Via Baltica - katastrofa dla przyrody
Re: Via Baltica - katastrofa dla przyrody
Witam ponownie -
Masz bardzo dokładne zdjęcie satelitarne z opisem i naniesionymi projektami Białostockiego, oznaczonego kolorem czerwonym zaprojektowanego przez twórców autostrady, oraz Łomżyński projekt ekologów, oznaczony barwą zieloną.
Jak sam zobaczysz projekt autostrady przez mokradła jest prawie takiej samej długości jak projekt ekologiczny, prowadzony po utwardzonym terenie.
I tu podam Ci jeszcze jedną ważna wiadomość, jaką odebrałem pocztą.
Koszty prowadzenia autostrady przez teren niestabilny geologicznie przewyższy koszt tego samego odcinka po utwardzonym gruncie.
Dam przykład: Tiry jeżdżące po utwardzonym terenie, tworzą głębokie koleiny w jezdni z solidnym podkładem betonowym i dywanikiem asfaltowym. Wszystko zależy od ciężaru pojazdu, częstotliwości jego przemieszczania sie tym odcinkiem autostrady, oraz wibracja jaka tworzą.
Jeśli chciałbyś znać moje zdanie na ten temat, to projekt wykonany na mokradłach jako most, - znając nasze realia budowlane (Elektrownia Szczytowo-Pompowa w Gniewinie) oraz (rozpoczęta budowa Elektrowni Atomowej w Żarnowcu) wykazał poważne uchybienia w jakościach materiałów, - nie jest dobrym rozwiązaniem.
W Zbiorniku górnym, po napuszczeniu wody, zrobiła się wyrwa na jego dnie wielkości 20 metrów, i przez czujniki woda spłynęła do burzówek zalewając część miejscowości. Dobrze,że nie uruchomiono reaktora atomowego, który miał być zbudowany na uskoku tektonicznym.
Czy nie wystarczą już takie eksperymenty budowlane?.
Jeśli spojrzysz na górny kawałek zdjęcia satelitarnego, zobaczysz jak biegnie trasa w tym miejscu, jest to już samo obrzeże mokradeł.
Mierzyłem długość obu tras, zielona jest nieco dłuższa. A jeśli chodzi o emisję spalin, to musisz wiedzieć, że na terenie o dużej wilgotności, nie ma tzw."ciągu i spaliny pozostawałyby na niskim pułapie, tworząc smog, zatruwający ptaki w tym terenie.
Sam porównaj dane ze zdjęcia satelitarnego.
Serdecznie pozdrawiam
CICHY.
PS: Znalazłem na naszym Forum potwierdzenie tego co pisałem Tobie.
slawak1 napisał/a:
I możemy tylko żałować, że prace nad budową elektrowni w Żarnowcu zostały przerwane.
Żałować Kolego, powinieneś Bogu za to dziękować, że nie powstała Bo gdyby powstała, to czekała by nas większa tragedia niż w Czarnobylu. Tak się składa, że kilka lat temu w Żarnowcu były przeprowadzane dogłębne badania, chciano wznowić budowę elektrowni. I co się okazało. materiały, którye posłużyły wykonaniu istnijących już elementów tej elektrowni nie spełniały żadnych norm obowiązujących przy budowaniu takiego typu obiektów . Specjaliści obliczyli, że doprowadziłoby to do katastrofy w przeciągu zaledwie kilku lat . Cały raport został opublikowany kilka lat temu na łamach jakiegoś magazynu fizycznego, a projekt wznowienia budowy elektrowni w Żarnowcu upadł głównie ze względu na protesty ludzi tam zamieszkujących.
To ja się teraz pytam: jak w Polsce, kraju łapówek i budowania wszystkiego po najniższych kosztach (przykładów na to jest wiele, chociażby to co wydarzyło się ostatnio w Chorzowie) wyobrażacie sobie bezpieczną elektrownię jądrową? Bo ja aż takiej dużej wyobraźni nie posiadam.
