Węgiel Brunatny jako nawóz!

Jak chronimy środowisko w Polsce i na świecie. Co możemy zmienić na płaszczyźnie ekologii? Pomysły, projekty, pytania dotyczące ochrony środowiska.
W.Brunatny
Posty: 1
Rejestracja: 10 lut 2009, o 17:41

Węgiel Brunatny jako nawóz!

Post autor: W.Brunatny »

W Narodowym Banku Ziemskim mamy Skarb, zdolny wzbogacić nas wszystkich na parę pokoleń. Szacowana wartość Skarbu to ponad trzy BILIONY EURO. I rośnie w cenie, bo jest to kapitał rzeczowy.

Czy paradoksalnie ten pogardzany i główny oskarżony na konferencji klimatycznej ONZ w Poznaniu WĘGIEL znów może uratować naszą biosferę ?
Tak, lecz tym razem szansę taką ma węgiel brunatny. Poprzednio to koks z węgla kamiennego podczas rewolucji technicznej w XVIII w spowodował zaprzestanie trzebienia lasów dla największego drewnożercy- hutnictwa, dalej przemysłu i energetyki, a co za tym idzie degradacji gleb i pustynnienia. Dzięki temu wynalazkowi udało się uratować lasy w Europie,bez wstrzymania rozwoju .Nie udało się to wielu starożytnym cywilizacjom, które z tego powodu musiały zginąć. W Polsce przykładem tego, co powoduje trzebież lasów jest powstała w wyniku działalności wielkiego Wczesnopiastowskiego Zagłębia Hutnictwa Srebra i Ołowiu- Pustynia Błędowska, co poświadczają wykopaliska w Łośniu, a nazwy części pustyni Wypaleniska czy Źar mówią same o powodach tej katastrofy. Więcej- A
Skoro naukowcy z ekologami na konferencji ONZ w Poznaniu ustalili, że jednym z winowajców zmian klimatu na ziemi jest CO2, a politycy w Brukseli podjęli zobowiązania, to dyskusja może dotyczyć tylko tego, jak te zobowiązania spełnić najkorzystniej, burza mózgów , gdzie każda myśl powinna być rozważona. Czy próbując ratować świat, wypełniając zobowiązania pakietu klimatycznego z Poznania zapłacimy cenę ogromnych wyrzeczeń , pozbawiając nas i przyszłe pokolenia Polaków szans rozwoju, czy też istnieje szansa na dodatkowy rozwój bez wyrzeczeń i jeszcze na zdrowie ?
Ustalono, że konieczny Ziemi efekt cieplarniany{bez niego temperatura na powierzchni byłaby minus 18 st.C}został nasilony przez m innymi zwiększenie stężenia CO2, gazu będącego w globalnym cyklu bilansowym wydzielania i pochłaniania, gdzie udział lądów i ludzkości jest znaczną mniejszością., a naturalne pochłanianie nie równoważy emisji. Upraszczająco zakładam, że mechanizm oceanów nie został zepsuty i CO2 jak dawniej się tam bilansuje. Emisje antropogeniczne występują na lądach i stanowią małą część emisji całkowitej lądowej. Zmiany stężenia CO2 w atmosferze są w krótkim okresie niemierzalne. Możemy więc utworzyć nierówność, gdzie po jednej stronie mamy pochłanianie, a po drugiej sumę wartości dużej[emisja nie antropogeniczna] i małej[antropogeniczna]. Pakiet klimatyczny nakazuje nam zmniejszyć o 20% składnik mały co nieznacznie wpłynie na sumę i może nie zmienić kierunku nierówności. A można pokusić się by zwiększyć o 20% pochłanianie prawie dotychczas równe całej sumie. Byłby to efekt kilkukrotnie większy i droga najmniej ryzykowna Wszystkie działania po stronie pochłaniania ,takiego wiązania i retencji CO2 jaką pokazuje nam Natura, są ekologicznie pożądane i byłyby i tak konieczne do wykonania w przyszłości, nawet, gdyby okazało się , że naukowcy pomylili się w ocenie wpływu CO2 na klimat. Jest to dobra inwestycja, ale dotychczas w skali całego kraju niewykonalna[regionu tak-Holandia]W Poznaniu skoncentrowano się głównie na zmniejszeniu emisji. Docenianie pochłaniania jest od dawna przez ekologów czynione , że przypomnę tylko batalie o lasy tropikalne, czy akcje sadzenia drzewek chociażby klubu Gaja.
Limity emisji i kary za ich przekraczanie dotyczą krajów ,a wymagana jest do 2020 r. redukcja emisji CO2 o 20%. Czy zatem jest możliwe na terenie całego kraju zwiększenie naturalnej foto syntetycznej asymilacji o ponad 20% i więcej, tak , aby zielone płuca wzięły u nas na siebie główną część redukcji CO2? Więcej==== B
Na taką skalę, w tak krótkim okresie i do tego z pełną akceptacją ekologów istnieje w naszych warunkach tylko jedna droga trwałego zwiększenia produkcyjności gleb poprzez zwiększenie zawartości próchnicy ogólnej i poprawie własności fizycznych gleb. Skąd wziąć ten skarb?
Ale na szczęście dostaliśmy prezent w postaci największych na świecie złóż węgla brunatnego, znajdujących się na Dolnym Śląsku w okolicach Legnicy i Polkowic, tam gdzie przed konferencją w Poznaniu przeciwko spalaniu węgla protestowali ekolodzy. Przed konferencją klimatyczną w Poznaniu u źródła, w rozmowie z prof. Lecha Gładysiewiczem, dziekanem wydziału Geoinżynierii, Górnictwa i Geologii upewniłem się co do liczb i czy wydobycie tych złóż byłoby technicznie wykonalne i ekonomicznie opłacalne Mamy duże doświadczenia w eksploatacji tego surowca w trzech zagłębiach w kraju i eksportowo na Łużycach. Profesor przekonywał , że wobec wyczerpywania się innych kopalin wcześniej czy później musimy po niego sięgnąć, oraz że powinniśmy oszczędzać węgiel kamienny. Zgadzałem się z nim ,że musimy go wydobywać, ale głównie dla rolnictwa.
Wielkość tych złóż szacowana jest na 35 mld. ton co daje prawie tysiąc ton na głowę Polaka, a po zmieleniu na odpowiedni dla rolnictwa groszek , nazwany Eko-ligntem objętość na głowę ok1500m.kubicznych
Aby sobie tę ilość wyobrazić to powiem że nie zmieściła by się we wszystkich naszych budynkach, a każdy obywatel miałby na zimy nie tylko pełną piwnicę, ale pełną kamieniczkę-taki zapas paliwa i bezpieczeństwo energetyczne paru pokoleń. Rocznie można by odkrywkowo pozyskiwać ok. 29TWh energii. Złoża te zalegają na głębokości ok.200m czyli podobnie jak w Bełchatowie , przy największej polskiej elektrowni dającej prawie ćwierć całej produkcji energii elektrycznej i to w cenie o 30% tańszej. Węgiel z tych złóż jest lepszy niż ten z Bełchatowa zawierając do75% CA tu nagle w tym szczęściu pręgierz ekologów i protesty przeciwko spalaniu węgla brunatnego. Twierdzę, że paradoksalnie dla lignitu dobrze się stało, że przyjęto pakiet klimatyczny i protestowano, gdyż ze względów ekonomicznych realizacja tego zamysłu była dotychczas niemożliwa. O jakże miłe były mi one i jakże chętnie dołączyłbym do tych protestów, gdyż od piętnastu lat uważam spalanie węgla brunatnego za barbarzyństwo, za ewidentną stratę, tak jak wypalanie traw czy liści wobec kompostowania. Tak niósłbym transparent – zaprzestać spalania tego naszego bogactwa natury, bo bezsprzecznie po miedzi, też z Legnicy jest to nasz największy skarb. Jest to ponad ćwierć całej światowej produkcji biomasy, a więcej niż w roku produkują go lądy. To tak jakby cały plon pól, lasów jezior , rzek z wszystkich kontynentów przywieziono do małej Polski i złożono pod Legnicą. Ilość zaś dwutlenku węgla jaka powstała by po spaleniu zawartego w nim węgla byłaby bez mała dwa razy większa od wytworzonej przez całą ludzkość w 2006 roku.
