Strona 1 z 2

Porażenie prądem

: 23 maja 2007, o 19:55
autor: biolog17
Co jest bezpośrednią przyczyną zgonu podczas porażenia prądem elektryrcznym ? Zatrzymanie akcji serca

pzdr

Re: Porażenie prądem

: 23 maja 2007, o 20:09
autor: Mała Mi
może denaturacja białek.?

Re: Porażenie prądem

: 23 maja 2007, o 20:12
autor: biolog17
czyli jednak trzeba to rozważyć już na poziomie komórkowym ? Zawsze myślałem, że dzieje się to na poziomie narządów.


pzdr

Re: Porażenie prądem

: 23 maja 2007, o 20:26
autor: Mała Mi
chociaż fakt faktem pozostaje, że w pesymistycznej wersji porażenia mogą zostać poparzone lub nawet spalone części tkanek, mięśnie mogą ulec silnym skurczom, może wystąpić utratą przytomności czy właśnie zatrzymanie pracy serca

[ Dodano: Sro Maj 23, 2007 21:29 ]
bo co do tej denaturacji to pewnie tak, ale czy to jest bezpośrednią i najważniejszą przyczyną zgonu nie wiem. możliwe że tak i przez to zatrzymuje się serce. pewnie każdy organizm reaguje inaczej. tzn umiera inaczej. to też zależy od natężenia prądu.
łee co za temat

Re: Porażenie prądem

: 23 maja 2007, o 20:48
autor: tin
zatrzymanie akcji serca zazwyczaj. Albo obomarcie mozgu.
Albo opazenia wewnetrzne(jakby nie bylo wystepuja). Kazdy przypadek jest inny. ale poszukam statystyk i napisze jak znajede.

Re: Porażenie prądem

: 23 maja 2007, o 22:11
autor: Wasyl
Mnie tam uczyli, że porażenie jest śmiertelne lub nie zależnie od przebiegu prądu. Gdy przez serce- no to zatrzymanie akcji serca. Gdy przez inne. Mówili, że ugotowanie tkanek. I amputacja.

Re: Porażenie prądem

: 23 maja 2007, o 22:14
autor: Mała Mi
Wasyl pisze:Mówili, że ugotowanie tkanek. I amputacja.
łee zaraz tak? plis uwzględnijmy też drobne porażenia kiedy nic strasznego się z żyjąkiem nie dzieje bo makabrycznie się tu robi

Re: Porażenie prądem

: 23 maja 2007, o 22:18
autor: Savok
Wasyl pisze:I amputacja
Gdzie ty masz amputacje przy porazeniu pradem

Pierwsza przyczyna jest zaburzenie pracy komorek P rozrusznikow serca i zatrzymanie jego pracy. Druga zaburzenie polaczen synaptycznych i smierc mozgowia.

Do zagotowania tkanek potrzebne jest o wiele wieksze napiecie niz wystarczajace do zabicia czlowieka.

Re: Porażenie prądem

: 24 maja 2007, o 08:01
autor: DMchemik
Savok pisze:
Do zagotowania tkanek potrzebne jest o wiele wieksze napiecie niz wystarczajace do zabicia czlowieka.
A nie raczej większy prąd?

W przypadku prądu zmiennego skutek zależy też od jego częstotliwości. Mamy niestety pecha, bo wybrano częstotliwość 50 Hz, a taki prąd wchodzi w rezonans z ludzkimi przedsionkami serca. Proponowano kiedyś inne częstotliwości: 16,667 Hz, 66 Hz, wybrano opcję 50, ale wtedy o tym jeszcze nie wiedziano, gdyby to miało dziać sie dzisiaj, to na pewno nie wybranoby 50 Hz.

Re: Porażenie prądem

: 24 maja 2007, o 13:45
autor: biolog17
Savok pisze: Gdzie ty masz amputacje przy porazeniu pradem?
mój kolega nie ma obu nóg, i jednej ręki z powodu porażenia prądem.


pzdr

Re: Porażenie prądem

: 24 maja 2007, o 15:23
autor: tin
Kiedy prąd jest niebezpieczny?

Prąd elektryczny jest dla nas czymś naturalnym. Nauczyliśmy się z nim żyć na co dzień, zapominając jednakże, że oprócz dobrodziejstw niesie też ze sobą zagrożenia. O tym, że nie da się do końca ujarzmić jego potęgi, i nie można go bagatelizować, przekonujemy się, niestety, najczęściej za późno.

Przepływ prądu przez ludzkie ciało powoduje bolesne skurcze mięśni, a w przypadku szczególnego mięśnia, jakim jest serce, prowadzi do fibrylacji, czyli migotania komór. To najczęstsza przyczyna zgonów przy porażeniach prądem. Włókna komór serca przestają się wtedy miarowo kurczyć, nieregularnie drgają, praca całego organu jest nieskoordynowana, krew nie przepływa normalnie, więc w organizmie ustaje krążenie. Od tego momentu wystarczy już tylko kilka sekund do zaniku czynności biologicznych - śmierci.

Wystąpienie fibrylacji nie zależy, jak się powszechnie sądzi, od napięcia, ale od natężenia prądu. Wystarczy już 0,5 miliampera, aby serce to odczuło, natomiast dawka 20 mA powoduje drętwotę, bóle i skurcze włókien mięśniowych, a w dalszej kolejności mięśni poprzecznie prążkowanych i wreszcie oddechowych. Ustaje oddech, porażony dusi się.

Prąd powoduje także wzrost ciśnienia krwi, przebicie naskórka i wystąpienie znamion na skórze, a także jej zwęglenie. Już przy 50 mA traci się przytomność, a natężenie 100 mA jest śmiertelne.

Re: Porażenie prądem

: 24 maja 2007, o 23:47
autor: DMchemik
Savok pisze: Gdzie ty masz amputacje przy porazeniu pradem
A mówi ci coś nazwisko Jaś Mela?

Re: Porażenie prądem

: 25 maja 2007, o 10:38
autor: Savok
No dobrze, ale z tamtego postu wynikalo, ze porazenie powoduje ampytacje, a nie ze amputacja jest podejmowana przez lekarzy w odpowiedzi na rozlegle popazenia. To jest taka delikatna i kluczowa roznica.