Pozdrawiam
CICHY.
Masz bardzo dokładne zdjęcie satelitarne z opisem i naniesionymi projektami Białostockiego, oznaczonego kolorem czerwonym zaprojektowanego przez twórców autostrady, oraz Łomżyński projekt ekologów, oznaczony barwą zieloną.
Jak sam zobaczysz projekt autostrady przez mokradła jest prawie takiej samej długości jak projekt ekologiczny, prowadzony po utwardzonym terenie.
I tu podam Ci jeszcze jedną ważna wiadomość, jaką odebrałem pocztą.
Koszty prowadzenia autostrady przez teren niestabilny geologicznie przewyższy koszt tego samego odcinka po utwardzonym gruncie.
Dam przykład: Tiry jeżdżące po utwardzonym terenie, tworzą głębokie koleiny w jezdni z solidnym podkładem betonowym i dywanikiem asfaltowym. Wszystko zależy od ciężaru pojazdu, częstotliwości jego przemieszczania sie tym odcinkiem autostrady, oraz wibracja jaka tworzą.
Jeśli chciałbyś znać moje zdanie na ten temat, to projekt wykonany na mokradłach jako most, - znając nasze realia budowlane (Elektrownia Szczytowo-Pompowa w Gniewinie) oraz (rozpoczęta budowa Elektrowni Atomowej w Żarnowcu) wykazał poważne uchybienia w jakościach materiałów, - nie jest dobrym rozwiązaniem.
W Zbiorniku górnym, po napuszczeniu wody, zrobiła się wyrwa na jego dnie wielkości 20 metrów, i przez czujniki woda spłynęła do burzówek zalewając część miejscowości. Dobrze,że nie uruchomiono reaktora atomowego, który miał być zbudowany na uskoku tektonicznym.
Czy nie wystarczą już takie eksperymenty budowlane?.
Jeśli spojrzysz na górny kawałek zdjęcia satelitarnego, zobaczysz jak biegnie trasa w tym miejscu, jest to już samo obrzeże mokradeł.
Mierzyłem długość obu tras, zielona jest nieco dłuższa. A jeśli chodzi o emisję spalin, to musisz wiedzieć, że na terenie o dużej wilgotności, nie ma tzw."ciągu i spaliny pozostawałyby na niskim pułapie, tworząc smog, zatruwający ptaki w tym terenie.
Sam porównaj dane ze zdjęcia satelitarnego.
Serdecznie pozdrawiam
CICHY.
PS: Znalazłem na naszym Forum potwierdzenie tego co pisałem Tobie.
slawak1 napisał/a:
I możemy tylko żałować, że prace nad budową elektrowni w Żarnowcu zostały przerwane.
Żałować Kolego, powinieneś Bogu za to dziękować, że nie powstała Bo gdyby powstała, to czekała by nas większa tragedia niż w Czarnobylu. Tak się składa, że kilka lat temu w Żarnowcu były przeprowadzane dogłębne badania, chciano wznowić budowę elektrowni. I co się okazało. materiały, którye posłużyły wykonaniu istnijących już elementów tej elektrowni nie spełniały żadnych norm obowiązujących przy budowaniu takiego typu obiektów . Specjaliści obliczyli, że doprowadziłoby to do katastrofy w przeciągu zaledwie kilku lat . Cały raport został opublikowany kilka lat temu na łamach jakiegoś magazynu fizycznego, a projekt wznowienia budowy elektrowni w Żarnowcu upadł głównie ze względu na protesty ludzi tam zamieszkujących.
To ja się teraz pytam: jak w Polsce, kraju łapówek i budowania wszystkiego po najniższych kosztach (przykładów na to jest wiele, chociażby to co wydarzyło się ostatnio w Chorzowie) wyobrażacie sobie bezpieczną elektrownię jądrową? Bo ja aż takiej dużej wyobraźni nie posiadam.
Pozdrawiam
CICHY.