Odkąd przed piętnastu laty Kopalnia Węgla Brunatnego w Bełchatowie rozpoczęła produkcję i sprzedaż .”rozdrobnionego węgla brunatnego, poprawiającego warunki fizyczne gleby, dostarczającego roślinom niezbędnych składników mineralnych i substancji organicznej.”[cytat z ulotki jakich tysiące rozdałem dołączając do opakowań nawozu}, zająłem się sprzedażą i propagowaniem tegoż na Śląsku. Zająłem się tym głównie dla idei i z powodu dostrzeganych perspektyw, gdyż wtedy był to jedynie dodatek do prowadzonej intratnej działalności gospodarczej. Producent sprzedawał lignit w opakowaniach 10 l, a rynek kwiaciarń i sklepów rolniczych domagał się wtedy towaru w opakowaniach 5 l[ panie], Dlatego zacząłem nawet samodzielnie mielić go i workować. Gdy się tym zajmowałem byłem najlepszym sprzedawcą w regionie. Urządzałem trawniki i ogrody [ także przy swoim domu w Gliwicach-dobre sam stosuję ] w oparciu o ten materiał Dodawałem go do podłoża przy uprawie grzybów Shii-take, boczniaków i smardzy. Dostarczyłem go także do prób autorowi podręczników o trawach mgr. T. Hemplowi, -specjaliście od urządzania traw sportowych na wszystkich boiskach w kraju. Ponad 20 ton użyłem do odtrucia gleby w moim ogrodzie, a przed prawie tysiącem laty-hucie w Łośniu. Tysiące sprzedaży i wynik zawsze pomyślny. Cytuję dalej z ulotki:
.”Nawóz Eko-lignite można stosować BEZ O G R A N I C Z E Ń.
Ze względu na powolną mineralizację węgla w glebie, efekty działania dużych dawek utrzymują się do 8 lat, powodując ZWIĘKSZENIE POJEMNOŚCI WODNEJ I SORPCYJNEJ GLEBY. Węgiel brunatny zawiera w swej strukturze kwasy huminowe, które powodują, ze posiada on również zdolność TRWAŁEGO WIĄZANIA METALI CIĘŻKICH.
W ogródkach działkowych zaleca się stosować w ilości 6 –12 opak./100m2 Objętość opakowania 10 litrów{6kg.}”.To ponad trzy do siedmiu ton na hektar.
W innej ulotce pisze, że można go stosować bez ograniczeń, bez obawy przenawożenia, oraz jako materiał sterylny, pochodzący z głębi ziemi stosować do nawożenia pogłównego, wysiewając go w każdym czasie na rosnące czy nawet kwitnące rośliny.
Podstawowe zalety węgla to luźna i porowata struktura zatrzymująca wodę, brak pierwiastków promieniotwórczych i trujących, możliwość stosowania jako zamiennika podłoża torfowego. Stosowany w dużych dawkach 0.8 - 1 kg/ m2 powoduje wzrost plonu ziemniaka i buraka cukrowego ,oraz zbóż o ponad dwadzieścia procent”. Jest to wymagany poszukiwany wzrost żyzności. Pisze w dużych dawkach raptem 10 ton na hektar, podczas gdy my na cały obszar Polski sypiąc jak ekolodzy nawet na ministerstwa i hotele mamy do dyspozycji na ponad 31.2 miliony hektarów ilość ponad tysiąc sto ton na hektar, czyli ponad sto razy tyle
Objętość zaś przypadająca na hektar to prawie dwa tysiące metrów sześciennych., która wysypana jednorazowo w całości utworzyłaby warstwę o grubości ponad jedenastu centymetrów. Jest to więcej niż Natura wyposażyła w substancję organiczną większość ziem Polski.[czarnoziemów mamy poniżej 1%]
To nie koniec tego bogactwa: w masie nadkładu zalegają torfy i kreda jeziorna, czyli węglan wapnia, ale trwale zmieszany z węglem proszek koloru brązowego -dla rolnictwa najlepszy ze wszystkich występujących na rynku . Cytuję z ulotki:.”Eko-calcium jest źródłem łatwo przyswajalnego przez rośliny wapnia, dobre własności agrotechniczne sprawiają, że można go z powodzeniem stosować na WSZYSTKICH RODZAJACH GLEB, jak i do odkwaszania podłoży torfowych.
Wykazuje zdolności do pochłaniania metali ciężkich, jak np. .kadm i ołów, ograniczając przyswajanie tych metali przez rośliny. Pozytywny wpływ na gleby i rośliny ma zawartość mikro i makroelementów. Jest to nawóz zmielony i sypki nadający się do rozsiewu wszystkimi rozsiewaczami. Może być przechowywany w pryzmach na wolnym powietrzu bez obawy namakania i rozpływania się.
Nawóz ten powoduje zmianę odczynu gleby, a tym samym uwolnienie magnezu i innych pierwiastków , a zawartość 20% węgla brunatnego, to UNIKALNA KORZYŚĆ nawożenia organicznego, gdyż węgiel brunatny zastępuje tradycyjne podłoża torfowe. Następuje ponadto zwiększenie pojemności SORPCYJNEJ i WODNEJ GLEBY
Jest to EKOLOGICZNIE CZYSTY NAWÓZ GWARANTUJĄCY ZDROWĄ ŻYWNOŚĆ. Okres działania wynosi od 3 do 5 lat.
Eko-calcium to nawóz dla każdego rolnika, z atestem[PN-93/C-87007/02], przebadany i zaopiniowany przez INSTYTUT UPRAWY, NAWOŻENIA I GLEBOZNAWSTWA W PUŁAWACH, oraz dopuszczony do obrotu i stosowania w rolnictwie decyzją MRiGŻ
Podwyższa plony ziemniaka o 24%, mieszanki zbożowej o 21%, żyta o 16% „.
Są to więc zwyżki plonów o które nam chodzi już przy zastosowaniu każdego z nawozów pojedynczo i w małych dawkach, a stosowane łącznie i w dużych a nawet w bardzo dużych dadzą dużo większy efekt. Cała nasza emisja może zostać zbilansowana, a nadwyżki pochłaniania w przyszłości sprzedane. Przy stosowaniu węgla brunatnego i zawierającego go Eko-calcium uzyskujemy podwójny efekt : odżywczy i strukturotwórczy, który zaczyna być doceniany. Dawniej sadzonki zalecano sadzić w podłoże zawierające mieszaninę torfu, czy kompostu i piasku .Dzisiaj zamiast piasku poleca się perlit-porowaty materiał strukturotwórczy.
Długotrwałość działania strukturotwórczych i odżywczych właściwości rośnie wraz ze wzrostem procentu zwęglenia To ten węglowy gorset w torfie i zwęglonym do 20% więcej - węglu brunatnym powoduje strukturotwórcze właściwości –zachowanie kapilarnej budowy im więcej węgla -tym trwa dłużej, tym wolniejszy rozkład i uwalnianie składników odżywczych .Węgiel drzewny zawierający 100% C po przeleżeniu głębiej w ziemi prawie dwa tysiąclecia przy dymarkach wygląda jakby wczoraj wykurzony., czyli swoje własności strukturotwórcze zachowuje b.długo, jednak nie posiada wartości odżywczych. Węgiel brunatny jest pod tym względem najlepszy, a należy spodziewać się, że ten z Legnicy zawierający więcej C będzie jeszcze lepszy To jakby taki spowolniony węglem kompost.
Substancje porowate to nie tylko sprawa pojemności kapilarnej i przewodzenia powietrza, ale przez swoją lekkość nie dopuszczają do zamuleń {chcą wypływać] , są domem bakterii i grzybów glebowych.
Najlepiej widać to na dodanych do gleby kawałkach styropianu wielkości orzecha. Korzenie chętnie wnikają w nie{mogły by omijać jak kamienie},rozgałęziają się i przenikają.
Węgiel brunatny jest teraz po makulaturze najtańszą substancją organiczną, ale składem najbardziej zbliżoną do humusu. Dlaczego dotychczas nie jest masowo stosowana do nawożenia pól i lasów? Mechanizacja i chemizacja spowodowała nadprodukcję i dalej niską opłacalność produkcji gruntowej. Opłaca się stosować nawozy sztuczne, gdyż inwestycja trwa tylko parę miesięcy i się zwraca, a wysianie tych stu kilkudziesięciu kilogramów na hektar nie jest kłopotliwe i kosztowne w transporcie. Zastosowanie zaś Lignitu wymaga jednorazowej dużej inwestycji zwracającej się po ośmiu czy dziesięciu latach by dalej zysk trwał przez stulecia i rolnika na taką inwestycję nie stać. Ale stosują go działkowcy i rolnicy ekologiczni pierwsi bo produkują dla siebie i przyszłość widzą dalej, bo nie muszą sprzedać, drudzy bo nie mają wielu wyjść, a mają rentowność. Jest to podobnie jak ze spalaniem suchych odchodów zwierząt – paliwo jest gotowe, ale by go lepiej zainwestować w rolnictwo to trzeba by mieć teraz czym palić, by doczekać plonu. Tam zaś, gdzie dominuje pasterstwo trzeba jeszcze włożyć dużo energii, by prymitywnymi narzędziami uprawić glebę i odchody spala się nadal. Podobnie było z torfem- jaszcze niedawno był spalany , teraz jest zbyt