Biolog.pl

Czy budowa ciala czlowieka w aktualnej postaci to tylko czysty przypadek w ewolucji czlowieka, czy tez istnieje jakis zwiazek pomiedzy jego budowa i jego mozliwosciami intelektualnymi? W koncu gdybysmy byli zbudowani jak wiekszosc zwierzat, dajmy na to pies, krokodyl czy hipopotam, nie mieli bysmy wielu mozliwosci praktycznego wykorzystania naszej inteligencji.

Obecnie wiedza antropologiczna wskazuje na to że inteligencja i świadomość powstały przypadkowo, były efektem ubocznym zwiększającej się wielkości mózgu która miała zapobiegać jego przegrzewaniu.

Jaramis pisze:Czy budowa ciala czlowieka w aktualnej postaci to tylko czysty przypadek w ewolucji czlowieka, czy tez istnieje jakis zwiazek pomiedzy jego budowa i jego mozliwosciami intelektualnymi?

Zle zadane pytanie. Ewolucja powoduje jednoczesne zmiany w budowie i funkcji.

Moze inaczej. Ewolucja per se jest przypadkowa. Wszystko, co powstaje w toku ewolucji powstalo z przypadku. Czy dana cecha zostanie utrwalona, zalezy od tego czy jest bardziej korzystna od pierwotnej.

Poniewaz inteligencja jest korzystna, nie da sie ukryc, osobniki, u ktorych przypadkowo ta cecha sie pojawila byly w stanie przetrwac i przerosnac osobniki inteligencji pozbawione.

To samo tyczy sie pozostalych cech (wyprostowana budowa ciala, przeciwstawny kciuk, rozroznianie barw, umiesnienie twarzy pozwalajace na artykulowanie dzwiekow itd).

Savok pisze:Poniewaz inteligencja jest korzystna, nie da sie ukryc, osobniki, u ktorych przypadkowo ta cecha sie pojawila byly w stanie przetrwac i przerosnac osobniki inteligencji pozbawione.

Inteligencja była korzystna w danych warunkach. Żadna cecha sama w sobie nie ma ładunku pozytywności, bądź negatywności wszystko zależy od zadanych warunków zewnętrznych, czyli presji selekcyjnej.

(Wiem Savok, że wiesz o tym. Chodziło mi tylko o uwydatnienie skrótu myślowego, jaki z reguły robimy).

Dziekuje za wszystkie odpowiedzi.
Rozumiem wiec iz to ze budowa ciala czlowieka (wyprostowana postura, chwytliwe palce i inne) w pelni umozliwia nam korzystac z wyjatkowych zdolnosci ludzkiego mozgu jest czystym przypadkiem, kaprysem ewolucji.

No nie, tego nie da się tak przyczynowo-skutkowo opisać. Jeśli człowiek nie miałby rąk, to nie nauczyłby się szyć. Nie może istnieć sytuacja, że wykształca się cecha, którą jest zdolność szycia, a potem z uwagi na istnienie tej zdolności wykształcają się sprawne palce i dłonie. Budowa naszego ciała rozwijała się równolegle do zdolności umysłowych, więc nie da się tego ustawić w kolejności. Do były procesy paralelne, a jednocześnie zintegrowane.