roku lekarskie będzie trwał 5 lat i część przedmiotów wyrzucą lub zmniejszą ich liczbę godzin więc ciężko program nauczania będzie się trochę różnił niż dotychczas.
Nie ma co ukrywać że głównym przedmiotem na pierwszym roku jest anatomia a reszta to głównie takie małe dodatki. Z anatomii poprzeglądaj sobie Bochenka, Wożniaka, Skawine.
Coś tam było o ściąganiu.
Nikt, absolutnie nikt mi nie wmówi, że ciągi przypadkowych cyferek i literek na biolomolo okażą się przydatne gdziekolwiek na czymkolwiek w przyszłości. Albo inny psychologiczny czy socjologiczny bełkot. Trzeba wprowadzić system wartości. Są przedmioty obszerne, kierunkowe, z których wypadałoby coś jednak umieć, a są takie, które znajdują się w planie wyłącznie po to, żeby a)wypełnić czymś limit ects, b) zapewnić godziny dydaktyczne jakimś dziwnym katedrom, c) uprzykrzyć życie studentom.
Bezmyślne zwalanie od kogoś to dowód zaawansowanej delecji mózgu, robienie ściąg też jest raczej godne potępienia. Ale na każdej uczelni zawsze zdarzy się taka katedra, taki przedmiot, takie kolokwium, gdzie studenci otrzymują zestaw pytań z konkretnej dupy, gdzie wtedy nawet wzajemna kooperacja nie gwarantuje wymarzonego 3. Nie zwracajcie uwagi na wypowiedzi tych krystalicznie czystych idealistów, którzy brzydzą się taką formą ściągania, bo w końcu zaczniecie studiować i przyjdzie Wam zmierzyć się z rzeczywistością. Geniuszy potrafiących ogarnąć wszystko na wszystko jest garstka, a zapaleńców gotowych kuć po nocach dla 5 jest równie mało. Studia to wojna w której stawką jest nie dać się zniszczyć uczelni i zaliczyć. Ocena to tylko cyfra, liczy się sam fakt zaliczenia. Polecam porzucić licealny schemat myślenia, w którym rozpamiętuje się każde 3. Oszczędza to wiele emocji, nerwów, a przede wszystkim czasu.