Re: Via Baltica - katastrofa dla przyrody
Jeśli mogę włączyć się do dyskusji.wiele powiedziano już o budowie obwodnicy w dolinie Rospudy. Za zielonymi stoi jeszcze jeden silny argument: na tym terenie często występują mgły. A to dla kierowców bezpieczne nie jest.dla osobówek gorzej, bo nie od dziś wiadomo jak kierowcy TIR-ów jeżdżą.
Re: Via Baltica - katastrofa dla przyrody
Serdecznie witam Zośk -
Słuszna uwaga, potwierdzasz także moje obawy., odnośnie emisji spalin.
Jeśli jeszcze dojdzie do tego silna mgła na tym terenie, nie tylko na moście przez mokradła, przy brakuciągu spaliny pojazdów nie będą wznosiły się do góry, ale wraz z mgłą będą tworzyły gęsty smog, który, jak piszesz ograniczy dodatkowo widoczność, ale i utrzymujący się przez długi czas, zatruje życie biologiczne tego środowiska.
Serdecznie pozdrawiam
CICHY.
Słuszna uwaga, potwierdzasz także moje obawy., odnośnie emisji spalin.
Jeśli jeszcze dojdzie do tego silna mgła na tym terenie, nie tylko na moście przez mokradła, przy brakuciągu spaliny pojazdów nie będą wznosiły się do góry, ale wraz z mgłą będą tworzyły gęsty smog, który, jak piszesz ograniczy dodatkowo widoczność, ale i utrzymujący się przez długi czas, zatruje życie biologiczne tego środowiska.
Serdecznie pozdrawiam
CICHY.
-
- Posty: 74
- Rejestracja: 29 kwie 2007, o 11:28
Re: Via Baltica - katastrofa dla przyrody
Ja też się dołącze. Wszyscy wiedzą że wariantekologiczny"-Łomzyński nie jest do zrealizownia w Polskich warunkach- tu liczy się tylko człowiek, a rządzi nim pieniądz. Jak wiecie to Białytstok jest stolicą województwa i straci swółj prym, jak autostrada pójdzie przez maleńką Łomże. Wokół tej drogi ma powstac pasmo fabryk- rozwiąze sie poziom duzego bezrobocia
Re: Via Baltica - katastrofa dla przyrody
Co mnie bawi z Łomżą: do kiedy ktoś z mądralińskich stwierdził, że ekonomicznie lepszy byłby właśnie ten wariant, coraz rzadziej używa się nazwy Via Baltica , miast tego obwodnica Augustowa.
A jeszcze co do Rospudy: gadanie, że można założyć ekrany dźwiękoszczelne i wtedy zwierzęta będą mogły sobie łazić gdzie chcą, jest pozbawione sensu. fala dźwiękowa jest falą elektromagnetyczną i drgania tak czy siak będą odczuwalne na powierzchni ziemi. Inna rzecz: dolina Rospudy jest terenem niestabilnym geologicznie. Dużo by wymieniać, ja żadnych za budową akurat tam nie widzę.
Pocieszam się myślą, że UE nakazała ponowne rozpatrzenie projektów.
A co mnie w tej sytuacji wkurza najbardziej: nagonka na ekologów. Media wykreowały sprawę Rospudy tak, jakby ekolodzy w ogóle obwodnicy nie chcieli. Media są czwartą i najsilniejszą władzą - kiedy mój młodszy brat na wiadomość o protestach ekologów co do zwiększenia przepustowości kolejki na Kasprowy stwierdziłci ekolodzy to tylko się o swój własny tyłek troszczą przeżegnałam się z wrażenia. Niestety, większość niezorientowanych myśli dokładnie tak jak on: bijemy się nie o przyrodę, ale o własne korzyści. Na szczęście brat dostał już odpowiednie kazanie i zrozumiał, o co nam chodzi.
