Biolog.pl

Ja mam pytanie :
Rozumiem ,że te zabiegi (Hydrokolonoterapia i lewatywa) stosuje się by oczyścić drogi pokarmowe tj. pozbyć się tych mas kałowych ,które odkładają się w wyniku nieodpowiedniego odżywiania tak ? Jeśli tak to co oznacza w tym przypadku nieodpowiednie ?
Drugie pytanie : Gdzie można przeprowadzić taki zabieg ? Można się po prostu zgłosić do przychodni ?
Pozdrawiam

yeast pisze:Z tego typu terapią jest chyba też problem, że można zaburzyć florę bakteruyjną jelit.

można sobie też rozerwać jelito i skończyć na stole operacyjnym.

sensus5005 pisze:Słyszałem, że najwięksi uzdrowiciele stosują lewatywę, ponoć nawet Jezus to praktykował

Jezus to ponoć tyle rzeczy robił i stosował, że ziemskiego życia by mu na to nie starczyło.

sensus5005 pisze:Więc hydrokolonoterapia i lewatywa wydaje mi się czymś, co powinien stosować każdy.

no nie każdy, są określone przeciwwskazania.

JakubikF pisze:A to bardzo ciekawa teoria. Ciekawe co na nią Morfeusz powie. hm?

generalnie to brednie. Takie zabawy to prosty sposób do wyhodowania sobie np. Candida albicans w przewodzie pokarmowym.

JakubikF pisze:Tu nie chodzi o wieloletnie gnicie (bo nic nam w jelitach de facto nie gnije), tylko o sam fakt istnienia złogów, mogących powodować niedrożność, a także zmniejszających funkcje chłonne jelita.

Lewatywę stosuje się przede wszystkim właśnie w leczeniu zaparć, a i to w przypadkach gdy farmakologia nie pomaga. Poza tym jest wykonywana u rodzących (m.in. ułatwia poród) i przed niektórymi badaniami np. kolonoskopią.

[ Dodano: Sob Sty 17, 2009 17:38 ]

Ramone pisze:Drugie pytanie : Gdzie można przeprowadzić taki zabieg

lewatywę możesz śmiało w domu
hydrokolonoterapię wykonują różnego rodzaju gabinety za odpowiednią opłatą oczywiście.

Biochemister pisze:Ktoś z Was dałby sobie wsadzić w odbyt coś co przypomina Karchera?
Znam osobę, która robi to dla profilaktycznego oczyszczenia. Dla mnie - masakra.

Ps. Jak ktoś preferuje takie formy rozrywki, to mam w domu wysokociśnieniowego Karchera z turbodyszą, mogę pożyczyć wyrwie wszystko łącznie z jelitami

bardzo mi sie podaobqlo to co napisales, wreszcie ktos podszedl do tego z jajem. Ale tak nawiasem czeka mnie to za pare dni mam mnostwo bakteri w jelitach i musze je wyplukac
pozdrawiam

[ Dodano: Czw Maj 21, 2009 00:18 ]
Cy hydrokolonoterapia boli? wiem ze to banalne pytanie ale bardzo sie boje.
Lekarz zalecil mi ten zabieg bo w moim organizmie jest mnostwo bakterii a przede wszytkim candidy
Moze mi ktos powiedziec czy jest to skuteczne. Mieszkam w Anglii i za taki zabieg musze zaplacic ok 70 funtow. Tutaj jest to bardzo popularne i robi to wielu zamoznych ludzi. Prosze powiedzcie mi co na ten temat sadzicie
dziekuje
pozdawiam

m100m100 pisze:w moim organizmie jest mnostwo bakterii a przede wszytkim candidy

Candida to nie bakteria, tylko drozdzak.

Przede wszystkim witajcie! W końcu to mój pierwszy post.
Naczytałem się na tym i na innych forach różnych opinii i sam byłem mocno sceptyczny (jak z resztą do wszystkich takich zabiegów, które nie są konwencjonalnymi metodami).
Ale do tematu. Sam miałem zaparcia na zmianę z biegunkami, więc praktycznie cały czas musiałem mieć przy sobie listek stoperanu.
Jak to ja spróbowałem najpierw domowe metody, później poszedłem do lekarza. Oddałem kał do analizy (długo się do tego zbierałem, to fakt), ale był czysty.
Postanowiłem więc rozrysować sobie plusy i minusy zabiegu hydrocolonoterapii. No i jednak plusy przeważyły, odżałowałem te 250 zł.
Zabieg faktycznie nie należy do mega przyjemnych (hmm, może to zależy od preferencji ).
Natomiast na pewno nie jest bolesny lub nieprzyjemny jeśli chodzi o zapach. Coś a la kręcenie w brzuchu.
W trakcie widać w takim okienku co ze mnie wychodziło. Myślałem, że wypróżniłem się, ale to, co zobaczyłem przeszło moje oczekiwania.
Po zabiegu czułem się jakby pusty i czysty w środku (i wcisnąłem się w robiące się powoli przyciasne spodnie ).
Tego się w sumie spodziewałem.
Później, zgodnie z zaleceniami, brałem te kultury bakterii w tabletkach i w sumie moje problemy w końcu się skończyły.
Podobno zabieg powinno się powtarzać. Jak na razie jestem 2 miesiące po zabiegu i nie widzę potrzeby.
A byłem w gabinecie w moim rodzinnym mieście (uff, na szczęście nie musiałem jechać gdzieś poza) - Łodzi.
Gdyby ktoś szukał gabinetu, to ja (jak na razie, gdyby coś się zmieniło, to na pewno dam znać) byłem na Sterlinga.
Czekam na opinię innych, czy też pomogło, czy to może placebo?

Ja też byłem w Łodzi,ale na Gdańskiej.Rzeczywiście pomaga.Skoro widać ile wylatuje,to nie może być placebo-wystarczy też wejść na wagę przed i po zabiegu.Po zabiegu musiałem dość długo siedzieć na bidecie,żeby wyleciały ze mnie resztki nieczystości i wody-to jest pozycja fizjologiczna,bo na leżąco nie ma jak wypłynąć do końca.Ale ja liczyłem nie na odchudzenie tylko na oczyszczenie jelit a co za tym idzie całego organizmu.Można to zrobić też za pomocą diety,ale wtedy trwa długo,wymaga wielu wyrzeczeń i nie zawsze jest tak skuteczne. Mnie na szczęście kosztowało sporo mniej,bo 160zł. Teraz liczę na lepsze trawienie, wchłanianie i wzmocnienie odporności.Wspomagam się też ziołami.Podobno raz na pół roku powinno się powtarzać szczególnie jak się nie zmieni odżywiania na mądrzejsze

Ja zdecydowałem się na hydrokolonoterapię po długich wahaniach i wyczytaniu prawie wszystkiego w internecie. Odłożyłem kasę, zadzwoniłem, umówiłem termin i odliczałem dni. W przeddzień wpadłem na (szalony?) pomysł: zrobiłem sobie lewatywę, najpierw z ok. 1 litra wody, a potem po wypróżnieniu z 2 i pół litra wody z sokiem cytrynowym. Za drugim razem robiłem z tą wodą w sobie skłony muzułmańskie", a potem jeszcze leżąc na łóżku obracałem się z boku na bok tak gdzieś z 15 minut, zanim pognało mnie na kibelek. Następnego dnia odbyłem umówiony zabieg w gabinecie, oczywiście z obserwacją w okienku tego, co wypłynie. I co wypłynęło? Nie, żadne złogi, kamienie i inne tasiemce! Wypływała tylko brudna woda i trochę najnormalniejszego drobnego kału. Pielęgniarka mnie masowała i próbowała mi wcisnąć, że tam widać olbrzymie - tu się poprawiła - duże złogi, a nawet gazy. Podsumowała, że te prawdziwe kamienie to wypłyną dopiero za drugim, albo nawet jak u wielu pacjentów dopiero za trzecim razem. Hydrokolonoterapia, czyli po prostu bezwonna lewatywa, to normalna lewatywa, tylko przeprowadzona bardzo umiejętnie, w komfortowy sposób i za duże pieniądze. Mam natomiast spore wątpliwości, czy taka zdrowa, skoro wlewa się do jelita wodę chlorowaną, ja natomiast użyłem do swojej lewatywy wody źródlanej, w dodatku przegotowanej (koszt w sumie 5 zł). A że mi śmierdziało? Cóż, nie znalazłem w internecie nic o stwierdzonych przypadkach zgonu na sedesie z powodu smrodu. Jak widać - i mnie się udało.
Dodam, że po mojej lewatywie czułem się tak autentycznie wyśmienicie, lekko i zrelaksowanie, że początkowo nawet myślałem o rezygnacji z hydrokolonoterapii. Ale skoro już miałem termin, postanowiłem spróbować. I teraz już wiem, gdzie nie muszę więcej trwonić kasy. Dużej kasy.
A co do tego przylegania kamieni kałowych do ścianek jelita, to myślę, że to jest tak samo, jak przyleganie brudu do palca: jeśli go nie umyję, to sam się wykruszy po paru godzinach. Kto chce, niech płaci. Ja mam tańszy sposób.

Należy pamiętać, że zbyt częste stosowanie Hydrokolonoterapii może mieć negatywny wpływ na zamieszkującą jelito florę bakteryjną.

Moja znajoma będzie miała taki zabieg, gdyż ma problemy z wypróżnianiem się i to bardzo poważne i lekarze podejrzewają, że w jelicie grubym zalegają resztki pokarmowe czy kamienie kałowe, a poza tym pozbędzie się toksyn i złogów, które zatruwają cały organizm. Jeśli chodzi o miejsce, gdzie będzie miała wykonywany zabieg to w Krakowie w Nova Clinic. Wiecej istotnych informacji na temat zabiegu hydrokolonoterapii znajdziecie na ich stronie.

Jaasne.

Rozerwanie jelita to poważne ryzyko takiego zabiegu, a toksyny i złogi to mit, który propagują osoby, zarabiające na naiwnych durniach.

O ile jednak plasterki detoksykacyjne nie szkodzą, bo nie działają wcale, więc są szkodliwe jedynie dla portfela, o tyle robienie sobie mega lewatywy jest naprawdę niebezpieczne.