cenny także dosłownie. Tak też będzie z lignitem. .Rolnicy w UE tylko część swoich dochodów biorą z wewnętrznego rynku, a w znacznej części są utrzymywani przez system dotacji, pochłaniających lwią część budżetu UE i budżetów krajowych. Jest to najbardziej centralistycznie sterowany sektor gospodarki w Europie. Gdyby było rynkowo, to sytuacja byłaby jeszcze gorsza. Rolnictwo UE w uprawach polowych przegrałoby konkurencję z USA. Kanadą , Argentyną , Ukrainą , właśnie z powodu żyzności gleb. Czytałem symulacje dotyczące Francji: uprawa zbóż byłaby opłacalna jedynie w „Basenie Paryża”. Co będzie jak UE zmieni politykę rolną i dojdą do wniosku , że lepiej kupić tanio. Czy można zatem pozwolić sobie, by nie być z glebami gotowym na taki czas, skoro dostaliśmy szansę?. Czy można pozwolić sobie na dotacje z budżetu Polski w nieskończoność, mając w narodowym banku do dopłacenia rolnikom znacznie lepszą walutę, w postaci Eko-lignite, która w znaczniejszym stopniu poprawi ich sytuację? Czy możemy pozwolić sobie na płacenie za wyłączenia gruntów z produkcji mając jednocześnie brak paliw ekologicznych? Takie uzależnienie rolników ma też swoje pozytywne strony- UE może wymagać, płacąc rolnikom za korzystne zachowania , jak np. siew poplonów, by ziemia nigdy nie była goła. Jadąc do Poznania zauważyłem tego efekty- wszystkie pola zielone. Myślę, że ten zamysł mógłby liczyć na poparcie UE jako program infrastrukturalny.
Teraz, kiedy spalanie węgla brunatnego o wartości opałowej niższej od wartości opałowej takiego paliwa odnawialnego jak np. wierzba krzewiasta będzie „karane”, a spalanie wierzby nie , to sytuacja się zmienia. Jeszcze wtedy program ten nie miał by szans realizacji. Do spełnienia warunku redukcji emisji wystarczy w ostateczności ograniczyć poziom życia, a przemysł wywieźć. Dopiero spełnienie warunku 20% energii odnawialnej , kapitałochłonnego, o czasie zwrotu przeważnie powyżej dziesięciu lat, podobnie jak tu, da szansę temu zamysłowi.
Trzeba tutaj włożyć ogromny kapitał, ale spełnienie warunków jest pewne., nie trzeba kupować drogich i niesprawdzonych do końca technologii retencji CO2 z wyjątkiem jednej. Całą operację możemy wykonać siłami krajowymi górników , kolejarzy, rolników i naukowców gleboznawców. Przedsięwzięcie jest duże: wybudowanie kopalni, baz przeładunkowych kolejowych i terenowych, dalej rozwiezienie do baz terenowych blisko elewatorów , punktów skupu itp., skąd rolnicy rozwiozą już lignit na pola , ale może inaczej .Jest to projekt wykonalny, gdyż większy był już robiony wyłącznie naszymi siłami trzy razy. Cały zainwestowany kapitał jak przy robotach publicznych będzie kołem zamachowym gospodarki, bo przyniesie wartość dodaną Wystąpi ona głównie w rolnictwie. Zwiększona długotrwale produkcyjność to polepszenie ekonomiki upraw-bezsprzecznie. Na wielu glebach dopiero wtedy pojawi się rentowność. Odpadną też z czasem coroczne stosowanią innych nawozów. Zaniedbywane dotąd nawożenie wapnem, przy większości zakwaszonych glebach będzie przy okazji zapewnione Będą to uprawy ekologiczne jak nazwa nawozów , więc też bardziej pożądane w eksporcie i droższe-inne kraje nie mają takiego bogactwa w tej skali. Wzrośnie eksport produktów rolnych i poprawi się jego opłacalność, tego w granicach UE, jak i tego dotowanego poza nią. Nie trzeba będzie reklamy, bo wszyscy w Europie będą wiedzieli, że mamy takie gleby, śledząc jak to robimy.
Aby nie zepsuć rynku i uzyskać te same plony jak dotychczas potrzebny będzie mniejszy areał o te 25% Na całym tym obszarze można posadzić rośliny energetyczne .Trzeba się zastanowić, czy cała energetyka cieplna nie powinna przestawić się na biomasę. Zużywa ona większość wydobytego węgla kamiennego, którego ceny wzrastają w miarę oddalania się od Śląska. A jednocześnie mamy nadprodukcję w rolnictwie. Gdyby przeznaczyć na uprawy roślin energetycznych dodatkowo parę milionów hektarów sytuacja by się poprawiła, Lokalne kotłownie miałyby paliwo blisko, rolnicy produkujący biomasę pewny zbyt i zysk a i świńskie górki by zmalały. To byłoby faktyczne działanie dla poprawy rynku i opłacalności produkcji. Mamy ku temu warunki[mała gęstość zaludnienia] i w ostateczności moglibyśmy przeznaczyć na to nawet połowę areałów, jednak z powodu ochrony gleb byłoby to dotychczas ryzykowne. Co innego z Eko-lignite O wierzbie krzewiastej piszą, że posadzić i przez nawet 30 lat zbierać, a o nawożeniu się nie wspomina. Od dziesięciu lat rośnie u mnie Salix Viminalis , a od siedmiu Topinambur i dobrze wiem jak lubią nawożenie.- nic za darmo.-Eko-lignite nadaje się do tego znakomicie.
Dzięki Eko-Lignite można będzie przywrócić uprawom roślin energetycznych dotychczasowe nieużytki jakich wiele zwłaszcza w miastach, kosztem dużo niższym przez zmianę skali. Cała słoma, która dotychczas korzystnie była po rozdrobnieniu pozostawiona dla gleby będzie mogła teraz być sprzedana dla energetyki cieplnej i pieczarkarni. I w słomie widzę najszybsze i najłatwiejsze na początku załatwienie problemu paliwa dla energetyki cieplnej. Produkcja brykietów ze słomy jest u nas opanowana. Wszystkie maszyny do upraw zbóż rolnicy posiadają . A plantacje wierzby opłacalne są tylko duże z uwagi na konieczność zakupu maszyn. I powstaną, bo gwarantowany[paliwa nie tanieją w dłuższym czasie] zysk przy nastawieniu energetyki cieplnej na biomasę, bez obawy rolnika, że wyjałowi sobie ziemię -dzięki lignitowi, szybko zapewni to. Po co zmagać się z kryzysami nadprodukcji, blokadami i cierpieniem rolników i jednocześnie mieć problemy energetyczne?.
Oczywiście za dostarczony Eko-Lignite rolncy będą musieli „zapłacić „ biomasą „ w okresie rozliczeniowym np. by otrzymać kolejną dostawę nawozu za osiem lat, gdyż po ośmiu latach zniknie strukturotwórczy efekt poprzedniej dawki, jednak odżywczy pozostanie nadal. Musi być to jednak tak uczciwie skalkulowane by rolnik nie oddawał całej słomy by i ona poprawiła mu trochę ekonomikę Niech to będzie taki hipoteczny kredyt nawozowy spłacony po trzydziestu latach.-ewidencję unijną gruntów już mamy. Zakładam, że początkowo, w miarę przestawiania ciepłownictwa rolnik„płaci „ połową zbiorów słomy- odbieramy tylko 30% dotychczasowej produkcji .Byłyby to miliony ton „odzyskanego” paliwa ekologicznego. Pożyczka” nawozowa” RP ma dać korzyści nie tylko rolnikom , ale ogółowi i w końcu rolnik będzie musiał oddać taką samą energię chemiczną w biomasie, jaką otrzymał w Eko-lignite .RP pożyczy swoim rolnikom walutę , którą posiada w Banku Ziemskim i szybko odbierze w poszukiwanym, potrzebnym nam towarze. Chcąc spalać lignit kopalnię też musielibyśmy wybudować a paliwa i tak trzeba przewieźć. Gdy rolnicy zaczną mięć rentowność z produkcji paliwa, to RP będzie miała większe wpływy z podatków i można wtedy będzie mniej dopłacać do KRUS. RP w ten sposób, nic nie tracąc wzbogaci swoich obywateli a o to przecież chodzi w rządzeniu. Ta waluta z Banku Ziemskiego posłuży jako zaczyn zmiany energetycznej wzbogaci i zaktywizuje wieś, i zostanie na zawsze zmieniając wartość gruntów. Jest to wielkość kapitału już taka by zmiany były istotne. RP zamieni w ten sposób paliwo trefne na ekologiczne i rozmieszczone znacznie korzystniej. Uprawa zbóż oczywiście teraz odmian o trendzie przeciwnym niż dotychczas [na słomę -wysokich] jest bezpieczną ekonomicznie.- pole jest w pełnej gotowości do zmiany uprawy w razie wystąpienia szczególnej koniunktury. Nie byłby konieczny płodozmian i jak na czarnoziemach zboże , poplon.