A jeszcze co do Rospudy: gadanie, że można założyć ekrany dźwiękoszczelne i wtedy zwierzęta będą mogły sobie łazić gdzie chcą, jest pozbawione sensu. fala dźwiękowa jest falą elektromagnetyczną i drgania tak czy siak będą odczuwalne na powierzchni ziemi. Inna rzecz: dolina Rospudy jest terenem niestabilnym geologicznie. Dużo by wymieniać, ja żadnych za budową akurat tam nie widzę.
Pocieszam się myślą, że UE nakazała ponowne rozpatrzenie projektów.
A co mnie w tej sytuacji wkurza najbardziej: nagonka na ekologów. Media wykreowały sprawę Rospudy tak, jakby ekolodzy w ogóle obwodnicy nie chcieli. Media są czwartą i najsilniejszą władzą - kiedy mój młodszy brat na wiadomość o protestach ekologów co do zwiększenia przepustowości kolejki na Kasprowy stwierdziłci ekolodzy to tylko się o swój własny tyłek troszczą przeżegnałam się z wrażenia. Niestety, większość niezorientowanych myśli dokładnie tak jak on: bijemy się nie o przyrodę, ale o własne korzyści. Na szczęście brat dostał już odpowiednie kazanie i zrozumiał, o co nam chodzi.
-
- Posty: 74
- Rejestracja: 29 kwie 2007, o 11:28
Re: Via Baltica - katastrofa dla przyrody
Babcia też dostała kazanie
typowa Podlasianka, o harcie ducha Ślązaka, z domieszką krwi Kaszuba.
typowa Podlasianka, o harcie ducha Ślązaka, z domieszką krwi Kaszuba.
Re: Via Baltica - katastrofa dla przyrody
Jak na razieproblem Rospudy przynosi same korzyści dla Augustowskiego sektora turystycznego. Turyściwalą drzwiami i oknami żeby zobaczyć to, czego jeszcze nie zniszczono.
Re: Via Baltica - katastrofa dla przyrody
o jakich zdjeciach myslalasja myślałam że będą zdjęcia !
Re: Via Baltica - katastrofa dla przyrody
Tyle się mówiło o dramatycznej sytuacji mieszkańców Augustowa zagrożonych przez przejeżdżające samochody. I z pewnością jest to problem. Dziwne, że do tej pory nic nie zrobiono, żeby to zmienić. Okazuje się, że koszt wykonania odpowiedniej sygnalizacji, wysepek, przejść, lewoskrętów itp. wynióśłby ok. 2 mln zł, a więc tyle ile władze wojewódzkie bezsensownie wydały na nieważne referendum w sprawie obwodnicy
Re: Via Baltica - katastrofa dla przyrody
WitamAntar pisze:Ja wyczytałem, że ekolodzy planują w swoim wariancie zniszczyć jedynie 1 Km torfowisk na terenie obszaru Natura 2000 (Ostoja Augustowska). Czy to prawda? Dowiedziałem się, też że wariant ekologów przewiduje zniszczenie lasów łęgowych koło miejscowości Chodorki. Wariant ekologów jest też 2razy dłuższy, więc zwiększa emisję spalin w okolicy
Późno, bo późno, ale postaram się wyjasnić co nieco i jeszcze więcej sprostować.
Rzecz podstawowa: Obwodnica Augustowa to Via Baltica i jednocześnie nie Via Baltica.
Wszystko zależy od tego, jaki przebieg Via zostanie wskazany po przeprowadzeniu Strategicznej Oceny Oddziaływania na Środowisko.
Na dzień dzisiejszy przyjmijmy, że ta obwodnica jest elementem Via Baltica.
Jeśli mówimy o wariancie alternatywnym zaproponowanym przez organizacje pozarządowe (unikam słowa ekologiczne, gdyż nie tylko ekolodzy biorą w tym udział, ale również drogowcy), powinnismy mieć na mysli wariant dla obwodnicy Augustowa, a nie dla całej Via Baltica.
Został on zaprojektowany tak, by omijać cenne przyrodniczo tereny Puszczy Augustowskiej, przy minimalnej ingerencji w zabudowania. Trasa prowadzona jest wzdłuż linii wysokiego napięcia i przecina rzekę Rospuda w osadzie Chodorki. Szerokość doliny rzecznej w Chodorkach wynosi około 150 metrów i pozbawiona jest torfów.
Wariant trasy zaproponowany porzez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad przecina zwarty kompleks leśny Puszczy Augustowskiej dokładnie w połowie. Szerokość tego kompleksu leśnego będącego w sieci natura 2000 wynosi około 7 km. Szerokośc Doliny Rzecznej w tym wariancie wynosi 500 metrów i znajdują się tam torfowisko przepływowe o miąższości około 4 metrów, pod którym są silnie nawodnione i słabo zagęszczone piaski aż do głebokosci około 20 metrów. Dopiero własnie na głebokości 20 metrów jest podłoże, na którym można posadowić estakadę.
W wariancie alternatywnym zaproponowanym przez organizacje pozarządowe nie ma torfowisk. Występują natomiast gdzie niegdzie (jak niemal wszędzie na terenach polodowcowych) grunty organiczne, kórych wartość przyrodnicza jest równa zeru. Takie same grunty są też w wariancie zaproponowanym przez GDDKiA (poza torfowiskami w Dolinie Rospudy).
W Chodorkach jest co prawda las, ale sosnowy. Wiek jego oceniam na 30 lat. Szerokosc tego lasu wynosi około 400 metrów.
Nie jest prawda, że wariant alternatywny jest dwa razy dłuższy od rządowego.
Wariant ekologiczny jest dłuzszy ledwie o 800 metrów. Cenowo natomiast jest tańszy o ponad 100 mln. zł.
Jeszcze jakieś pytania lub wątpliwości?
- Sunflower77
- Posty: 349
- Rejestracja: 10 cze 2007, o 17:59
Re: Via Baltica - katastrofa dla przyrody
I mam rozumieć, że w gre wchodzi wariant alternatywny i taki też będzie budowany?
Re: Via Baltica - katastrofa dla przyrody
Jaki wariant będzie realizowany, to zależy teraz od Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, od polskich sądów, od Rządu i od organizacji pozarządowych.
Chodzą często sprzeczne informacje, że niezależnie od wyroku ETS nasz Rząd i tak będzie budował wg swoich planów, a innego dnia słyszę, że rząd obiecał UE, że zastosuje się do wyroku Trybunału. Czeka jeszcze kilka spraw w polskich sądach administracyjnych.
Najgorszy scenariusz dla Rospudy i dla Polski jest taki, że pomimo wyroków Rząd kontynuuję inwestycję. Wtedy może być prawdziwa wojna nad Rospudą, bo organizacje pozarządowe nie odpuszczą, a UE będzie odbierać fundusze.
Chodzą często sprzeczne informacje, że niezależnie od wyroku ETS nasz Rząd i tak będzie budował wg swoich planów, a innego dnia słyszę, że rząd obiecał UE, że zastosuje się do wyroku Trybunału. Czeka jeszcze kilka spraw w polskich sądach administracyjnych.
Najgorszy scenariusz dla Rospudy i dla Polski jest taki, że pomimo wyroków Rząd kontynuuję inwestycję. Wtedy może być prawdziwa wojna nad Rospudą, bo organizacje pozarządowe nie odpuszczą, a UE będzie odbierać fundusze.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
Plan zajęć przyrody
autor: ciekawyświata140 » 11 mar 2019, o 21:03 » w Forum dla nauczycieli biologii - 1 Odpowiedzi
- 54282 Odsłony
-
Ostatni post autor: widloo
29 maja 2021, o 10:54
-
-
- 1 Odpowiedzi
- 13433 Odsłony
-
Ostatni post autor: AWB
22 lis 2020, o 14:16
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość