badger pisze:Korczaszko pisze:nie każdy nadaje się do sekcji
to u mnie jest fajnie z tym że do sekcji może zapisać się każdy i po prostu sobie ćwiczyć rekreacyjnie pod okiem trenera, a jak ktoś jest naprawdę dobry to wtedy dostaje stypendium i biorą go do kadry uczelni i treningi ma indywidualnie
Super, tylko że zwykle najsłabsze ogniwo przeszkadza w rozwoju całej drużyny. Nie wyobrażam sobie tego np. w siatkówce czy innej drużynówce. Od kilku lat skład w siatę mamy prawie że ten sam, a ciągle nie jesteśmy idealnie dograni i ciągle trzeba ćwiczyć i powtarzać schematy. Jak dochodzi ktoś nowy, to przez pewien czas totalna rozsypka w składzie, mimo sporych umiejętności indywidualnych każdego zawodnika.
Kaamil pisze:doktorka pisze:na UMP jest tak samo.
przypuszczam ze na każdej uczelni wyższej (tej normalnej) tak jest i bardzo dobrze.
Na mojej (nie)normalnej uczelni na większość sekcji trzeba mieć jakiś poziom w danym sporcie jednak, trenują tu reprezentacje uczelni na zawodach międzyuczelnianych. Treningi są 2-3 razy w tygodniu (przed mistrzostwami codziennie nawet) i jak nie rokujesz na nic dobrego/nie chodzisz na nie, to wypad.
No i każdy z sekcji dostaje legitkę AZSu, która obliguje np. do zniżek - każdemu by nie chcieli robić kto tylko przyjdzie ] no i musimy płacić składkę członkowską.
Mamy jeszcze fakultety sportowe też prowadzą trenerzy, ale to jest dla każdego studenta uczelni, który jak chce może się zapisać na początku semestru i sobie pograć/poćwiczyć, nawet jak totalną lewizną zajeżdża.
Dodatkowo jest wolna hala w weekendy, gdzie może przychodzić każdy - nawet jak nie studiuje na UMedzie. Także dla każdego coś dobrego ]