Praktyki wakacyjne

[Rafau]

Ja robiłem własnie praktyki po pierwszym roku na oddziale chirurgii urazowej i orto w powiatowym i bardzo sobie chwale. Zabiegi glownie planowane, co jakis czas ktos z pobicia, czy wypadku. Jako tako wklucia robilem codziennie/co drugi dzien, pobieranie podobnie, a o kroplowkach to juz nie wspomne. Jak zabieralem jakiegos pacjenta na USG to tam lekarze sami pokazywali co widac(imo bardzo dobrze, bo jak dla mnie USG to narazie najbardziej dzika obrazowka ) i mowili co jest nie tak. Gorzej przy TK, bo siedzialem w ciszy, ale z drugiej strony to badanie jest dosyc czytelne, a cudow wiankow tam nie bylo, wiec moglem sie polapac co jest co. ^^,

Pielegniarki byly bardzo pozytywnie nastawione, same mowily ze przy toaletach wcale im sie nie przydam i zebym w tym czasie przygotowal wszelkie rzeczy ktore beda potrzebne przy zleceniach.

[Jivan]

najwiecej zadowolonych osob jest po oddzialach zabiegowych - chirurdzy na ktorym roku bys nie byl do stolu cie wezma, myc sie naucza, a haki trzymac kazdy moze

Ja to bym się ze szczęścia zesrał jakby dobry chirurg mi pozwolił chociaż stać i patrzeć przy jakieś operacyjce na tych praktykach po 1 roku

A swoją droga może ktoś wypowie się na temat praktyk wakacyjnych, tych po pierwszym jak wyglądają w Rzeszowie, jak ktoś je miał chodzi o Lwowska lub Szopena?

[randomlogin]

Ja to bym się ze szczęścia zesrał jakby dobry chirurg mi pozwolił chociaż stać i patrzeć przy jakieś operacyjce na tych praktykach po 1 roku

To by smierdzialo na sali - niefajnie. Na tym etapie i tak nie masz rozroznienia dobry chirurg/zly chirurg, a jakis ktory pozwoli na pewno sie trafi (chyba ze szefostwo wprost zabrania, widzialem takie oddzialy - ale to rzadkosc). A wiekszosc wychodzi z zalozenia, ze jak juz tam jestes, to sie do czegos przydaj - i konczysz trzymajac haki. A wtedy naprawde duza szansa, ze sporo zobaczysz, oczywiscie o ile to nie jest jakas cholecystektomia z podzebrowego czy cos.

[_włóczykij]

licealistaa2012, hehe to ja pamiętam raz sytuację, jak zaczęliśmy anatomię. pierwszy raz w prosektorium i chodziłam pod jarana cały dzień, mimo, że preparaty pierwszej świeżości to nie były . piękne czasy.

prosektorium mi się bardziej podobało, niż chyba oglądanie bronchoskopii na praktykach

[Jivan]

A wiekszosc wychodzi z zalozenia, ze jak juz tam jestes, to sie do czegos przydaj - i konczysz trzymajac haki

a długo się tak trzyma?, czy są zmiany bo chyba ręce od tego rozciągania powłok trochę bolą

[randomlogin]

Trzymasz az skoncza. Chyba ze im sie na podloge osuniesz. Dasz rade, spokojnie - tylko pamietaj ze dziurka w haku jest od tego zeby NIE wkladac tam palcow, bo uczenie sie tego the hard way boli, fizycznie.

[attyde]

Haha i pamiętaj, że co by się nie stało, to wina asysty

[LongRoad]

Ja stałem 3h i dało radę, strasznie duszno na sali, presja też bo pacjent umierał, hehe, ale sie na pierwszą operację wpakowałem. Trzeba poprosić, to sie nawet na najciekawszą operację wpakujesz, polecam się od pierszego tygodnia wcisnąć w 4 rok to Cię nawet nie poznają i cewnikować będziesz, i szwy zdejmować i na operacje chodzić

[chaosik]

presja też bo pacjent umierał, hehe

hehehe
hehe

[mossa]

3h to nie jest wcale tak długo jak na chirurgów P

[makebelieve]

Na jakiej zasadzie wybiera sie oddzial,na ktorym odbedzie sie praktyki? Zostaje z gory przydzielony pod wzgledem jakichs kryteriow czy kto jak chce?

[asia_asia]

Makebelieve, kto jak chce )

[attyde]

Albo z góry przydzielony, zależy w jakim szpitalu.