Ale dużych efektów należy spodziewać się w lasach, które zajmują ponad czwartą część powierzchni kraju. Przed czterema laty zacząłem doświadczenia w lesie , badając wpływ zmienianego podłoża na dwa obserwowane grzyby[dlaczego tak cenna Kania-Macrolepiota Procera rośnie na popiele na śmietnikach i dymarkach] nanosiłem warstwy od 5 do 30 cm podłoża torfowego ze styropianem, żużlem, węglem drzewnym, papierem itd Wpływ na wzrost drzew jest bezsprzeczny i można to sprawdzić w dendrochronologicznym zapisie. Każdy kto przy domu sadził świerki wie jak na uprawionej „dla siebie” glebie szybko rosną, tak, że po trzydziestu latach trzeba je ciąć .Na drewno są gorsze , ale nam chodzi o biomasę. W lasach perspektywa jest tak długa, że o żadnym ekonomicznym nawożeniu mowy być nie może. Ale gdy lasy dostaną kredyt hipoteczny w lignicie to inna sprawa. Lasy rosną na najsłabszych glebach i tam nawożenie da najwięcej. Lasy należy sadzić, gdzie się tylko da, bo ich funkcja rekreacyjna i krajobrazowa są trudne do wymierzenia i coraz ważniejsze-od nich zależy jakość życia Dodatkowo ostatnio doszła ich jeszcze jedna funkcja- przeciwdziałania cyklonom. Gdyby to zależało ode mnie to te zwolnione 25% areałów przeznaczyłbym do zalesienia, a zasilone Eko-lignite byłyby rajem dla grzybiarzy. Lesistość kraju wzrosła by o ponad 50%. Jednak przyrost biomasy jest tu do dziesięciu razy wolniejszy i obawiam się , że nim się wzbogacimy i zaczną działać inne sposoby pozyskania i oszczędności energii, nie będzie nas na to stać
Biomasa , torf i węgiel brunatny zawierają azot , jeden z pierwiastków tworzących życie na Ziemi , i nas w .postaci dobrych dla roślin i środowiska związków.
Azot jest jedynym pierwiastkiem, który może być i jest pozyskiwany tylko z atmosfery przez organizmy żywe, głównie bakterie, [i człowieka w ersatz –procesie] zużywające do tego celu dużo energii, wydzielając przy tym ten CO2, który mamy redukować.
Spalanie uwalnia ten pierwiastek z powrotem do atmosfery i na dodatek w postaci trucizn NOX. .Ogromna energia zużyta, zostaje zmarnowana, a unikalne związki wielocząsteczkowe , dające organicznym nawozom długotrwałość działania zniweczone. Przypomnę CO2 nie jest trujące: w pieczarkarniach ludzie pracują nawet przy kilkakrotnym stężeniu CO2, ciągle pracują górnicy a i ekolodzy z „Greenpace” zeszli w dobrej kondycji z komina. Na neutralizację NOX by sprostać normom UE wydaliśmy krocie, co powinno być pouczające, bo istniały wtedy lepsze pomysły.[np.najefektywniejsze.stosowanie kotłów ze spalaniem retortowym jednocześnie polepsza znacznie sprawność spalania i zmniejsza emisję trucizn-dwa cele naraz w głównym udziale niskiej emisji] Wytworzone przez człowieka w ersatz-procesie nawozy sztuczne działają natychmiast, nie można ich akumulować, a nie pobrane zatruwają wody gruntowe.
. .By poprawić ten ersatz i spowolnić uwalnianie nawozów sztucznych w glebie wprowadzono otoczkowanie, zużywając do tego celu tysiące ton polimerów i mnóstwo energii , a i tak musimy je wysiewać co roku i zaledwie trochę zbliżyliśmy się do Ekp-lignite.
Prymitywnie i głupio spalając lignit marnujemy lepsze, by zastąpić to gorszym, marnując całą energię wiązania i przekształcania azotu. Można powiedzieć ,że energia wszystkich fabryk nawozów organicznych produkujących ten ersatz razy co najmnej1,5 jest przy realizacji tego zamysłu do zaoszczędzenia . Natura chroni ten z takim wydatkiem zdobywany pierwiastek tworząc symbiozy. To samo dzieje się z siarką, będącą nawozem potrzebnym w glebie, który przy spalaniu tracimy zanieczyszczając atmosferę trującymi Sox., a siarki węgiel brunatny zawiera dużo. Zasoby węgla brunatnego zawierają ponad miliard ton azotu i jest to taka ilość, która pozwoliła by nie martwić się o niego przez pokolenia, a całą produkcję naszych fabryk wyeksportować ,jeśliby było to opłacalne, lub zaniechać produkcji oszczędzając ogromną energię.[oczywiście nie można likwidować takiego kapitału rzeczowego i ludzkiego, lecz wolno przekształcić] Byłby to istotny procent spełnienia trzeciego zobowiązania –ograniczenia zużycia energii o 20%. Ile ten liczę tylko miliard ton czystego składnika zawartego w najlepszych, nie do podrobienia związkach jest wart? Możemy porównać go jedynie do azotu z nawozów spowolnionych typu Osmocote , ale porównam do najtańszego krajowego - 4 zł/kg. loco hurtownia, rolnik zaś zaopatruje się głównie w następnym ogniwie handlu. A więc wartość jedynie azotu w tym skarbie to cztery biliony złotych. Osmocote w opakowaniach 15 litrowych w hurtowniach był dwa razy droższy. Jednak taki , który uwalniany jest przez sto dni jest już cztery razy droższy. Co to jest sto dni do przyjmuję tylko ośmiu lat Eko-lignite. Zestawy nawozowe kompletne są droższe sześciokrotnie, a trudno sobie wyobrazić bardziej kompletny i do tego strukturotwórczy nawóz od Eko-lignite. Przyjmuję ostrożnie współczynnik dwa, choć powinienem przyjąć sześć, bo i tak Osmocote przy Eko-lignite to ersatz. Daje to dwa B I L I O N Y E U R O . Eko-lignite jest prawie kompletnym nawozem. Wartość fosforu , potasu , mikro i makroelementów przyjmuję jako połowę wartości azotu. Wartość składników nawozowych wynosi T RZ Y B I L I O N Y E U R O. Jest to suma jaką możemy stracić , lub korzystnie zainwestować w przeciągu pokolenia na wieczność , inwestując dziś tylko nikłą część tej sumy. Dla porównania cała wartość produkcji rocznej nawozów azotowych w kraju nie przekracza dwa miliardy Euro
Realizacja tego zamysłu spowoduje zwiększenie pojemności wodnej gleb- retencji najważniejszej bo pierwszej. Jest to jeden z czynników wzrostu plonów. Już sam Eko-lignite w końcu operacji spowoduje możliwość zatrzymania w glebie kilkadziesiąt miliardów ton wody. Pojemność wodna wzrośnie ponad dwukrotnie Wszyscy wiemy, ze ma to znaczenie nie tylko akumulacji deszczów dla wzrostu, ale przy nadmiernych opadach przeciwpowodziowe. EKO-LIGNITE plus plantacje roślin energetycznych to ochrona przed powodziami. Nawożenie glin i iłów daje wieczny efekt nawozowy, tworząc kompleksy glino-próchniczne, oraz efekt gąbki- zwiększonej pojemności wodnej. Wszystkie materiały strukturotwórcze produkowane przez człowieka[ patrz więcej] potęgują ten efekt i też działają wieki. Oczywiście, że powodzie nie znikną, ale zostaną ograniczone- opady, które dotychczas dałyby powódź, będą teraz mocnym podlaniem upraw. Więcrj== D Humus zawiera 50% węgla tj. zaledwie parę procent mniej od lignitu z Bełchatowa i aby go pozyskać nie trzeba kopać kopalni- jest gotowy na powierzchni. Jakoś nikomu nie przyjdzie do głowy, by wzorem spalających odchody zwierząt barbarzyńców spalać go. A może połowę przeznaczyć do spalenia? Tu też zaprotestujemy. Wyobraźmy sobie, że Eko-lignite już tam jest i wszystko pięknie rośnie. Czy wtedy połowę spalilibyśmy?
Tak jak spalanie odchodów zwierzęcych tak i spalanie lignitu jest barbarzyństwem i głupotą

Choć sam stosowałem w ogrodach dawki większe[pomidory rosły w 80% lignicie] to tu zakładam dawkę cztery kilogramy na metr 2, co jest dawką cztery razy większą niż minimalna zalecana, ale pamiętamy, że można zwiększać dawkę bez obawy przenawożenia i bez żadnych ograniczeń. Daje to 40 ton na hektar, czyli dwie ciężarówki./ha. Jest to 1,.25 mld ton na Polskę Jest to trzydziesta część zasobów, które wysiewane w takim tempie starczyłyby na ponad 220 lat. Są to ilości, które i tak rolnicy muszą nawozić obornikiem, by uprawiać np. kapustę czy kalafiory[ nawet 60 ton/ha] A obornika już na wsi nie ma i Eko-ligniy jest tu wybawieniem Poza tym obornik i gnojowica w niewłaściwych dawkach mogą skazić środowisko, a Eko-lignite - nigdy nawet w dowolnej dawce. Przyjąłem tak niską dawkę jedynie dlatego, by jak najszybciej móc zasilić wszystkie gleby. Następną dawkę ekonomiczniej byłoby wysiewać większą ,gdy wydajność kopalni wzrośnie. Oczywiście realizacja pierwszej dawki byłaby najtrudniejsza, kolejnych to już rutyna i gotowa infrastruktura. .W Poznaniu w rozmowach z ekologami i naukowcami często słyszałem jedyny zarzut-niewykonalności tego projektu bo taka masa , praca itp. Jednak z perspektywy Śląska wygląda to inaczej. Tym , którzy w rozwiezieniu na pola lignitu widzą problem powiem , że taki program , ale rabunkowy czarnoziemów z Ukrainy realizowały Niemcy i to w czasie wysiłku wojennego. W końcu energia chemiczna zawarta w Eko- lignite dla rolnictwa jak i spalania jest podobna , a wozi się go nawet daleko. Jest to duża koncentracja energii i energia transportu stanowić będzie nikły procent potencjału energii.[Niemcom opłacało się wozić nawet z Ukrainy]. Czy byłoby to opłacalne? Gdyby dzisiaj kupić Eko-lignite w Bełchatowie po wygórowanej cenie, bo proces mielenia i przesiewania jest na małą skalę, ale zawiera w sobie wszystkie koszty wybudowania i eksploatacji kopalni, to przy cenie 100 zł/tonę kosztowałoby to 125 mld. zł., zaś sama tylko wartość nawozowa warta byłaby ponad sto miliardów Euro. Jak z tego jasno wynika inwestując tylko część i to potencjału krajowego, zyskujemy czterysta procent licząc tylko jeden czynnik. Mamy n a wykonanie tego zamysłu 12lat. W przeciągu wielu dekad z podziemi Śląska wydobywano i transportowano znacznie więcej tylko węgla kamiennego, a było takie dwunastolecie, gdzie węgla kamiennego wydobyto prawie dwa razy tyle, ile mamy w tym czasie przyorać lignitu. Nim został spalony był przesypywany raz z przenośnika zgrzebłowego na taśmowy, dwa na wózki , trzy do skipu, cztery na taśmę sortowni, pięć na płuczkę, sześć na wagon, siedem na skład, osiem na taśmę do młyna, dziewięć do pieca. Przy mniejszych kotłowniach jeszcze więcej nie mówiąc już o indywidualnym ogrzewaniu. Dalej popiół wyłapać, wybrać, wywieźć i zeskładować .Miejsce po węglu trzeba wypełnić piaskiem, który trzeba wykopać, przywieźć i wprowadzić pod ziemię. Jedynie miejsca po wydobyciu piasku prawdziwe jeziora mówią o skali tego podziemnego wydobycia, a piaskiem podsadza się zaledwie kilkanaście % wydobytych przestrzeni. I od dziesięcioleci ten proces trwa i nawet specjaliści z firmy Westinghouse dziwili się, że sami zbudowaliśmy całkiem niezły system energetyczny. Ale u nas nikogo to nie dziwi Ani węgiel nie zatkał transportu, ani nie są potrzebne jakieś specjalne akcje A pracochłonność tego zamysłu jest kilkakrotnie mniejsza i można by porównać ją jedynie do samego piasku podsadzkowego, a to przebiega zorganizowanie, spokojnie i miarowo. Pociągi z wagonami samowyładowczymi kursują wahadłowo po specjalnie wybudowanych liniach.
Tu największą inwestycją będzie zbudowanie samej kopalni, zaś rozwiezienie koleją w specjalistycznych wagonach do baz , stamtąd transportem kołowym na pola i rozsypanie warstwy 7 mm. nie wymagałoby już takich inwestycji Może się okazać, że należy wysiewać od razu większe dawki, bo przy takim dawkowaniu zasób zostałby wyczerpany dopiero po dwustu latach.
Projektując kopalnię trzeba od razu uwzględnić rekreacyjną i rybacką rolę przyszłego wielkiego zbiornika słodkiej wody. Trudno sobie dzisiaj wyobrazić Śląsk bez tych jezior powstałych po wybranym piasku dla kopalń. Jeziora takie jak Dzierżno, Pogoria, Pławniowice to Mekka żeglarzy, płetwonurków, wędkarzy ,a Dziećkowice oprócz tego spełniają rolę zbiornika akumulacyjnego wody z rzeki Raby tłoczonej na Śląsk. Istniejące głębokości nawet do 40 m. powodują, że wody są czyste. Wszędzie ośrodki wypoczynkowe ,przystanie i kampingi. Gdyby wtedy górnicy zdawali sobie z tego sprawę, a rozmawiałem z nimi ,to włożyliby więcej pracy by ukształtować profile. A Legnickie Morze to dopiero będzie gratka dla następnego pokolenia. Nie wolno kopać tylko by pozyskać węgiel, zaś masy nadkładu zwałować z powrotem na wyrobiska, umniejszając przez to objętość przyszłego zbiornika, który sam w sobie jako retencja bez szkód ekologicznych, jak przy zaporach, jest pożądanym ekologicznym celem, jednak, gdyby nie ten węgiel ekonomicznie nie do zrealizowania. Ale przy małych głębokościach nawet bez węgla jest to czasem celowe i ekonomicznie uzasadnione co udowodniłem w praktyce. Więcej=======E
I tu znowu korzystne nawożenie pól pozwoli osiągnąć to „przy okazji „Wiadomo, że dodatek gliny , lub iłu w ilości 20-30% do gleby piaszczystej poprawia znacznie jej żyzność[ o klasę].I odwrotnie piasku do gleb ciężkich gliniastych. Każdy nawet mały dodatek jest korzystny i to na wieki. W nadkładzie przy odkrywaniu złóż węgla i kredy mamy iły, gliny, piaski. Zamiast zwałować je należy po rozdrobnieniu ich wywieźć je na pola w okolicy, zwłaszcza, że w wokół gleby są liche. Korzyść uzyskamy podwójną, nawet wtedy, gdy wytworzymy mieszankę glebową z piasków ,iłów, torfu, lignitu, kredy i wywieziemy ją na pola w najbliższej okolicy, nawet grubą warstwą. Ja to wykonałem w skali prawie jednego hektara, przy okazji innych prac ziemnych i wiem jak jest to korzystne. Dziwię się, że przy budowie autostrad, miast oszczędzić koszty i wywieźć materiał blisko, nawożąc nim na wieki nasze pola, wywozi się daleko, składując ponad metrowa warstwą na istniejący humus[to zbrodnia] i degradując przy okazji pradolinę rzeki Kłodnicy. Akcja Eko-lignite przy okazji zmieni świadomość społeczeństwa, w tym decydentów.
Dlatego kopalnię należy zacząć od budowy kilkunastohektarowego składu z asfaltową nawierzchnią, położonego korzystnie blisko centrum złoża. Oczywiście po przebadaniu archeologicznym terenu i pod ciągłym nadzorem archeologa przy zdejmowaniu humusu i podglebia. Tam doprowadzone drogi, w takiej odległości od przyszłego brzegu, by było miejsce ciszy do rekreacji i budowy ośrodków. Tam z koparki taśmociągami jak w Koninie i Bełchatowie transportowany urobek, mielony, mieszany i wywożony na pola .Będzie to miejsce załadunku większości węgla w przyszłości, należy więc doprowadzić tam linię kolejową. Na początek, by rolnicy brali iły i piaski , których się chcemy pozbyć, a które są dla nich nawozem, powinni być dodatkowo zachęceni bonusem z Eko -lignite. Nie mając jeszcze swojego przywozimy go koleją z Konina.
Dysponując ogromną mocą przerobu mas ziemi formujemy zbiornik pod przyszłe funkcje rekreacyjne. Na zewnątrz złoża kąpieliska o wolno wzrastającej głębokości i kilkudziesięciometrowej szerokości, tak by po zasypaniu piaskiem plaży[ nie trzeba gdy będzie piasek] i kąpieliska uzyskać odpowiednie głębokości. Dopiero potem też formowana głębia- raj dla nurków. Z innej strony formowane nawożone torfem i glebą z odkrywki- żyzne miejsca rozrodu i zerowania ryb, z wyspami i kształtowanym krajobrazem-raj dla wędkarzy. Teren przyszłego jeziora będzie w takim razie znacznie większy od terenu kopalni tylko węgla jak w Bełchatowie. To co wprowadzono niedawno w Kamieńsku czyli stoki narciarskie na zwałach powinno być tutaj od razu zaprojektowane. Więc duża sztuczna góra z różnymi trasami a może i skocznia narciarska .Gdyby zaistniała geologicznie możliwość zbudowania w strefie nadbrzeżnej kilkuhektarowych sadzawek w przyszłości połączonych ze zbiornikiem głównym to już teraz można by korzystając z wody z odwadniania kopalni zasilić je , a cały przyległy teren już na początku zagospodarować rekreacyjnie[kąpieliska, kampingi, stanice , hotele[trwałe budynki teraz dla załóg-potem dla turystów]. Sam wiem jaką atrakcją jest zwiedzanie kopalni. Widok wyrobiska w Bełchatowie robi ogromne wrażenie, a tu będzie niesamowite. Ponad dwadzieścia lat temu pierwsze w sezonie regaty windsurfingowe i obóz kadry narodowej odbywały się na ciepłym akwenie w Ślesinie. Nie było wiatru i wtedy zaproponowałem, aby wykorzystać sytuację, że wśród zawodników są reprezentanci Kopalni „Konin” którzy mogą nam ją pokazać. Wszyscy bywali w końcu w świecie orzekli, że nie spodziewali się takiego wrażenia. Jadąc do Warszawy dwa razy zbaczałem, by pokazać innym tę wielką dziurę-wszyscy mi dziękowali za niezapomniane wrażenia. Dlatego wiem, ze turyści przejazdem zatrzymają się tu , aby to cudo zobaczyć w trakcie eksploatacji i potem. To miejsce, skąd do nich przywiozą ten życiodajny Eko-lignite. Z projektowaniem i budową kopalni nie ma problemów, gdyż mamy specjalistów i zorganizowane firmy na światowym poziomie. Z przygotowaniem Eko-lignite i Eko-calcium też nie, bo w Bełchatowie są specjaliści z piętnastoletnią praktyką. Rzesze gleboznawców też czekają na zlecenia- ich rola to pomiary kwasowości, ocena gruntu , tworzenie map korzystnego nawożenia nadkładem i wapnem w okolicy, a wapnem w całym kraju. Część tej pracy już wykonano. Mądrze się tutaj, choć wiem, że są specjaliści od tego, ale boję się by nie zaniedbać żadnych działań . To wszystko o czym piszę w mini skali wykonałem metodą Inków[ jedyna przy zabytkach], ale jednak z kołem, a napęd był całkowicie ekologiczny bo siłami uczniów ,studentów, bez udziału energii mechanicznej.
Kto miałby to robić? Jak w mało której sprawie tak gdy chodzi o ziemię to Eskimos , Izraelita i Polak łatwo rozumieją co to jest interes narodowy i nie chodzi tu o formę własności. Skoro zamierzenie ma dać wieczne efekty, to w tej perspektywie dzisiejsi właściciele są zaledwie dzierżawcami tej jedynej fabryki, która upaść nie może. Skoro ze zobowiązań klimatycznych rozliczane będzie Państwo, oraz Państwo jest właścicielem złoża i funduszy na poprawę sytuacji z UE, oraz cele są ogólnonarodowe to jest to jedyny inwestor. Zresztą przy budowie czterech zagłębi surowcowych i elektrowni państwo się sprawdziło jak nigdzie indziej. Nie należy tworzyć nowych bytów, gdyż do realizacji zamysłu mamy aż dwa ministerstwa.

Wiecel=====F

Mając duże doświadczenie w projektowaniu i budowie piecy i kotłów na paliwo stałe, oraz dużą moc wytwórczą, z produkcją lub adaptacją do spalania biomasy nie będzie problemów. Biomasa spowoduje korzystniejsze rozproszenie przestrzenne źródeł paliwa. Spalając paliwo miejscowe zaoszczędzimy na kosztach transportu, przez co już częściowo „odbijemy” sobie koszty transportu Eko-lignite, a po ośmiu latach z nawiązką. Ciężarówki z węglem przestaną rozjeżdżać nasze drogi, bo do elektrowni jest kolej.
Jest jedna technologia prostej , pewnej i korzystnej retencji CO2 w glebie, poprawiającej jej własności fizyczne. , którą należałoby zakupić. Jest to metoda zweglania biomasy-głównie drewna uzyskując gaz tzw wodny –mieszankę CO i H2- przeznaczony jak dawniej gaz świetlny do spalania, a powstały węgiel drzewny po rozdrobnieniu idzie do gleb, spełniając tam na wieki ,podobnie jak perlit, styropian, keramzyt i Eko-lignite strukturotwórczą rolę. A przecież tę biomasę możemy” bezkarnie” spalić. Jednak tutaj uzyskujemy wygodne paliwo do naszych urządzeń grzewczych przystosowanych do gazu., oraz tak jak w koksownictwie odzyskujemy azot z biomasy. Spalamy jak w gazie ekologiczny wodór i dopalamy tlenek węgla, zaś retencjonujemy trwale nie spalony węgiel, który przynosi korzyści rolnictwu i odliczamy go z bilansu CO2. Teraz te świetne, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo dostaw instalacje gazowe mogą i powinny powrócić, ale już w wersji ekologicznej –na biomasę, z odzyskiwaniem jak i przy koksie nawozów azotowych. Takie instalacje ustawione gęsto przy osiedlach, wioskach by zachęcać do uprawy i poszanowania biomasy[odpadki kuchenne, makulatura]- dostarczasz-dostajesz .
Co zatem potrzeba by przestawić ciepłownictwo na biomasę? Po pierwsze- ustalenia przez MG z MR i energetykami gwarantowanych cen jednostki energii z lekką, na zachętę korzyścią dla rolnika i w końcu RP[nie spełnimy warunków to zapłacimy więcej-lepiej na początek dać rolnikom rodakom niż zapłacić kary na zewnątrz] Z uwzględnieniem mniejszej sprawności spalania i zwiększonych kosztów przygotowania paliwa z biomasy. Ale rzetelnie, bo rolnik to sprawdzi sam spalając Po drugie – podpisanie przez rolników kontraktów na dostawy po ośmiu latach na 20lat Po trzecie- korzystnie, ale początkowo niekoniecznie dostarczenie rolnikom majacym kontrakty Eko-lignite i Eko –calcium. Skąd go wziąć. ? W Bełchatowie zmienić paliwo na węgiel kamienny sukcesywnie blok po bloku. Kosztowałoby to w całości maksimum około 2 mld.Euro.W Koninie i Turoszowie także. Jest to właśnie czas zamierzanej modernizacji. Trzeba od razu stworzyć nową jakość. Ze Śląska dowozić węgiel kamienny, a na Śląsk brunatny, dla rozpoczęcia tutaj tego zamysłu , wraz z odtruwaniem gleb tak tu koniecznym. Węgiel kamienny ma ponad dwukrotnie większą kaloryczność i wyższą sprawność spalania, pozostanie od razu rezerwa dla rolnictwa przy niezmienionej wydajności kopalni. Po czwarte- by uniknąć dodatkowych kosztów kontrakt z MR daje gwarancje rządowe na kredyt np. w BGK na te 20 lat, ale oprocentowany nisko jak hipoteczny. Zapewniam, że większość dostarczy Salix już po czterech latach Czy zdarzyło się by rolnicy zawiedli i nie wyżywili nas? Dostawy słomy byłyby w tym samym roku. Należy eliminować takie zakupy jak sadzarek do wierzby, bo jest to przykład nieefektywnych inwestycji tak jak automat do otwierania drzwi otwieranych raz na dwadzieścia lat .Sadzenie wierzby jest czynnością prostą, a bezrobocie na wsi ogromne. ODR powinny zwiększyć celowe wysiłki edukacyjne Już nie przegrany burak cukrowy[infrastruktura po burakach się tu przyda] i tytoń, a malwa ,wierzba , trzcina i słoma., kosiarki, transport , brykietowanie, piece, mielerze, transport. Po piąte- ogłoszenie konkursu na piece do spalania biomasy i wytypowanie najlepszego, najsprawniejszego, którego zakup byłby kredytowany w okresie amortyzacji[krótkim] Po szóste- postawienie wszystkim ciepłownikom warunków ostrzejszych niż Bruksela co do terminów i kar za spalanie[w stworzonych korzystnych warunkach] innych paliw niż odnawialne .Producenci brykietów z biomasy zainstalują się sami ,bo jest to zajęcie intratne Powinni prowadzić dla dostawców , głównie rolników usługowe brykietowanie jak np. usługowe tłoczenie oliwy na świecie Po siódme- dyskusje specjalistów od transportu i rolnictwa nad logistyką zamierzenia. Po ósme- zakup, lub zlecenie budowy potrzebnego sprzętu . Wydaje mi się, że do wywozu z mieszalni mieszanek glebowych na okoliczne pola wystarczyłyby mocne ciągniki z odpowiednimi przyczepami do rozsypywania. Ale skoro rolnicy dostaną dodatkowy bonus to może sami odbiorą to? Są to inwestycje dające trwały efekt na wieki. W końcu wielkie hydroelektrownie budowano transportując materiał w koszach przez ludzi i to w drugiej połowie XXw. Rolnicy mają moce transportowe. Trzeba to kalkulować. Dalej to już większy maksymalnie transport kołowy. Eko-lignite, z uwagi na dużą zawartość wody suszone pod szklarnią i po zmieszaniu z niewielką ilością bentonitu, by poprawić zwilżalność i ułatwić transport pneumatyczny i odpowiednią do gleb przeznaczenia dawką Eko-calcium, ładowany taśmociągiem na zamykane całkowicie wagony .Z uwagi na małą masę nasypową właściwą wagony o dużej objętości/ oś. By koleją dowieźć możliwie blisko pól, jednak trzeba będzie zastosować przeładunek pneumatyczny prosto z wagonów na szczelne przyczepy, czy naczepy. Odmierzanie obiętościowe, by uniknąć kantów i spalania lignitu[ten dodatek iłów też zniechęci] Rozkładanie na polach grząskich, lub w porach deszczów transportem pneumatycznym[pompy injektorowe] w rękawach poliuretanowych. Gdzie się da wysiewanie grawitacyjne jak nawozów .Tam, gdzie linie kolejowe są daleko tworzenie baz przeładunkowych pod dachem, skąd rozwiezienie specjalistycznym transportem do baz terenowych przy elewatorach , punktach skupu, magazynach, skąd już rolnicy i ich organizacje za opłatą zrobią dalej. Skąd na to środki? Nie budujemy na razie elektrowni atomowej, a jeszcze jedną na węgiel kamienny, który zaoszczędzimy na ciepłownictwie. O limity nie musimy się już martwić. Paliwo jądrowe nie jest energią odnawialną a kto wie, ile będzie kosztowało jutro i czy ktoś nie zaszantażuje nas i tu.[swojego już nie mamy] Poza tym koszty składowania odpadów atomowych mogą drastycznie wzrosnąć po zmasowanych protestach ekologów . Tę musimy kupić, a węglową zbudujemy sami. Trzeba zracjonalizować zużycie energii elektrycznej i może się okazać, że wystarczy wybudować jeszcze dwie hydroelektrownie już projektowane. W tym zamyśle osiągamy większość pożądanych celów plus cel ważny- aktywizacji gospodarczej głównie wsi, a o skali zamierzenia niech świadczy porównanie wartości skarbu po który sięgamy –tylko azotu- dwa biliony Euro, do tych siedemdziesięciu miliardów Euro, które mamy do wydania. To taki pakiet antykryzysowy. Wiadomo, że jest dużo sposobów pozyskiwania i oszczędności energii, ale ich efektywność ekonomiczna, lub skala zależy od naturalnych warunków kraju. Systemy solarne amortyzują się szybko na południu, wiatraki na północy od nas. Norwegowie i Szwajcarzy mogą w dużym procencie liczyć na hydroenergię. My od spalania dla elektrowni i ciepła się nie uwolnimy. U nas warunki szczególne to nadprodukcja rolna i ten skarb- węgiel brunatny- dlatego możemy liczyć na energie odnawialną z biomasy. Oczywiście nie zaniedbując geotermii, hydroenergii, pomp ciepła, technik solarnych gdzie się tylko ekonomicznie da, ale to nie jest wymagana skala i należy się liczyć z tanieniem wielu technik w przyszłości. Warto poczekać, a realizować to co można robić w takiej skali jaką dała nam dotacja z Natury. Rząd i ekolodzy powinni informować inwestorów o efektywności inwestycji, by nie było tak, że w garażu nie ocieplonego domu , opalanego węglem, lub olejem stoi samochód z ekologicznym napędem hybrydowym, używany w niedziele. Mając zapewnioną energię odnawialną i potencjał retencji CO2 zawsze możemy sięgnąć po ogromne zasoby gazu z podziemnego zgazowania węgla kamiennego, zalegającego pod całym Śląskiem i Zagłębiem Dąbrowskim[ podział sztuczny-jedno plemię Wiślan] .Wiem, że w ICSO w Kędzierzynie –Koźlu już opanowano technologię. Kiedy zajmowałem się sprzedażą Eko-lignite węgiel brunatny nie był jeszcze spalany poza elektrownią. Teraz spala się go ze względu na cenę także w kotłach nie posiadających instalacji neutralizacji NOX i SOX jakie są w elektrowniach. Tak nie może dalej być. Możemy brać przykład z ludu Inków, którego natura też jak i nas szczodrze obdarzyła nawozem- Guanem, co spowodowało, iż był to najbardziej ekologiczny naród rolniczy na świecie. Pojął znaczenie nawożenia do tego stopnia, że archeolodzy długo zastanawiali się dlaczego nie znajdują latryn. Okazało się że i ludzkie odchody po dziesięciodniowym „kondycjonowaniu” były wywożone na pola najwyżej uprawiane na świecie i to na tarasach wyrobionych bez maszyn i nawet znajomości koła. I robili tak mimo , że pokłady guana mieli nieprzebrane. Dlatego Europa najwięcej warzyw ma od nich Nawet u nas nazwa pyry to od Peru. Okazało się, że niezauważone przez Europejczyków guano ma kilkakrotnie większą wartość niż wszystkie bogactwa, w tym złoto wywiezione przez Hiszpanów. Dzisiaj guano nadal bogaci Peru, a tworzące go ciągle ptaki są pod ścisłą ochroną. . Sąsiedniej cywilizacji Azteków nie dostał się taki prezent od Natury i nie nabyli takiej eko-świadomości-dlatego po wyjałowieniu gleb musieli opuścić swe siedziby Niech węgiel brunatny będzie takim naszym guanem i szanujmy go , jak Inkowie.
Próbuję krytykować, jak się to zwykle robi ten projekt i jak nigdy nie widzę minusów i jak dotychczas naukowcy i ekolodzy poza skalą nie widzieli ich także. Cenne uwagi zgłosił zwłaszcza prezes klubu Gaja , proponując by program ruszyć eksperymentalnie od zaraz w oparciu o istniejącą już kopalnię Konin, przeznaczając połowę urobku z nowego pola na ten zamysł. Leśnicy z Lasów Państwowych przyjęli zamysł bardzo ciepło. Wiem, że to co się sprawdzana modelu w skali mikro, nie musi odwzorowywać się w skali makro. Przy masowym zastosowaniu Eko-lignite, mogą wystąpić na niektórych obszarach wody z kwasami huminowymi i pogorszy się produkcyjność ryb w stawach , jednak i tam ,dalszym nawożeniem minerałów takich jak magnez, wapń [tworzenie kompleksów], oraz nawożenie zwłaszcza iłów i glin[pojemność wodna 30-40%] można to zmienić, uzyskując dalszą poprawę żyzności Mamy dzisiaj moc by zrobić dla przyszłych pokoleń ,na wieki to, czego nie mogli zrobić nasi przodkowie. Decyzja należy do Rządu RP, który poszukuje pakietu antykryzysowego i koła zamachowego gospodarki a ten jak znalazł. Chcąc jednak kiedykolwiek zrealizować to zamierzenie w dużej skali, należy już dziś zabezpieczyć tereny przyszłej kopalni Okoliczna ludność, która protestowała przeciwko budowie kopalni i co za tym idzie elektrowni i skażeniu środowiska, będzie największym beneficjentem .tego zamysłu. Tam najbardziej polepszą się gleby, tam podobnie jak to jest w Kleszczowie będzie najbogatsza gmina z opłat eksploatacyjnych kopalni, a po czasie mikroklimat i rekreacja nad Legnickim morzem. Okoliczna ludność i władze gmin powinny teraz popierać budowę kopalni, bo ta da im szanse. Mam nadzieję , że myśl spodoba się też wszystkim ekologom, którzy nie tylko odblokują budowę kopalni, ale poprą zamysł i będą walczyć o jego realizację u decydentów gospodarczych w Polsce i w Europie. Można nawet powiedzieć , że pakiet klimatyczny spełniony będzie niejako przy okazji zrealizowania większego celu ekologicznego jakim jest polepszenie całego ekosystemu na terenie Polski, ale zapewne też i części Niemiec- na Łużycach, gdzie warunki są podobne .Byłoby to już niezależnie od CO2 częściowe zadośćuczynienie za te historyczne szkody poczynione bezwiednie Matce Ziemi. Dzisiaj dysponujemy taką techniką, że to możemy.
koks
Posty: 1
Rejestracja: 14 lis 2009, o 22:15

Re: Węgiel Brunatny jako nawóz!

Post autor: koks »

o kurcze
Awatar użytkownika
malgosi35
Posty: 3706
Rejestracja: 13 lut 2007, o 13:01

Re: Węgiel Brunatny jako nawóz!

Post autor: malgosi35 »

Wszystko pięknie i wspaniale ale w dzisiejszych czasach to kolejna utopia. Żadnego rolnika nie będzie stać na stosowanie.
Pomijam tu nieścisłości w poście, jak również niepełne informacje co do składu i dostępności składników pokarmowych.
thewave
Posty: 6
Rejestracja: 29 sie 2010, o 18:12

Re: Węgiel Brunatny jako nawóz!

Post autor: thewave »

Witam,

Już od ponad roku z powodzeniem stosuję węgiel (dokładnie drzewny) jako nawóz i mogę już zaobserwować pierwsze efekty odnawiania się gleby.
W miejscach szczególnego nawożenia zaczął pojawiać się szczawik zajęczy

Kod: Zaznacz cały

pl.wikipedia.org/wiki/Szczawik_zaj%C4%99czy
Trwały efekt mogę uzyskać przez posadzenie drzew zrzucających liście na zimę i tym samym urzyźniających glebę przez tworzenie warstwy naturalnego kompostu.
Awatar użytkownika
pio91
Posty: 306
Rejestracja: 26 maja 2010, o 11:59

Re: Węgiel Brunatny jako nawóz!

Post autor: pio91 »

thewave pisze:

W miejscach szczególnego nawożenia zaczął pojawiać się szczawik zajęczy
Czyli dobrze zakwasza glebę.
thewave
Posty: 6
Rejestracja: 29 sie 2010, o 18:12

Re: Węgiel Brunatny jako nawóz!

Post autor: thewave »

Gleby u mnie są wapienne, gliniaste (nie przepuszczalne dla wody), pojawienie się szczewiku zajęczego sugeruje zakwaszenie gleby, ale muszę jeszcze sprawdzić pH gleby papierkiem wskaźnikowym.
Na 0,5a wykorzystałem 10kg węgla drzewnego.

Wcześniej nawoziłem kompostem z kompostownika.

Węgiel drzewny jest przetwarzany przez bakterie glebowe? Czy też tylko zwiększa właściwości sorbcyjne gleby (zatrzymując wodę i związki mineralne)?
thewave
Posty: 6
Rejestracja: 29 sie 2010, o 18:12

Re: Węgiel Brunatny jako nawóz!

Post autor: thewave »

Jeżeli istnieją bakterie zdolne przetwarzać ropę naftową

Kod: Zaznacz cały

biotechnolog.pl/news-543.htm
to prawdopodobnie istnieją również bakterie zdolne przetwarzać węgiel. Szczególnie że synteza składników organicznych z węgla wymaga mniejszych nakładów energii niż z CO2 (C + O2 CO2 + energia).
MietekTar
Posty: 1
Rejestracja: 8 lis 2010, o 11:39

Re: Węgiel Brunatny jako nawóz!

Post autor: MietekTar »

Witam!
Przeczytałem ten artykuł z uwagą, dopiero teraz go znalazłem.
Mnie również interesują te zagadnienia i koncepcje które zostały poruszone w tym temacie, mam pytanie skąd pochodzą dane o zasobach w rejonach na dolnym śląsku?
Pozdrawiam. MieczysławT.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość