Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?

Są wśród nas bakterie, wirusy, grzyby, cały świat mikro, o nich dyskutujemy na forum mikrobiologicznym
Dawid Mrożek
Posty: 64
Rejestracja: 22 lis 2008, o 13:50

Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?

Post autor: Dawid Mrożek »

Savok pisze:Dawid Mrożek, a skad pewnosc, ze bedziesz hodowal to, co myslisz ze bedziesz hodowal?
Czas pokaże. Ktoś prosił już na forum o sposób na taką hodowlę i chyba Ty doradzałeś co ma zrobić. Oczywiście wspomniałeś, czym mogą się skończyctakie hodowle. A co do pewności- ja jeszcze nie przeprowadzam eksperymentów. Przy moim aktualnym stanie wiedzy, to wyhodować bakterie nie jest problemem. Teraz zastanawiam się, co zrobić aby np. moje bakterie nie sprawiły, bym spędził rok w szpitalu. Ale na razie wystarczy mi obejrzenie czegoś pod mikroskopem. Rozpoznawanie to coś zbyt skomplikowanego na moim poziomie (niestety), że o dokładnych i sterylnych warunkach nie wspomnę. Swoją pierwszą hodowlę pragne założyć w kuchni. Troche pożywki i otwarta szalka. Jak coś wyrośnie, to i tak będę skakał z radości. Potem przejdę do konkretnych bakterii. Metabolizmu chemolitotrofów nie umiem scharakteryzować (coś jak moja nauczycielka ) a co dopiero rozpoznawać dokładnie bakterie. Pierwszych efektów swojej pracy na pewno nie powącham ani nie dotknę- nie chcę by Morfeusz musiał mi sprowadzać leki za 1000 zł
JakubikF pisze:Ależ proszę Cię bardzo! Rób doświadczenia na bakteriach na olimpiadę ale w labie! Nikt Ci nie zakaże bawić się bakteriami pod kontrolą kogoś wykwalifikowanego, który da Ci dostęp (rzecz jasna ograniczony) do laboratorium - ty dasz pomysł na doświadczenie. To jest dobry kierunek. Sam uzyskałem pomoc od lokalnego ośrodka badawczego w moim regionie i w tej sposób zrobiłem pracę badawczą na olimpiadę w liceum. Były to grzybopodobne patogeny roślinne, dla człowieka niegroźne, ale nie było eksperymentowanie z nieznanym i bez kontroli. Zaszczepiałem znany patogen i jego rozwój również był bardzo przewidywalny. To co ty chcesz robić na własną rękę jest zupełnie pozbawione nadzoru (w sensie pozytywnym tj. dbania aby Tobie, ani otoczeniu nic się nie stało).
No to teraz mnie zaskoczyłeś. To takie warunki mogą mi zapewnić?! Byłem pewien że coś takiego jest nierealne. Jeżeli się uda, to z przyjemnością skorzystam. Tylko mnie zapewne 1 hodowla na miesiąc nie wystarczy. Jak toładnie określają koledzyRóżne są zboczenia". Mówią to zwykle, gdy wspominam o czymś związanym z biologią.
A i jeszcze w sprawie hodowli. Tylko gdybam i nie wierzę, by to się spełniło. Ciekawi mnie jednak, co by było gdybym wyhodował szczep produkujący coś, co zwalcza wirusa HIV, efekty mej pracy wykorzystano a np. Savok twierdził, że w domu wiele taka hodowla nie da.
Awatar użytkownika
malgosi35
Posty: 3706
Rejestracja: 13 lut 2007, o 13:01

Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?

Post autor: malgosi35 »

Dawid Mro&#x17Cek pisze:jednak, co by było gdybym wyhodował szczep produkujący coś, co zwalcza wirusa HIV, efekty mej pracy wykorzystano a np. Savok twierdził, że w domu wiele taka hodowla nie da.
A co może zwalczyć wirusa HIV? można zwalczyć wirusa? otruć go, udusić,.
Wiem przesadzam
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?

Post autor: Padre Morf »

Dawid Mro&#x17Cek pisze:Znam się co nieco.
Co nieco za mało
Dawid Mro&#x17Cek pisze:Spodziewałem się, że nigdy mi na to pytanie nie odpowiesz, więc pytałem się wspomnianego Wikipedysty. Jednak on zapewnia, że przy temp. 37 stopni Celsjusza i krótkich hodowlach grzybki raczej się nie pojawią
Mogą się pojawić. Wczoraj musiałem pobierać pacjentowi drugi raz płyn m-r, bo ten wysłany wcześniej na mikro się zagrzybił.
Dawid Mro&#x17Cek pisze:Przecież podgrzewa wodę w mikrobach niszcząc je, alee mimo to nie chciałbym by lekarze używali jej w szpitalu
Ależ używamy Często sobie w niej papu robię jak mam nocny dyżur
Natomiast wszelkie rzeczy wymagające sterylizacja (bielizna operacyjna, narzędzia, pożywki) są umieszczane w sterylizatorach. Tego raczej w piwnicy nie zamontujesz
huba021292 pisze:Dlatego że żeby liczyć sie i coś osiągnąć trzeba być nad i swoją wiedzą wykraczać po za poziom.
Oj Huba głupoty gadasz. Dzisiaj nie liczy się wiedza, bo do tego dostęp ma każdy. Ważne jest to co z tą wiedza zrobisz. Koleżanka co się wybijała ponad poziom niesamowicie leczy teraz sraczki w Wygwizdowie, bo poza wiedzą nie miała nic.
Życie to wyścig i liczy się ten kto jest wyjątkowy.
Tja wyścig w stronę mety z napisem zgon. W tym momencie liczy się tak naprawdę praca zespołowa - wyobcowani i przekonani o samej samozajebistości idą na zatracenie.
huba021292 pisze:Ta wiedza którą będę miał na studiach będzie ok, ale jeśli będę ją miał wtedy kiedy inni też będą ja posiadali to nie będzie mnie to wyróżniało.
Jak pójdziesz na studia to Ci się myślenie zmieni ]

Ten kompleks wielkiego naukowca i poczucie mocy Bożej też Ci przejdzie
Dawid Mro&#x17Cek pisze:Poza tym nie mam ochoty czekać 6 lat i modlić się by na te studia mnie przyjeli.
Studia dają nie tylko wiedzę ale przede wszystkim uprawnienia i możliwości, których bez ich ukończenia nigdy mieć nie będziesz.
Jakusz
Posty: 2313
Rejestracja: 8 sty 2007, o 22:03

Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?

Post autor: Jakusz »

huba021292 pisze:napisał/a:
Ta wiedza którą będę miał na studiach będzie ok, ale jeśli będę ją miał wtedy kiedy inni też będą ja posiadali to nie będzie mnie to wyróżniało.
Wiedza, a hodowla czegoś w piwnicy to dwie rzeczy. Samą pleśnią na chlebie nie zrozumiesz mikrobiologii, tak jak leżeniem na kanapie i rozmyślaniem nie pojmiesz prawideł filozofii, a gorliwie się modląc nie będziesz doktorem teologii.

Doświadczenia prowadzone na studiach w ramach ćwiczeń są skorelowane z poznawaniem teorii, sam fakt, że coś wyrośnie na pożywce, czy się rozmnoży nic nie daje. Trzeba znać istotę procesów, a do tego dochodzi się stopniowo. Zarówno Ty jak i Dawid macie na to jeszcze czas. Czytanie książek oczywiście zabronione nie jest. Co Ci da Dawid to, że będziesz się cieszył zabijaniem bakterii antybiotykiem, skoro nie rozumiesz jego działania, bo nie znasz budowy bakterii, nie znasz szczegółów replikacji, transkrypcji i translacji, ani nie masz podstaw chemii organicznej żeby zrozumieć strukturę cząsteczek antybiotyku.

Jestem na drugim roku studiów i codziennie dowiaduje się czegoś nowego, a od czasu do czasu mam efekt AHA (tj. dowiaduję się szczegółów procesu, który myślałem, że znam wydaję z siebie onomatopejęah"). Przypominam Ci, że skoro jestem 6 lat dalej w edukacji niż ty i mam efekt AHA to gdybyś ty wszedł na mój poziom doznałbyś efektu MKNNR (Matko kochana nic nie rozumiem).
Awatar użytkownika
tin
Posty: 1491
Rejestracja: 18 lip 2006, o 15:29

Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?

Post autor: tin »

Dawid Mro&#x17Cek pisze: Swoją pierwszą hodowlę pragne założyć w kuchni. Troche pożywki i otwarta szalka. Jak coś wyrośnie, to i tak będę skakał z radości.
Może się zdarzyć, że po porannym śniadaniu możesz.nie skakać z radości
Awatar użytkownika
_Marcin_
Posty: 1020
Rejestracja: 4 sty 2008, o 15:47

Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?

Post autor: _Marcin_ »

Ja na mikrobiologii zbytnio się nie znam i nie widzę nic ciekawego w takich domowych hodowlach.Bez odpowiedniego wyposażenia zbyt wiele się przy tym nie pobawi, wyników ciekawych też nie będzie i jakiejś mega wiedzy zdobytej na takich doświadczeniach też nie.I jeszcze zabierają się do tego osoby które uważają że wiedzą dużo albo bardzo dużo a tak naprawdę gno wiedzą, ciężko mi jest to zjawisko zrozumieć.
Żeby hodować bakterie trzeba mieć odpowiednie warunki, stosować podłoża o dość rygorystycznych normach składowych,posiadać sprzęt do analizy biochemicznej i badań opartych o biologię molekularną(jakoś trzeba zidentyfikować to co się hoduje),masę odczynników, a przede wszystkim wiedzę i dużą dozę odpowiedzialności.Wszystkiego tego Dawidzie Mrożku ci brakuje, więc po co brać się za coś co z góry jest skazane na niepowodzenie a przy tym potencjalnie niebezpieczne.
Awatar użytkownika
kawa
Posty: 334
Rejestracja: 30 lip 2008, o 07:50

Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?

Post autor: kawa »

Dawid Mro&#x17Cek pisze: Poza tym nie mam ochoty czekać 6 lat i modlić się by na te studia mnie przyjeli.
coz trudno sie dostac na studia modlac sie. moze zamiast zajmowac sie glupotami (typu zbieranie puszek) zaczalbys sie uczyc tego co wymagaja od ciebie w szkole wtedy pielgrzymki na kolanach do czestochowy nie beda potrzebne
huba021292
Posty: 494
Rejestracja: 13 cze 2008, o 13:32

Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?

Post autor: huba021292 »

Morfeusz pisze:Ten kompleks wielkiego naukowca i poczucie mocy Bożej też Ci przejdzie
Jak coś to twierdze że Boga nie ma. ] A tak nawiasem to studia wcale mi nie straszne jakbyś mnie znał osobiście to byś wiedział że zdecydowanie jestem wyjątkowy, niektórzy z mojego otoczenia nie lubią mnie a wiesz dlaczego? bo mówią ze oni mnie nie rozumieją, mówię zbytnaukowo i inteligentnie na szczęście mogę znaleźć podobnych sobie na zajęciach a także nielicznych w szkole i wśród przyjaciół
Właśnie mam extra niebezpieczną hodowle bakterii na pożywce z dużą zawartością białka i krwii oraz wszystkich innych potrzebnych substancji, po prosty pożywka idealna a temperatura stała niemalże 37 st, spora wilgotność, bardzo dużo przestrzeni życiowej jedyne mój układ immunologiczny trochę im dokucza. A ta bakteria to paciorkowiec który zamieszkuje moje gardło i jest ich tam mnóstwo i wczoraj nawet sobie je oglądałem pod mikroskopem tylko dlaczego ja nie umarłem?!

[mod]Dyskusje teologiczne w innym dziale [/mod]
Ostatnio zmieniony 8 gru 2008, o 14:52 przez huba021292, łącznie zmieniany 1 raz.
Saint
Posty: 181
Rejestracja: 21 sty 2008, o 19:12

Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?

Post autor: Saint »

huba021292 pisze:zdecydowanie jestem wyjątkowy,
I skromny dodaj. I skromny.



Wybacz, nie chcę tu gloryfikować siebie, czy innych osób studiujących biologię/ medycynę/ biotechnologię itd. ale muszę to napisać:

Jak to pewien mądry człowiek kiedyś powiedział: wiem, że nic nie wiem.
Natomiast co do Ciebie - należałoby sparafrazować tą sentencję.
powinna w tym przypadku brzmieć:
"Nawet nie wiem, czego nie wiem"

I dla zabicia w Tobie pychy i przeświadczenia o własnej wybitności powinieneś codziennie rano przed lustrem to sobie powtarzać. 100 razy.

Zobaczysz, studia Cię przekonają, że takich wyjątkowych jak Ty jest mnóstwo.

Koniec offtopu filozoficzno-religijno-studenckiego! Temat przewodni to hodowla bakterii w domu. Kolejne posty będą kasowane. JakubikF
Ostatnio zmieniony 8 gru 2008, o 15:27 przez Saint, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?

Post autor: Padre Morf »

huba021292 pisze:A ta bakteria to paciorkowiec który zamieszkuje moje gardło i jest ich tam mnóstwo i wczoraj nawet sobie je oglądałem pod mikroskopem tylko dlaczego ja nie umarłem?!
No widzisz huba nawet na tak proste pytanie nie potrafisz odpowiedzieć

Inna rzecz, że aby na to pytanie dobrze odpowiedzieć potrzebna jest wiedza m.in. anatomiczna i histologiczna, której Ci niestety brak. Ważne jest np. skąd pobiera się wymaz - w materiale pobranym z części nosowej znajdziesz inną florę niż w tym pobranym z części ustnej czy krtaniowej.

Poza tym zastanów się czy to rzeczywiście był paciorkowiec

Zabieracie się do tego od złej strony - trzeba zacząć od początku a nie od końca czyli od nauk podstawowych.

Przypominacie mi nieco pana pracującego w Centralnej Sterylizatorni naszego szpitala. Zna zasadę działania, obsługę i serwisowanie tylko jednego modelu (używanego u nas). Orientuje się w nim lepiej niż panowie z serwisu zapewnianego przez producenta natomiast w przypadku innych modeli nie idzie mu kompletnie bo nie umie ich nawet włączyć.
yeast
Posty: 2248
Rejestracja: 5 lip 2007, o 16:36

Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?

Post autor: yeast »

Dawid Mro&#x17Cek pisze:Wnioskuje więc, że owa E. coli może u mnie spowodować góra katar. Natomiast inna osoba powiedziała mi, że E. coli to skuteczni zabójcy.
Pisze o szczepie laboratoryjnym jesli ci to cos mowi.

[ Dodano: Wto Gru 09, 2008 19:00 ]
Dawid Mro&#x17Cek pisze:bo wyhodowanie bakterii chorobotwórczych w domu jest trudne.
No pewnie, Staphylococcus aureus jest koszmarnie trudny do wyhodowania:/. Tak samo jak biedna E. coli, ktora rowniez jest bakteria chorobotworcza. Poza tym ciekawa jestem jak bedziesz sprawdzal co ci na tych plytkach uroslo. rozumiem, ze dysponujesz specyficznymi testami:/.
Morfeusz pisze:Zaczyna się od niewinnego kaszlu (kto by tam się kaszlem przejmował). Niektórzy i rok mieszkają w chałupie z grzybem - potem przychodzi obniżenie odporności i ich ścina z nóg
Dokladnie, mieszkalam z grzybem pare lat i do tej pory mam problemy z drogami oddechowymi.

[ Dodano: Wto Gru 09, 2008 19:09 ]
Dawid Mro&#x17Cek pisze:jakby pleśń zabijała w ciągu godziny
To zalezy co z nia zrobisz i jaka plesn
Dawid Mro&#x17Cek pisze:A tak się zastanawiałem, szalki po wyczyszczeniu mogę brać do szkoły. Jak na chemii zademonstrują na nich pare rzeczy, to od razu będą czyste
.
Naprawde przerazasz
Dawid Mro&#x17Cek pisze:Jednak on zapewnia, że przy temp. 37 stopni Celsjusza i krótkich hodowlach grzybki raczej się nie pojawią.
Chyba sie przewroce ze smiechu.
Dawid Mro&#x17Cek pisze:Jeżeli o mnie chodzi to na Olimpiadę w liceum zrobie chyba uodparnianie bakterii (np. z kiszonych ogórków) na wybrane antybiotyki.
A) taka praca nie przejdzie jesli bedziesz ja robil u siebie w piwnicy tym bardziej
B) ciekawe jak chcesz sie za to wziacP

[ Dodano: Wto Gru 09, 2008 19:10 ]
huba021292 pisze:zdecydowanie jestem wyjątkowy
Co za skromnosc.
huba021292
Posty: 494
Rejestracja: 13 cze 2008, o 13:32

Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?

Post autor: huba021292 »

yeast pisze:ciekawe jak chcesz sie za to wziacP
Bardzo prosto chociaż rzeczywiście może nie przejść
yeast pisze:Co za skromnosc.
Nie to nie jest skromne, a nieskromność nie jest cechą negatywną :]
Dawid Mrożek
Posty: 64
Rejestracja: 22 lis 2008, o 13:50

Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?

Post autor: Dawid Mrożek »

Nie jestem moderatorem, ale może zakończymy temat wyjątkowości. A Huba bynajmniej jest mądrzejszy ode mnie, więc muszę przyznać mu rację- jest wyjątkowy. Poza tym każdy jest wyjątkowy na swój sposób. Ale błagam nie obchodźmy się tutaj filozofią a BAKTERIAMI.
yeast pisze:No pewnie, Staphylococcus aureus jest koszmarnie trudny do wyhodowania:/. Tak samo jak biedna E. coli, ktora rowniez jest bakteria chorobotworcza. Poza tym ciekawa jestem jak bedziesz sprawdzal co ci na tych plytkach uroslo. rozumiem, ze dysponujesz specyficznymi testami:/.
Owszem, jestem debilem, nie przeszedłem w tamtym roku z powodu nieklasyfikowania z chemii i biologii. Co z tego, że zdawałem- i tak 0 punktów. Tylko z matmy miałem 0,5 pkt. na teście poprawkowym.
Mam na tyle mózgu żeby wiedzieć, czym patogeny są, ale nie mam zamiaru wychodzić z założenia, że wszystko co widzę może mnie zabić. Przecież w laboratorium ludzie (co prawda ze sprzętem) pracują z nimi i żyją. A hodować bakterii przecież nie będe na zasadzie jedna hodowla stała, może raz w roku ją wymienie.
yeast pisze:Dokladnie, mieszkalam z grzybem pare lat i do tej pory mam problemy z drogami oddechowymi.
Będzie trzeba grzybka odkurzyć, okno wymyć i lalalala nanieść na pożywkę, wyhodować i zobaczyć co wyjdzie
yeast pisze:To zalezy co z nia zrobisz i jaka plesn
Zwykła pleśń, która rośnie sobie gdzieś tam. Nie mam na myśli mutantów z Marsa hodowanych w Rosji wstrzykniętych razem z podłożem na którym rosły (jakiś litr) do mózgu. Mam na myśli przeciętną pleśń. Czepiasz się szczegułów.
yeast pisze:Naprawde przerazasz
Żartowałem. Chyba nie myślisz, że przyniosę to do szkoły. No, wyjątkiem są specjalne zajęcia na takie okazje, które może nauczycielka zrobi po Olimpiadach (jestem w drugim etapie ). Ale raczej nie przyniosę prątków Kocha do powąchania.
yeast pisze:Chyba sie przewroce ze smiechu.
Jak potrafi się zachować sterylność na minimalnym poziomie to grzybki jednak nie wyskoczą w pare sekund. Omijam, że strony typu Szkoła Festiwalu Nauki stwierdzają to samo i podają przepisy na pożywki (młodym bakteriologom polecam je bardzo).
yeast pisze:A) taka praca nie przejdzie jesli bedziesz ja robil u siebie w piwnicy tym bardziej
B) ciekawe jak chcesz sie za to wziacP
Pytałem przed chwilą Savoka, faktycznie może nie przejść. Ale coś bym tam wykombinował. Szalka, ogórki, wylewasz z nich wodę na pożywkę, którą wcześniej umieszczasz w odpowiednim miejscu, potem zakrywasz a następnie czekasz, masz hodowlę pełną grzybów i bakterii Proszę, coś wymyśliłem.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości