Strona 1 z 1

Doświadczenie z rzeżuchą

: 10 maja 2008, o 18:05
autor: Mysiorek
Proszę o pomoc w pewnym doświadczeniu. Nie posiadam niestety rzeżuchy żeby to zrobić, a gdyby nawet to czasu mi brakło.

Doświadczenie brzmi następująco:

Uczniowie wysiali rzeżuchę do dwóch niewielkich płytkich doniczek wypełnionych wilgotną watą do której nasiona łatwo sie przyklejają. Doniczki ustawili na parapecie okiennym. Jedną z nich odwrócili do góry dnem, a drugą pozostawili w normalnej pozycji. Spróbuj przewidzieć wynik tego doświadczenia. Sformułuj problem badawczy i postaw hipotezę.

Może ktoś już coś takiego robił kiedyś?

Z góry dzięki.

Re: Doświadczenie z rzeżuchą

: 10 maja 2008, o 20:24
autor: masiet
Więc w doświadczeniu tym chodzi o to jaki wpływ ma światło na kiełkowanie nasion.
Nasiona z odwróconej do góry dnem doniczki nie wykiełkują bo nie będą miały dostępu do światła, a nasiona z doniczki pozostawionej normalnie wykiełkują i będziesz mógł po kilku dniach zjeść pyszną rzeżuchę (zastępując nią np. szczypiorek:)).
Hipoteza: Światło jest niezbędne w kiełkowaniu nasion:) powinno być dobrze ale przeprowadź to doświadczenie bo rzeżucha jest naprawdę dobra:)) Pozdrawiam

Re: Doświadczenie z rzeżuchą

: 10 maja 2008, o 21:38
autor: Jakusz
masiet pisze:Nasiona z odwróconej do góry dnem doniczki nie wykiełkują
Wykiełkują, ale będą rozwijać się bardzo wolno i słabo, po za tym w związku z geotropizmem łodyżki z liścieniami będą pięły się ku kuwecie z watą.
masiet pisze:Światło jest niezbędne w kiełkowaniu nasion:)
Światło nie jest potrzebne do kiełkowania nasion! A jakim cudem większość nasion kiełkuje będąc zakopanymi na różnych głębokościach POD ziemią? Kiełkowanie to proces głównie kataboliczny (intensywne oddychanie). Rozkładane są związki organiczne zawarte w nasieniu (taka jest z resztą przecież jego funkcja) i dopiero po zakończeniu kiełkowania następuje rozwój procesu fotosyntezy. Jak wyobrażasz sobie wykorzystanie energii fotonów światła przez zarodek (lub dalsze stadia kiełkowania), który nie posiada, jeśli się nie mylę, żadnego barwnika fotosyntetycznego?

Re: Doświadczenie z rzeżuchą

: 11 maja 2008, o 10:43
autor: ulala
racja JakubikF, mam jednak wątpliwości w której doniczce szybciej wykiełkują
ja to sobie tak wyobrażam, jako że łodygi muszą piąć się do góry to będą okazalsze<[chodzi tu o auksyny]

Re: Doświadczenie z rzeżuchą

: 11 maja 2008, o 11:31
autor: masiet
A tak tak przepraszam chyba już zmęczony byłem. Masz racje) Pozdrawiam i przepraszam, że w błąd wprowadziłem]

Re: Doświadczenie z rzeżuchą

: 11 maja 2008, o 11:45
autor: Jakusz
ulala pisze:racja JakubikF, mam jednak wątpliwości w której doniczce szybciej wykiełkują
ja to sobie tak wyobrażam, jako że łodygi muszą piąć się do góry to będą okazalsze<[chodzi tu o auksyny]
Nie do końca rozumiem co masz na myśli pod słowemokazalsze"

Podejrzewam, że wykiełkują w takim samym tempie, tylko potem będzie problem z brakiem światła dla już powstałych siewek. Kiełkowanie jak już pisałem jest zależne od ilości substancji odżywczych zmagazynowanych w nasieniu (przy założeniu, że inne warunki podstawowe tj. wilgotność i temperatura są identyczne).